Blog (79)
Komentarze (533)
Recenzje (0)
@NRNDziadek kupuje: Play na Kartę - Rok Ważności Konta; czy warto przenosić numer do innego Operatora?

Dziadek kupuje: Play na Kartę - Rok Ważności Konta; czy warto przenosić numer do innego Operatora?

Dziś w cyklu: przeniesienie numeru z Nowego Orange Go do Play na Kartę. Czy jest to proces łatwy? Czego potrzeba i ile czasu to zajmuje? Co zyskujemy, a co tracimy?

Źródło: Play
Źródło: Orange

Krok pierwszy: analiza "rachunków za telefon"

W przypadku ofert na kartę jest to niezwykle proste wyliczenie. Wystarczy sprawdzić ile pieniędzy posiada się na koncie, odczekać (dla dokładności wyliczenia) pół roku i sprawdzić ponownie. Różnicę odpowiednio przekształcamy co do proporcji, tak oto otrzymując różne wyznaczniki, jak np. "koszty w skali roku", czy "koszty w skali miesiąca".

Wyliczenie to, proste jak budowa cepa, pozwoliło na oszacowanie sumy wydawanych środków na poziomie ok. 70 złotych rocznie, z czego ok. 5‑10 złotych to koszt rozmów z członkami rodziny korzystającymi z sieci Play.

Alternatywy

Istniało kilka możliwości alternatywnego rozwiązania tej kwestii:

  • Pozostać w Orange, doładowując konto za 100 zł (z bonusem 10 zł)* i wysyłając SMS przedłużający ważność konta o rok
  • Przenieść numer do Play Firnuła Mini Max
  • Przenieść numer do Play na Kartę
  • Przenieść numer do Play na Kartę - Rok Ważności Konta

Wyjaśniając kwestię z *: Nowe Orange Go to oferta malejąca, a więc doładowując za więcej, oszczędzam więcej, gdyż spadają ceny połączeń. Wadą tego rozwiązania jest fakt, że co roku trzeba wysłać SMSa przedłużającego ważność konta o rok. Bywa to niewygodne, a i promocja może minąć. Znacznie większą stabilność zapewnia rozwiązanie Play, gdzie - pomimo braku stawki malejącej i kwot połączeń równoważnych Orange przy doładowaniach za 50 zł, zyskuję możliwość doładowywania konta za mniejszą niż 100 zł kwotę, oraz pewność, że usługa będzie kontynuowana w tej formie. Nie można bowiem zmusić abonenta (o ile pamięć mnie nie myli) do zmiany aktualnie wykorzystywanej taryfy :)

Rozpatrując wszystkie możliwości związane z siecią Play, dodatkową zaletą był fakt, że reszta rodziny, będąca w tej sieci, będzie mogła korzystać z darmowych połączeń na te numery, nie naruszając pakietów "darmowych" minut.

Jeśli chodzi o taryfę Formuła Mini Max, to wymagałaby ona stałej opłaty na poziomie 9 zł i okazyjnie kwoty wyższej, zależnie od liczby połączeń. Przy wydatkach tak rzadkich i nieregularnych, łącznie na sumę ok. 70 zł rocznie, regularny abonament jest najzwyczajniej w świecie nieopłacalny. Podobnie zresztą oferta Play na Kartę, gdzie - choć zyskujemy bezpłatne połączenia do Play - konieczne jest regularne doładowywanie konta, od którego tytułowy Dziadek chce uciec.

Ostateczne starcie

Ostatecznie więc, walczyły dwie oferty. Nowe Orange Go z usługą przedłużenia ważności konta o rok, oraz Play na Kartę - Rok Ważności Konta. Możliwe, że popełniłem tu drobne przeszacowanie i błąd, przenosząc numer do Play i rezygnując z możliwości zapewnienia opłat w wysokości 18 groszy za minutę do wszystkich sieci poza Play i Polsatem Cyfrowym. Uznałem jednak, że płaska stawka 29 groszy, wykorzystywana dotychczas, oraz bezpłatne połączenia do Dziadka z telefonów rodzinnych, będą tu kwestiami nadrzędnymi.

