WPS Office — pakiet biurowy do pracy?
Początkowo ten wpis miał być o innym rozwiązaniu - Dokumentach Googla. Jednak sporo osób chwali WPS Office i poleca go zamiast MS Offica, twierdząc przy okazji, iż jest dużo lepszy niż LO.
Przyznaję, iż wcześniej miałem kilka prób z tym pakietem, ale ówczesne problemy z językiem polskim trochę mnie zniechęciły. W końcu na poważnie zabrałem się za test.
Licencja
Mamy 3 wersje oprogramowania Free, Premium i Professional.
W skrócie w darmowa (FREE) wyświetla reklamy i przy uruchomieniu musimy poczekać parę sekund, aby móc korzystać z oprogramowania. Nie można też korzystać z zaawansowanych opcji łączenia i dzielenia plików pdf. Ta wersja jest tylko do użytku niekomercyjnego.
Wersja z subskrypcją (Premium) Można wykupić na miesiąc (ok. 15 zł), trzy miesiące (ok. 35 zł) bądź na rok (ok 105 zł), co przy cenie Offica 365 (38 zł na miesiąc przy zobowiązaniu rocznym) jest teoretycznie sporą różnicą. Chińczycy umożliwiają korzystanie z programu na trzech komputerach i 6 urządzeniach mobilnych oraz dają chmurę 1 GB, drudzy dają dostęp do jednego stanowiska i 1 TB.
Przy tej okazji mała dygresja. Microsoft jawnie przyznaje się do skanowania danych w chmurze oraz do udostępniania danych organom ścigania. Chińczycy od WPS oficjalnie nie przyznają się do skanowania swojej chmury, ale jestem niemalże pewny tego, że chińskie władze i tak mają dostęp do tych informacji :) Pytanie, czy wolimy, aby nasze dane oglądał Wujek Sam czy Żółty Brat ? :)
W dodatku od maja korzystanie z chmury, jeśli przetwarzamy dane osobowe, będzie nieco bardziej skomplikowane.
Wersja dożywotnia (Professional) za ok. 280 zł z 3‑letnim okresem wsparcia, więc można domniemywać, że przez ten czas dostajemy także aktualizację oprogramowania. Wersja na jedno stanowisko bez chmury.
Więcej info - www.wps.com/eula
Ponieważ cena za pakiet jest śmieszna, zapłaciłem za jeden miesiąc i zrobiłem w tym czasie kilka projektów, o czym poniżej.
Wygląd
O gustach się nie dyskutuje, ale jak dla mnie to faktycznie najlepiej wyglądający pakiet biurowy z tych obecnie dostępnych. Do tego wszystkie dokumenty w jednym oknie, może to robić pozytywne wrażenie.
Nieco psuje efekt fakt, że w niektórych miejscach - np. przy szablonach brakuje tłumaczenia na język polski. Przyzwyczajenie się do interfejsu zajmuję chwilkę, zwłaszcza jeśli korzystaliśmy wcześniej ze wstążki Microsoftu.
Nie da się ukryć, że Chińczycy „wzorowali” się na produkcie Microsoftu, ale nie było kopiowanie 1:1, dodali też kilka swoich rzeczy - np. obsługa tabel jest dużo przyjemniejsza niż MO 2013.
Jak zwrócili mi uwagę czytelnicy, w WPS można używać klasycznego menu - takie info jeśli ktoś nie może patrzeć na wstążkę :)
Szczerze jednak mówiąc, dla osoby która na wstążce pracuje od czasów MO 2007 klasyczne menu nie jest praktyczne. Chociaż w LO wole znowu tradycyjne podejście niż ich eksperymenty z nowym interfejsem.
Korzystanie
Chyba najważniejsza sprawa - wygoda korzystania. W sumie jestem tu w kropce. Ogólnie na WPS pracowało mi się zazwyczaj bardzo przyjemnie, chyba nawet lepiej niż na produktach konkurencji. Oczywiście nie jest tak, że wszystko jest lepsze niż w LO czy MO. Po prostu czasem musimy nieco zmienić przyzwyczajenie, bo w LO strony numeruje się tak, a w MO korespondencja seryjna działa inaczej. Są to jednak głównie naleciałości związane z przyzwyczajeniami i raczej w niczym nie przeszkadzają.
Duży plus za to, że wszystkie otwarte dokumenty są w jednym oknie, mała rzecz a cieszy. Zauważyłem, że czasem przy otwieraniu pliku pojawia się błąd, jednak przy następnej próbie otwarcia pliku wszystko jest już ok.
Wersja PL
Niestety dochodzimy do pięty achillesowej WPS - do jego lokalizacji. Zdecydowanie większa część interfejsu jest w języku polskim, bez literówek, błędów. Do Writera (edytor tekstu) zasadniczo nie można się przyczepić, sprawdzanie pisowni działa, ale tylko pod względem ortografii. Niestety w Spreadsheets (arkusze) już tak różowo nie ma. Nie można w pasku formuł używać polskich liter, chociaż automatyczne uzupełnianie formuł pomaga w tej kwestii. Nie można też ustawić domyślnie zł jak symbolu walut - za każdym razem szukamy ręcznie albo kopiujemy format z innej komórki.
Z czasem też należy uważać - bo w paskach formuł i tak zostają nam PM i AM, nie można też zapisywać setnych sekundy :P
W dodatku wersja PL jest trochę do tyłu w numeracji, jeśli chodzi o angielską. Wersja angielska wychodzi wcześniej niż polska.
Doc i docx
Nie spotkałem się tutaj z większymi problemami, nawet dość zaawansowane formatowanie z MO jest wczytywane poprawnie. Oczywiście występują czasem drobne błędy i różnice. Wydaje mi się, że jest nieco lepiej niż w LO, ale być może jest to kwestia sugestii. Niestety WPS nie otwiera .odt, a przydałoby się to chociaż w podstawowym zakresie.
Poniżej ten sam dokument:
Przy okazji, po zainstalowaniu dodatku, w WPS działają makra z MO. Z tymi bardziej skomplikowanymi może być czasem problem, ale proste śmigają. Jest to o tyle dobra wiadomość, że w Dokumentach Googla brak makr, a pisanie makra w LO jest delikatnie mówiąc „nieco” bardziej skomplikowane.
Podsumowanie
Czy warto skusić się na WPS w firmie? Odpowiem jeszcze nie teraz. Jest wiele ciekawych i przydatnych rozwiązań, które sprawdzają się w praktyce. Niestety, jak dla mnie, problemy z lokalizacją oraz pewne drobne problemy, zwłaszcza w Spreadsheets nieco odrzucają. Większe zaufanie mam do LO, jeśli chodzi np. o arkusze. Jedno jest pewne, będę na pewno śledził rozwój tego pakietu biurowego, zwłaszcza przy takiej polityce cenowej. Może troszkę martwić, że wersja pl wychodzi później, spotkałem się także z komentarzami osób, że twórcy WPS ostatnio "olewają" uwagi dotyczące polskiej wersji.
ps zabawny jest fakt, że gdy używamy WPS na PC czy laptopie, możemy korzystać z ich chmury, ale w wersji na Androida nie ma dostępnej chmury od WPS, co w zasadzie wyklucza korzystanie z niej na co dzień :)