Koniec ery komputera?
[image=img1]
,,Ś.P. Komputer Osobisty ur. 12 sierpnia, 1981 żył lat 31 Panie, świeć nad jego duszą."
Od jakiegoś czasu, wszyscy "analitycy" robią całkiem porządny szum medialny, zapowiadając śmierć naszych najlepszych przyjaciół, z którymi spędziliśmy wiele dni i nocy, dla których wydaliśmy tysiące, jeśli nie miliony złotych. Nie mówiąc już o niezliczonych błędach i innych problemach technicznych. Tak, mowa o blaszakach, które już kilka lat temu znalazły sobie miejsce na naszych biurkach. Tylko dlaczego tak szybko odchodzą...? (chyba wiadomo o co faktycznie chodzi z tym 2012 rokiem :D)
Stagnacja
Mówi się, że komputery nieustannie się zmieniają, zakupisz dziś nowiutki i lśniący, a po roku będzie już starym złomem. Lecz ten nagły postęp techniczny od paru lat zaczął zwalniać. Fakt, że wychodzą coraz to nowsze modele z większą mocą obliczeniową, ale obecna koncepcja "blaszaka z klawiaturą, myszą i ekranem" przestała już być innowacyjna wiele lat temu. W komputerach osobistych nie ma już żadnych specjalnych "nowości", pomijając coraz to nowsze i wydajniejsze technologie. Koncepcja pozostała niezmieniona do dziś, podobnie z systemami operacyjnymi. Każda kolejna wersja Windowsa, pomijając zmiany niedostrzegalne dla normalnych użytkowników, praktycznie różni się zmienionym artworkiem i paroma nowymi funkcjami. Wciąż ten sam pulpit z ikonkami i pasek zadań. Ogólnie, w obecnych interfejsach nie ma praktycznie miejsca na innowacje. Wszystko to się już przejadło, znudziło.
Czas na zmiany - Metro UI, Unity i GNOME 3
Zauważywszy problem braku innowacyjnych interfejsów graficznych, coraz częściej zaczęto upodabniać wygląd systemów "biurkowych" do tych, które widzimy na smartfonach i tabletach. Tak więc w Ubuntu, klasyczne GNOME zastąpiono innowacyjnym interfejsem Unity, który już dawno pojawił się w wersji netbookowej Ubuntu i był stokroć stabilniejszy. Wraz z premierą GNOME 3, klasyczne praktycznie odeszło już do lamusa, zastąpione przez "GNOME Shell". Windows 8 za to ma być wyposażony w równie nowoczesny interfejs Metro, który zresztą już dawno pojawił się w Windows Phone 7. Niektóre netbooki dostarczane są z Androidem, systemem stworzonym przecież dla smartfonów i tabletów. I tu pojawia się problem...
Kto, do jasnej cholery wpadł na pomysł obsługiwania tego wszystkiego myszą, którą kompletnie niewygodnie obsługuje się interfejsy zaprojektowane dla ekranów dotykowych? Pomijając fakt, że to okropnie niepraktyczne
Rosnąca popularność urządzeń mobilnych
Wraz ze wzrostem funkcjonalności naszych "komórek", dawne urządzenie do rozmów stało się praktycznie idealną alternatywą dla PDA czy czasem nawet komputerów. Komu potrzebny odtwarzacz muzyczny, kalkulator, kalendarz, przenośna konsola, zegarek, aparat cyfrowy itd. gdy to wszystko może zastąpić nam... Właśnie, telefon. Pomijając kwestię wygody, w wielu sytuacjach moglibyśmy pozbyć się blaszaka i korzystać z naszej bajeranckiej komóreczki. No właśnie, wygoda. Mały ekran, brak pełnowymiarowej klawiatury...
Jakiś czas temu szumnie zapowiadano premierę iPada, który był właściwie rewolucyjnym urządzeniem, mimo że żartobliwie określano go "przerośniętym iPhonem". Tablety, dawniej całkiem niszowe jak smartfony, nagle stały się potwornie popularne, wraz z premierą tego urządzenia. Pojawiła się moda na tablety, bo któż nie chciałby przerośniętego smartfona?
Galaxy Taby, aPady, ePady, zPady, Lark FreeMe (czy jakoś tak) czy też inne tablety z Androidem, nagle zaczęły zalewać rynek. Chińskich podrób akurat bym się spodziewał tak czy siak, ale wielcy producenci sprzętu zaczęli dostrzegać potencjał w takich urządzeniach. Niektórzy nawet z powodzeniem zastępują swoje komputery takimi magicznymi wynalazkami.
Podsumowanie
Sądzę, że obwieszczanie końca ery komputerów ma może i trochę sensu, ale tak prędko one nie znikną. Za to koniec ery myszki, cóż - to już inna sprawa. Bo niestety, żadnego specjalnie innowacyjnego interfejsu na nią zrobić się raczej nie da. Być może w dalekiej przyszłości, kto wie? Jak na razie żaden magiczny mobilny wynalazek raczej ich nie zastąpi, tak samo jak i pojawienie się komórek nie wyeliminowało jeszcze telefonów stacjonarnych.