W ten sposób, zwyciężyła oferta Play.

Przeniesienie

Odwiedziny w salonie Operatora #1

Cała procedura zaczyna się od odwiedzenia dowolnego salonu aktualnego operatora celem zarejestrowania numeru. I tu ciekawostka. Jeśli chcielibyście zarejestrować swój numer "ot tak sobie", to będziecie mogli to zrobić jedynie w dużych salonach, występujących w większych miastach, jak Warszawa, Poznań, Kraków czy Szczecin. Jedynie w przypadku "przenoszenia numeru" do innego operatora możecie skorzystać z usług mniejszych salonów partnerskich. Z wykorzystaniem dowodu osobistego, danych osobowych i karty SIM udało się zarejestrować numer.

I tutaj zgrzyt - kierownik salonu pozaznaczał wszystkie opcje przetwarzania danych osobowych, m.in. w celach "marketingowych", kompletnie bez pytania. Jakakolwiek próba ingerencji skutkowała odpowiedzią w stylu: "I tak nie będą ważne jak się Pan przeniesie, a przynajmniej nikt nie zrobi Panu problemów, że jakichś danych nie mógł przekazać operatorowi i nie opóźni to procedur.". Ciekawa teoria. Jako, że nie chciałem podnosić tej kwestii przy Dziadku zbyt dosadnie, sprawę odpuściłem, choć nie powiem: na dokumentach była osobna zgoda na przetwarzanie danych osobowych w celach przeniesienia numeru, oraz bodaj 5 innych zezwoleń, w innych celach...

Oczekiwanie #1

Następnym krokiem jest odczekanie na potwierdzenie rejestracji. W przypadku Dziadka, trwało to ok. 4 godzin, po czym można było odwiedzić salon innego Operatora, wraz z pozyskaną u tego pierwszego dokumentacją.

Odwiedziny w salonie Operatora #2

Tutaj pokazujemy dokumenty otrzymane wcześniej, oraz SMS z potwierdzeniem o rejestracji numeru. Dostaniemy parę dokumentów do podpisania oraz "czystą kartę SIM", na której aktywowany zostanie nasz dotychczasowy numer telefonu.

Tutaj także odrobinę zazgrzytało w kwestii zezwoleń w kwestiach marketingowych, ale tu już można było spokojnie sprawę przedyskutować, bez żadnych większych uwag. Prawdopodobnie wynika to z faktu, że tam klient "znika" z bazy, a tu klient się "pojawia"... Tym niemniej, cała sprawa trwa ok. 15‑20 minut, po czym możemy oczekiwać paru SMSów odnośnie rozpoczęcia procedury oraz jej trwania.

Oczekiwanie #2

Tym razem czekamy na deaktywację naszej karty SIM od pierwszego usługodawcy. Tym razem trwało to ok. 24 godzin, choć czasem umie zająć nawet tydzień lub dłużej. W tym momencie możemy kartę wymienić na nową, a usługę aktywować za pomocą jednego połączenia głosowego wychodzącego. Trwa to sekundy, jest proste i raczej bezproblemowe.

Profity z przeniesienia

Oferta dla przenoszących numer. Kusząca... ale czy opłacalna?
Oferta dla przenoszących numer. Kusząca... ale czy opłacalna?

Play chełpi się na swojej stronie znaczącymi profitami dla przenoszących numer do swojej sieci. Dla przykładu, w przypadku oferty na kartę, wręcza użytkownikowi 5 zł na starcie (1 zł na koncie głównym i 4 zł na koncie promocyjnym), a także 60 zł (konto promocyjne) za pierwsze doładowanie na dowolną kwotę. Jednakże, promocja ta obowiązuje jedynie przy pozostaniu w aktualnej ofercie...

