Programy na studiach
Witam! Jako, ze już od ponad 7 miesięcy studiuje na Wydziale Transportu Politechniki Warszawskiej postanowiłem podzielić się kilkoma przemyśleniami co do oprogramowania wykorzystywanego na zajęciach. Co prawda bazuje tylko na własnych doświadczeniach ale podejrzewam, że sytuacja przedstawia się podobnie na większości uczelni technicznych w Polsce.
Przedmioty informatyczne
Jako, że mój kierunek to transport mam tylko kilka przedmiotów związanych bezpośrednio z informatyką i ogólnie obsługą komputera. W pracowniach komputerowych standardem są komputery wyposażone w Windowsa XP. Co prawda system ten jest już przestarzały, a ja sam jestem gorącym zwolennikiem Windowsa 7, ale ta leciwa wersja okienek w sumie dobrze spełnia swoje zadanie.
Informatyka
Na informatyce zajmujemy się obecnie tworzeniem programów konsolowych i apletów w języku Java. Jako środowisko programistyczne wykorzystujemy program NetBeans. Główne jego zalety to multiplatformowość, duże możliwości, system podpowiedzi (szczególnie przydatny takim laikom w dziedzinie programowania jak ja) oraz to, że jest on dostępny za darmo. Większych wad nie stwierdzam.
Technologia informacyjna
Przedmiot ten skupia się na nauce obsługi pakietu Microsoft Office w szczególności programów Excel i Access. Jak wiadomo obecnie znajomość pakietu Microsoftu jest standardem na rynku pracy tak, więc zajęcia z jego obsługi są bardzo potrzebne. Najbardziej interesującą rzeczą jakiej nauczyłem się podczas tych laboratoriów była obsługa dodatku do Excela o nazwie Solver. Ta funkcja w domyśle służąca rozwiązywaniu równań zdecydowanie ułatwia i przyspiesza prace z arkuszem kalkulacyjnym. I naprawdę dziwi mnie fakt, że nie jest ona domyślnie włączona.
Grafika inżynierska
I tutaj dochodzimy do przemyślenia, które zainspirowało mnie do stworzenia tego wpisu, ale po kolei. Na zajęciach wykorzystujemy program firmy Autodesk AutoCAD 2014. Jego wersja edukacyjna jest dostępna za darmo dla studentów. Jeśli chodzi o sam program to nie mam do niego żadnych zastrzeżeń. Natomiast jestem pod wrażeniem polityki firmy Autodesk, która rozdaje swój drogi produkt praktycznie za darmo. Oczywiście mając w tym swój cel, którym jest przynajmniej w mojej opinii przyzwyczajanie już na etapie edukacji przyszłych inżynierów do korzystania z niego. W ten sposób firma, której oprogramowanie już jest standardem na śweicie, jeszcze bardziej wzmacnia swoją supremacje na rynku. Oczywiście, gdyby ktoś nie chciał korzystać z AutoCAD-a wykonując jakieś projekty w domu zawsze może skorzystać z poleconego nam na zajęciach darmowego programu - zamiennika AutoCAD-a - DraftSight. Na laboratoriach korzystamy również z innego programu firmy Autodesk Inventor 2014.
Inne przedmioty, czyli bez Excela ani rusz
W moim codziennym życiu na studiach Excel wydaje się nie zastąpiony. Dobrym przykładem są tu sprawozdania z fizyki, które przeważnie zawierają tabele z wynikami pomiarów i obliczeń np. niepewności pomiarowych oraz wykresy. Arkusz kalkulacyjny w znaczący sposób usprawnia jego tworzenie. Wręcz nie wyobrażam sobie wykonania wszystkich niezbędnych działań na wynikach pomiarów bez jego pomocy. Również wykresy wykonane za jego pomocą są zawsze dokładniejsze niż te wykonane ręcznie. Oczywiście sprawozdania składane są w całość w edytorze tekstu Word. Jeśli zaś chodzi o wykonywanie rysunków i schematów urządzeń pomiarowych najchętniej wykorzystywane programy to AutoCAD oraz mój ulubieniec Paint. Centralne Laboratorium Fizyki Politechniki Warszawskiej udostępnia własny program do generowania wykresów wraz z "opisami" MN_Kwadrat, który mimo prostoty obsługi stanowi całkiem dobre narzędzie ( szczególnie w duecie z Excelem). Arkusz kalkulacyjny giganta z Redmond przydaje się również na innych niż fizyka przedmiotach takich jak na przykład Podstawy Budowy Maszyn. Obliczenie wszystkich parametrów tokarki niezbędnych przy skrawaniu wałka bez jego pomocy byłoby zajęciem niezwykle czasochłonnym.
Inne programy
MatLab
Program ten został nam polecony do wykonywania bardziej złożonych obliczeń (odwracanie większych macierzy, skomplikowane całki) jednakże mówiąc szczerze jak na razie nie zdarzyło mi się z niego skorzystać.
WolframAlpha
Kolejne narzędzie do wykonywania obliczeń. Jednak tego w przeciwieństwie do MatLab-u używam na co dzień. Służy mi głównie do sprawdzania czy moje obliczenia pochodnych lub całek są prawidłowe.
Innymi programami, które przydają mi się w związku z edukacją są edytor tekstu Word (opracowywanie materiałów na kolokwia), Google Keep, Google Chrome oraz Spotify (nie wyobrażam sobie tych wszystkich godzin nauki na kolokwia, egzaminy itd. bez muzyki).
Zakończenie
Dziękuje wszystkim, którzy dotarli do tego miejsca za uwagę i czasu poświęcony mojemu wpisowi. Przepraszam za wszelkie błędy i toporny styl oraz liczę na konstruktywną krytykę.
EDIT: Stwierdzenie, że Windows XP jest standardem to jednak pewna przesada, jest on zainstalowany na komputerach tylko w 1 z 4 pracowni. W pozostałych mamy Windowsa 7.