Przejście na androida
Wpis jest kontynuacją wpisu poprzedniego, ponieważ tak bardzo polubiłem mój telefon, że postanowiłem napisać o nim drugi wpis! Choć nie jest on wychwalaniem Androida naprawdę lubię ten system! A sam dotykowy interfejs jest mi co raz bliższy. Nawet ten wpis powstaje przy użyciu telefonu, bo każde używanie klawiatury w sposób inny niż swype wydaje mi się mniej naturalny od jeżdżenia palcem po ekranie. Cóż, jak widać nie taki znów ten potwór straszny.
Starcie #4
Rozkmina nad wyciszeniem dzwonka dzwoniącego telefonu trwała do dziś. Zupełnie przez przypadek zauważyłem, że dzieje się to przy wciskaniu bocznego przycisku zasilania. Niby drobnostka, ale w kilkustronicowej instrukcji do telefonu o tym nie wspomnieli (w której zresztą prawie o niczym potrzebnym nie wspominają). Gdzie ten intuicyjny interfejs!?
Starcie #5
Od kilku dni oprócz telefonu posiadam również nowe konto mejowe. Poczta firmowa jest poczta Exchangową. Dotychczas wszystkie niezbędne konta (również poprzednie służbowe) stały na serwerach googli i w celu ich obsługi wykorzystywałem aplikacje dołączoną do telefonu. Teraz jednak mam wielki dylemat - chciałbym wszystkie konta obsługiwać z jednego miejsca, tak aby kontakty automatycznie sie synchronizowały i ładnie i szybko działało. Tu jednak nie mogę znaleźć odpowiedniego rozwiązania (liczę na waszą pomoc).
Starcie #6
Sam telefon posiada wiele czujników. W Nokii też były. Często skracają wykonanie jakichś czynności (nawalanie ręką w nokię, gdy rano odzywał się budzik... mhm... :) ), automatyzują zadania itp. Skoro czujnik zbliżeniowy rozpoznaje ze przykładam telefon do głowy i automatycznie wyłącza ekran - czemu sam nie może rozpoznać, że nie przykładam juz telefonu do głowy? Celowanie na ślepo w niewidoczne przyciski czasem bywa dość trudne.
Starcie #7
Google w swoim systemie twierdzi, ze smsując ze znajomymi rozmawiamy tylko na jeden temat. Wymiana danych tekstowych z jedna osoba, pomimo kilku rożnych dat, to cały czas jeden watek! W mojej kochanej Nokii tego nie było...
W ramach wyjaśnienia do poprzedniego wpisu:
O bocznym przycisku regulującym głośność wiedziałem. Jednak zmiana głośności to nie wszystko, czasem trzeba również zmienić dzwonek. I w tym zadaniu doskonale sprawdza się program wymieniony w komentarzach do poprzedniego wypisu.
Sądzę że na temat moich przygód z Androidem powstanie jeszcze jeden wpis. W telefonie jest kilka irytujących rzeczy, jest też również kilka intrygujących spraw, o których chciałbym napisać, a jednocześnie przeczytać wasze zdanie na ten temat.