Panasonic Toughbook CF‑AX2 - a może by tak Ubuntu?
Jak przystało na fanboya Microsoftu, a nawet sprzedawcę jego produktów (tak mnie przynajmniej niektórzy nazywają, bez względu na to, że rzeczywistość jest "nieco" odmienna), dzisiejszy tekst będzie o systemie Ubuntu (13.10, 64‑bitowy), a ściślej - o współpracy Ubuntu uruchamianego z pendrive'a z testowanym przeze mnie Toughbookiem. Postaram się, choć częściowo, odpowiedzieć na pytanie, czy dałoby się sprawnie posługiwać ultrabookiem Panasonica, gdyby zamiast systemu Windows zagościła na nim najnowsza wersja Ubuntu.
Uprzedzając wszelkie wątpliwości od razu napiszę, że wszystko, co znajdziecie poniżej, jest napisane z punktu widzenia osoby, która od bardzo dawna nie używała żadnego linuxowego systemu na komputerze. Ponadto opiszę tylko działanie tego, co jest wraz z systemem od razu po jego uruchomieniu w trybie live (bez instalowania na dysku twardym i bez doinstalowywania jakichkolwiek programów, sterowników itp. itd.). Ktoś może już teraz stwierdzić, że w takim razie moje wypociny są niewarte dalszego czytania, co zrozumiem. Ale może też znajdzie się także ktoś taki, kto dotrze do końca i znajdzie coś interesującego dla siebie.
Przygotowanie nośnika
Zacząłem od pobrania najnowszej wersji Ubuntu Desktop z oficjalnej strony WWW tego systemu oraz darmowego narzędzia Uniwersal USB Installer.
Obsługa tego ostatniego jest banalnie prosta i ogranicza się do wybrania, jaki system chcemy umieścić w pamięci USB, wskazania pliku obrazu tego systemu i wybraniu pamięci USB (przy okazji możemy ją sformatować). Po kliknięciu przycisku "Create" wszystko się robi samo, a po kilku chwilach mamy przygotowany nośnik instalacyjny systemu (samym narzędziem możemy przygotować nośnik USB z różnymi dystrybucjami linuxa, ale także z "Okienkami" Microsoftu (z wersją 8 włącznie).
Aby wystartować Toughbooka z tak przygotowanego nośnika, musiałem wyłączyć UEFI, zmienić tryb działania BIOS-u na "Compatible", ustawić bootowanie z USB, a USB przełączyć w tryb 2.0 (tylko przy takich ustawieniach udało mi się wystartować ultrabooka z pendrive'a).
Panasonic CF‑AX2 pod kontrolą Ubuntu 13.10
Po zmianie kilku ustawień w BIOS-ie Toughbooka (o których pisałem wyżej), udało się zmusić urządzenie do bootowania z pendrive'a.
Start systemu
Start Ubuntu z pamięci USB (od momentu rozpoczęcia jego ładowania do momentu, gdy pulpit staje się w pełni użyteczny) mija prawie minuta (wg mojego stopera 57 sekund). Po tym czasie naszym oczom ukazuje się taki oto obrazek
Łączność
Chwilę po pokazaniu się pulpitu pojawił mi się komunikat, że odnaleziona została moja domowa sieć WiFi. Połączenie się z nią i korzystanie z niej jest bezproblemowe, a szybkość połączenia z Internetem jest taka, na jaką pozwala połączenie LTE, z którego korzystam.
Identycznie wygląda sytuacja z połączeniem kablowym LAN. Zatem obie karty sieciowe - "kablowa" oraz bezprzewodowa działają.
Gorzej sytuacja przedstawia się z Bluetooth (ale wszelkie problemy nie musiały wynikać z winy Ubuntu i Toughbooka). W każdym bądź razie Ubuntu pokazuje, że Bluetooth działa. Udało mi się nawet sparować Panasonica z Lumią 925, a nawet z laptopem z Windows 8.1. Niestety próba przesłania jakiegokolwiek pliku z Ubuntu do telefonu lub laptopa z "Okienkami" kończy się pokazaniem komunikatu widocznego na poniższym obrazku.
Wysyłanie plików w odwrotnym kierunku także się nie udało.
W chwili obecnej nie posiadam innego urządzenia Bluetooth (np. myszki), dlatego nie wiem, jak to wtedy by wyglądało.
Niestety o wbudowanym modemie 3G mogłem zapomnieć. Jest on niewidoczny w systemie, a więc nie da się z niego korzystać (możliwe, że pomogłaby instalacja odpowiednich sterowników, jeśli takie są dostępne, ale - jak napisałem na wstępie - test wykonałem na Ubuntu takim, jaki jest dostępny po uruchomieniu z pendrive'a).
Klawiatura, touchpad, mysz USB, ekran dotykowy
Klawiatura, jak to klawiatura - działa poprawnie (z klawiszem "Fn" włącznie). Działa także touchpad, do tego system obsługuje jego "wielodotyk". Niestety nie ma możliwości przewijania w pionie i poziomie w sposób "tradycyjny", czyli przesuwając palcem wzdłuż prawej i dolnej krawędzi - przewijanie działa tylko z wykorzystaniem wielodotyku (przy pomocy dwóch palców jednocześnie, identycznie jak pod Windows). Bezproblemowo współpracowała z systemem moja bezprzewodowa mysz (A4Tech) z mikronadajnikiem podpiętym do USB.
