Idealny Linux, czyli jak korzystać z tych samych zasobów pod dwoma systemami
01.09.2016 | aktual.: 01.09.2016 18:40
Jak zapewne część z was wie, jeżeli czytaliście moje ostatnie wpisy na blogu - od paru miesięcy jestem posiadaczem ThinkPada W520, który jak dotąd miał na pokładzie Windowsa 7. Jako, że miałem przez ten czas wiele nieprzyjemnych doświadczeń z tym systemem, postanowiłem zainstalować Linuxa (chciałem zrobić to tuż po zakupie, ale nie miałem na to czasu). Wybór padł na Debiana w wersji testing (stretch) z KDE.. które potem zostało zastąpione tradycyjnym dla mnie środowiskiem MATE. "Lekkie" i "szybkie" to dwa słowa, które według mnie określają to środowisko najlepiej. Mimo, że nie jest ono zaprojektowane pod kątem designu, a konfiguracja motywów nie jest, moim zdaniem, zbyt mądrze wykonana (w niektórych tematach wybieranie kolorów elementów takich jak ramki okna działa, w innych wręcz przeciwnie) to nie można powiedzieć złego słowa o wydajności środowiska.
Dlaczego akurat ta dystrybucja Linuxa? Wybrałem ją, ponieważ znam ją dosyć dobrze - około 7 i pół roku temu zaczynałem zabawę z Ubuntu, a więc pochodną Debiana, a jakieś 4 lata temu przesiadłem się na owy system. W międzyczasie korzystałem również z Arch Linuxa, czy Minta, ale choć miały one swoje plusy, przy żadnym nie udało mi się zostać dłużej niż pół roku.
Instalacja
Instalator Debiana to w mojej opinii jedna z najprostych możliwości, pozwalających szybko postawić gotową do pracy dystrybucję Linuxa, nie wymagając od użytkownika znajomości Basha, czy w ogóle wpisywania komend do terminala. Przykładowo, w przeciwieństwie do Arch Linuxa, użyszkodnik nie ma okazji nauczenia się (nie)zbędnych komend do obsługi OSa w trakcie jego instalacji.
Moim celem (z założenia) było stworzenie trzech partycji: jedna na Linuxa, druga na Windowsa, a ostatnia na pliki. Niestety, z poziomu Windowsa nie udało mi się zmniejszyć partycji NTFS z systemem (przed rozpoczęciem pracy na laptopie była tylko jedna partycja) o więcej niż 36GB. Tryb awaryjny, polecany przez parę osób na forach, nie był zbyt pomocny, ponieważ usługa odpowiedzialna za modyfikację partycji jest w nim po prostu niedostępna. Postanowiłem spróbować zmienić rozmiar partycji z poziomu Linuxa, podczas instalacji Debiana.
Usunąłem więc wszystkie niepotrzebne rzeczy, wyczyściłem partycję Windowsa ze zbędnych plików, a ważne dane zgrałem na dysk zewnętrzny. Po porządkach ilość danych na dysku zmniejszyła się do 62GB (wcześniej było ich prawie 320GB, a więc niemalże cała pojemność była zajęta). Zostały tylko najważniejsze, często używane przeze mnie aplikacje. Kolekcja gier Steamowych trafiła na dysk przenośny - nie uśmiecha mi się pobierać od nowa 100GB danych. Zostawiłem dodatkowe 10GB miejsca do wykorzystania na partycji z Windowsem, a więc ostatecznie ma ona pojemność 72GB. Po operacji zmiany rozmiaru dysków, przyszła pora na zagospodarowanie odzyskanej przestrzeni. Na Linuxa wydzieliłem 64GB, powinno to być wystarczające miejsce, biorąc pod uwagę moje potrzeby i założenia projektu. Partycja na pliki ma pojemność około 180GB. Instalacja Debiana skończyła się w rekordowo długim czasie około 3 godzin przez wyjątkowo powolny internet (zwykle pobranie wszystkich pakietów nie zajmuje więcej niż 45min na moim łączu).
Udostępnianie w praktyce
Wygląda na to że wszystko działa bezproblemowo, więc zabieram się za coś, co będzie wyróżniać mój system na tle innych. Zaczynam od Steam'a - kopiuję mój katalog z grami na partycję z plikami oraz instaluje z repozytoriów pakiet steam - po dodaniu architektury i386 w menedżerze pakietów wszystko poszło jak z płatka. Sztuczka będzie polegała na tym, żeby zastąpić katalog z grami dowiązaniem symbolicznym do współdzielonego katalogu z grami na drugiej partycji. Nie miałem pojęcia, czy Steam pobierze odpowiednie pliki potrzebne do uruchomienia gier jednocześnie zostawiając stare assety, ale o dziwo - działa! Takie samo dowiązanie zrobiłem na drugim systemie i już bez problemu od tego momentu posiadam jedną kopię moich gier na dwa systemy.
Na tej samej zasadzie podwiązałem sobie moje logi z HexChata - klienta IRC, oraz dane Mozilli Firefoxa. Możliwości dzięki takim sztuczkom są bardzo duże.
Jak to, nie miałeś żadnych problemów?
Miałem trzy problemy, dwa z nich były spowodowane głównie moją głupotą.
Pierwszy z nich był problemem z instalacją sterowników do karty graficznej. Przy testowaniu okazało się, że liczba FPS jest o wiele za niska jak na mój sprzęt, więc zacząłem szukać rozwiązania mojego problemu. Zainteresowała mnie nietypowa pozycja w lspci - "VGA VESA Compatible Graphics Adapter". Postanowiłem wtedy poszukać odpowiednich sterowników na stronie producenta - nVidii. Przez program instalacyjny na sam początek zostałem poinformowany o konieczności wyłączenia serwera X.org(odpowiada on za graficzny interfejs użytkownika), później okazało się że potrzebuje conajmniej 2GB nowych pakietów, które zainstalowałem, ale to nie był koniec "próśb" nVidii. Koniec końców nie udało mi się zainstalować driverów z ich strony, zamiast nich użyłem zamkniętych(closed-source) driverów dostępnych prosto z repozytoriów.
Drugi polegał na sformatowaniu partycji z plikami pewnym egzotycznym typem FAT'a przez co nigdy nie mogłem dostać praw do zapisu na tej partycji - problem został rozwiązany przez używanie NTFS zamiast archaicznego FAT'a
Trzeci jest.. ciekawy. Testując udostępnianie, właściwie nie sprawdzałem tych samych gier na dwóch systemach. Podczas pisania tego artykułu, a dokładniej podczas robienia screenshotów napotkałem na pewnien problem - gra Rust odmawia posłuszeństwa pod Windowsem, wywala się EasyAntiCheat, system przeciwdziałający oszukiwaniu. Tuż przed połączeniem do serwera wracam do menu głównego odprawiony "z kwitkiem".. W tej chwili nie mam pomysłu na naprawę tego problemu, więc w gry MultiPlayer będę grał na Linuxie, a w gry SinglePlayer - na obu platformach.
Konkluzja
Projekt okazał się.. sukcesem! Spełniłem założenie posiadania Linuxa obok Windowsa z jak największym współdzieleniem danych. Jedyne czego mi brakuje to automatyczna synchronizacja zainstalowanych aplikacji na dwóch platformach, ale jest to niestety awykonalne.