Blog (17)
Komentarze (878)
Recenzje (0)
@SebaZRegulaminy i ich akceptacja na forach dyskusyjnych

Regulaminy i ich akceptacja na forach dyskusyjnych

Od pewnego czasu próbuję sobie odpowiedzieć na pytanie:

Dlaczego ludzie akceptują regulaminy na forach dyskusyjnych, a potem i tak ich nie przestrzegają?

Z tego co zdążyłem zaobserwować jest to bolączka tzw. "nowych". Jednak co ma bycie "nowym" do stosowania się do kilku (‑nastu) prostych zasad? Też wiele razy byłem/jestem "nowy", ale nie potrafię pojąć takiego postępowania. Może to sposób prezentacji tych reguł jest zły? Może to te reguły są złe?

Większość for dyskusyjnych, postawionych na aplikacjach internetowych typu: phpBB, IPB, vBulletin, już przy rejestracji wymaga zaakceptowania pewnego progu wiekowego: zazwyczaj jest to 13 lat. Czemu nawet to nie jest przestrzegane? Według mnie ten próg powinien być nawet wyższy. Rozumiem, że i młodsi szukają pomocy, porad, ale z reguły fora udzielające takiej informacji wymagają pewnej ogłady. Poszanowania zasad i przede wszystkim poszanowania innych osób (pozostałych użytkowników, administracji etc.). W tym wieku, tzw. burzy hormonów, młody człowiek to buntownik i buntuje się przeciw wszystkiemu co próbuje się mu narzucić. Może to leży u podstaw zjawiska "olewania" regulaminów"?

W celu zapobiegania takim zachowaniom, obok netykiety, zaczęto formułować właśnie regulaminy. Co one dają? Jak sama nazwa wskazuje regulują; wprowadzają pewien standard zachowań; pokazują jak pisać, żeby innym nie przeszkadzać, nie drażnić i najzwyczajniej nie denerwować; pomagają także w sprawach czysto technicznych: wątek w odpowiednim dziale o odpowiednim tytule, który powinien stanowić swego rodzaju streszczenie tematu jaki wysyłamy.

Czasami aż w człowieku się gotuje widząc kolejny wątek zatytułowany: "POMOCY!!!!". To po co są reguły, które wcześniej zaakceptowaliśmy? Jeśli sama obecność regulaminu nie pomagała administratorzy zaczęli wymuszać jego zatwierdzanie tuż przed wysłaniem treści. To także nic nie daje. Taki jegomość klika: zgadzam się, a później i tak publikuje swoje dyrdymały wręcz rażące po oczach.

W poprzednim akapicie wspomniałem o tytule wątku: "POMOCY!!!!". Co to da, że tak napiszemy? U mnie osobiście powoduje to natychmiastowy brak chęci do pomocy, złość i kasację tematu. Chcę poruszyć też kwestię słowa: "PROBLEM". Zdecydowana większość użytkowników pisze, bo ma właśnie "problem" i potrzebuje informacji, wyjaśnień, jak go rozwiązać. I tutaj znowu pytanie: co to da, że napiszemy kolejne zbędne słowo? Jeśli ktoś ma podać pomocną dłoń to łatwiej i lepiej dla niego będzie jeśli w tytule napiszemy o co chodzi, a nie nic nie mówiące słowa zajmujące tylko miejsce.

Jestem raczej tolerancyjny, ale nieznajomość prawa nie zwalnia z jego przestrzegania. Prawa nie są tylko po to, żeby je łamać na każdym kroku.

Ot, taka mała refleksja, która wprowadziła mnie dziś w stan przygnębienia.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (27)