Jeśli chodzi o dotyk w ekranie, to generalnie działa. Jednak Ubuntu zdawał się obsługiwać tylko jeden punkt dotyku (użycie dwóch i więcej palców jednocześnie nie powoduje jakiejkolwiek reakcji). Po przekształceniu laptopa w tablet (przez "wykręcenie" ekranu na drugą stronę) klawiatura i touchpad zostają zablokowane (zatem jest to ustawienie niezależne od systemu operacyjnego). Działa wtedy tylko przycisk z logo Windows, a efektem jego wciśnięcia jest włączenie systemowej wyszukiwarki (identyczny efekt jest po naciśnięciu klawisza z logo Windows w klawiaturze - oczywiście w trybie laptopa). Oba przyciski nie zawsze jednak działają i nie znalazłem w niedziałaniu jakiejś prawidłowości.
Jeśli już jestem przy ekranie to dodam, że autorotacja nie działa.
Ubuntu dostarcza klawiaturę ekranową OnBoard. Może jej działanie nie jest idealne i trochę trzeba pogrzebać w jej ustawieniach, by była bardziej użyteczna, ale działa.
Multimedia
Próba odtworzenia filmu w formacie avi lub pliku audio w formacie mp3 kończyła się komunikatem o braku odpowiednich pluginów (wiadomo - trzeba by je doinstalować). Jednak dźwięki systemowe słychać, zatem karta dźwiękowa jest przez system obsługiwana (włącznie z wyjściem słuchawkowym). Działa też wbudowany mikrofon (zewnętrznego nie posiadam, więc nie mogę sprawdzić wejścia mikrofonowego). Gdy do wejścia mikrofonowego podłączyłem zewnętrzne źródło dźwięku (telefon) to co prawda wskaźnik "Imput level" pokazywał, że coś tam dociera, ale w głośnikach cisza.
Po podłączeniu telewizora kablem HDMI na ekranie telewizora pojawia się rozszerzony pulpit. Zmieniając odpowiednie ustawienie w Ubuntu możemy przejść do trybu "lustrzanego" - niestety w tym trybie jedyną dostępną rozdzielczością jest 640x480. W trybie rozszerzonego pulpitu rozdzielczość ekranu wbudowanego i telewizora ustawiamy niezależnie i możemy wykorzystać rozdzielczości obsługiwane przez te urządzenia (w przypadku mojego telewizora do FullHD). Dźwięk jest prawidłowo przesyłany przez HDMI.
Kamera działa... Szczególnie widać to po zainstalowaniu aplikacji Cheese Webcam Booth (wiem, miałem niczego nie instalować), zatem jest dobrze.
Pamięć mniej lub bardziej masowa
Z poziomu Ubuntu mamy pełny dostęp do dysku z Windows, pamięci USB a także do kart pamięci włożonych do wbudowanego czytnika. Co ciekawe, po podłączeniu telefonu z WP8 (w moim przypadku była to Nokia Lumia 925 z aktualizacją Black), możemy także "pogrzebać" w jego plikach (identycznie jak z poziomu Windows 8/8.1). Zatem Ubuntu 13.10 potrafi pod tym względem więcej, niż Windows 7, gdzie bez instalacji odpowiedniego oprogramowania się nie obejdzie.
Zasilanie bateryjne
Obie baterie są prawidłowo rozpoznawane, a stan ich naładowania pokazywany. Podczas ładowania baterii pokazywany jest czas pozostały do końca ładowania (jednak czas ten mija się nieco z prawdą). Po odłączeniu zasilania sieciowego system pokazuje około 6 godzin pracy na zasilaniu bateryjnym (czas ten spada po uruchomieniu przeglądarki i przeglądaniu Internetu). Czyżby Ubuntu odpalony z pamięci USB był bardziej prądożerny od Windows 8? A może wskaźnik jest niedokładny... Nie chce mi się czekać kilku godzin do rozładowania baterii by sprawdzić, jak jest w rzeczywistości.
Stabilność i płynność
System na ogół działał stabilnie, jednak kilka razy zdarzyła mu się "zwiecha" - albo chwilowa, albo permanentna (pomogło wtedy dopiero wyłączenie siłowe, czyli kilkusekundowe przytrzymanie włącznika). Wszystkie one miały miejsce wtedy, gdy był uruchomiony Firefox (w tle lub "na pierwszym planie") plus coś jeszcze (np. okienko ustawień). Czyżby więc to przeglądarka internetowa powodowała problemy?
Sam system i obecne w nim domyślnie aplikacje działają płynnie i na ogół bezproblemowo (poza wymienionymi wcześniej problemami). Dotyczy to także "Ubuntu Software Center" i instalowania aplikacji stamtąd (oczywiście po restarcie komputera aplikacje te tracimy).
Podsumowanie
Wyniki moich krótkich testów przy użyciu niepełnowartościowego Ubuntu (niepełnowartościowego, ponieważ niezainstalowanego na dysku i bez doinstalowanych potrzebnych sterowników, pluginów i innych aplikacji) mogę z pełną odpowiedzialnością powiedzieć, że Ubuntu 13.10 (a może też i inne dystrybucje linuksa) nadaje się bardzo dobrze jako zamiennik Windowsa na testowanym Toughbooku. Nawet jeśli by nie udało się znaleźć odpowiednich sterowników do modemu 3G, to bylibyśmy pozbawieni tylko tych "dobrodziejstw", które przecież nie każdemu są potrzebne. W przypadku problemów z Bluetooth, które sprawiły, że Ubuntu "nie dogadywał się" z Windowsami, może to być wina samych Windowsów, lub można te problemy jakoś "obejść".
Czy więc, gdybym był właścicielem ultrabooka Panasonic CF‑AX2, zainstalowałbym na nim Ubuntu lub innego linuksa zamiast Windows 8? Odpowiedź brzmi nie. Aktualizowałbym za to "Okienka" do wersji 8.1. Ale ktoś inny mógłby to zrobić i raczej nic by na tym nie stracił.
Dziękując za uwagę zapraszam do przeczytania moich pozostałych relacji z testowania Toughbooka.