5 spostrzeżeń po kupnie nowego tabletu
Sprawiłem sobie prezent. Tablet. Kruger & Matz 1065 (bez 3G). Poniżej spostrzeżenia z pierwszych chwil.
Zakupy
Wiedziałem co chcę kupić. 10 cali, wyświetlacz 200+ ppi, a custom rom jako wisienka na torcie. Wiedziałem też do czego będzie mi służył - czytanie książek, często technicznych. Jednak zamienienie tych wymagań na konkretną nazwę lub ich liczbę mnogą okazało się trudne. No chyba żebym miał 2 tysie złotych upchane w jakiejś skarpetce.
Szybka rundka po operatorach przekonała mnie że ci lubują się w zeszłorocznych nowościach... A kredyt na raty to 200% ceny - choć zaproponowano mi rozsądniejsze 160% a nawet 135% *
Rozwiązaniem okazało się ceneo i wyszukiwanie po oczekiwanych parametrach + strony z dobrymi testami (naprawdę warto poszukać takich które mierzą pamięć wewnętrzna, bo na tym chinczycy lubią oszczędzić).
Wygląd
Nie. Nie zobaczycie na moim blogu nic o wyglądzie. Wypisuje się z tego trendu osób oderwanych od rzeczywistości lekko sprawę stawiając.
Co innego jakość wykonania. Tutaj plastik dobrze się sprawdza i żałuje, że producent nie wykonał całej obudowy z tychże. Metal jest chłodny w dotyku, a plastiki po bokach są bardziej przyczepne.
Nakładka producenta
Stockowy AOSP, prawie.
Prawie w tym przypadku oznacz dobre pomysły (przycisk wyciszania łatwo dostępny!)
Ale to dalej android w wersji AOSP. Czeka mnie sporo instalowania apek (czytniki, kalendarz, etc.)
Ekran
Ekran jest dobry. Cieszę się że wybrałem 1900 a nie 1200, bez okularów piksele są widoczne ale nie rażą.
Cena
Najlepsza w tym wszystkim jest cena. 720 zł to ciągle dla mnie nie mało ale to trzy razy mniej a dla mnie sprzęt jest równie dobry. Tylko cyanogenmoda szkoda, bo dla mediateków ciężej znaleźć :(
PS sorry za ortografy, ale jeszcze nie wiem jak włączyć słownik ort w firefoxie :S