Co to oznacza? Że rzeczony Dziadek, przy wydatkach rzędu 70 zł rocznie, musiałby przez 12 miesięcy doładowywać konto (zyskując kolejne środki na konto promocyjne), aby pozbyć się całych środków promocyjnych i móc zmienić ofertę na mniej zasobochłonną. Oznacza to wydatek na poziomie ok. 200 złotych w ciągu roku na doładowania. Czy jest to profit wymierny? Nie! Środki te trzeba bowiem wykorzystać w czasie trzech miesięcy. Dla Dziadka - mission impossible.

Druga decyzja - zmiana taryfy na ostateczną

Ostatecznie więc, pozostała zmiana taryfy na Play na Kartę - Rok Ważności Konta znacznie wcześniej. W tym momencie, wszelkie środki promocyjne przepadają, a konto staje się ważne na rok czasu od chwili doładowania. Biorąc pod uwagę, że Dziadek woli raz zapłacić i zapomnieć, jest to rozwiązanie optymalne. Traci co prawda 70 zł bonusu na 3 miesiące, którego jednak by nigdy nie wykorzystał, a także darmowe rozmowy do Play, których - znowu - by nie wykorzystał, gdyż reszta rozmowy takie ma do niego :) Wydaje się więc, że jest to dobry wybór.

Czy przeniesienie jest proste?

To najważniejsze pytanie w tym momencie. Tak, jest to proces łatwy. Niestety, zważywszy na wymagania Operatorów odnośnie obsługi klienta w swoich salonach, niekoniecznie wymagające "wysokiej klasy" tejże, lecz raczej ułatwiającej spieniężenie klienta w przyszłości (zgody na przesyłanie informacji "marketingowych"), warto, aby załatwiała to osoba myśląca racjonalnie i szybko, a zarazem potrafiąca bronić własnych praw. Co prawda w moim przypadku to zawiodło, ze względu na niechęć do dyskutowania na tego typu tematy przy Dziadku, jednak to już kwestia indywidualna.

Profity - czy są korzystne?

Profit to korzyść, a więc tak - są one korzystne. Jednakże, nie zawsze są one wymierne do koniecznych do poniesienia kosztów. Tutaj, istniała konieczność poświęcenia czasu i wygody, oraz pilnowania pewnych terminów, a także przeniesienia obciążenia z innego telefonu komórkowego w gospodarstwie domowym, na ten konkretny, przeniesiony. W konkretnych sytuacjach, niewygoda ta może być większa, niż straty wynikłe z nieskorzystania w pełni z promocji. Tak było i tutaj :)

Ostatecznie więc - czy warto się przenosić?

Zawsze warto przestudiować wszystkie oferty. Biorąc je pod uwagę, trzeba rozważyć, gdzie się dzwoni, oraz czy ważniejsza jest wygoda, czy może cena. Dalej, to już kwestia prywatnych preferencji. Play ma tu dodatkową przewagę - można korzystać z nadajników Orange i Plusa, a możliwe, że niedługo także i T‑Mobile, co sprawia, że posiada on największy "teoretyczny" zasięg w Polsce. Skąd ta teoria? Gdyż mechanizmy wbudowane w telefony komórkowe zawsze będą faworyzowały stacje bazowe głównego operatora ponad roaming, chyba, że (dosłownie) zmusimy je do tego ostatniego. To rozwiązanie jest jednak beznadziejne w przypadku podróży - za to znacznie ułatwia życie, gdy odwiedzamy lokacje, w których wiemy, który operator zapewnia najwyższą jakość sygnału.

Podsumowując więc, odpowiedź to: i tak, i nie. Tu trzeba racjonalnej, bazującej na własnych działaniach, analizy różnych (dynamicznie zmieniających się) ofert wszystkich operatorów. Ogólnie rzecz biorąc, większość z nich jest niemal identyczna, różniąc się jedynie szczegółami w regulaminach, czy cennikach. Na to właśnie warto zwrócić uwagę.

Co sądzę o poszczególnych sieciach komórkowych?

Wszystko napisane zostało wyżej. Dla wyszczególnienia, podkreślę dwa zdania, tak na zakończenie :)

Zawsze warto przestudiować wszystkie oferty. (...) Ogólnie rzecz biorąc, większość z nich jest niemal identyczna (...)
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (23)