Specjalista ds. teleinformatycznych — podsumowanie kilkuletniej współpracy z Kamsoft S.A.
Pracuję w moim szpitalu już 9 rok (kurcze jak ja ta długo wytrzymałem w jednej pracy - sam sobie się dziwię:)) i przez ten czas przewinęło się wokół mojej działki informatycznej koło setki różnych firm. Z jednymi współpracowałem lub współpracuję z innymi jakoś nie było mi po drodze. Jednakże od samego początku są 3 pakiety oprogramowania, które nie zmieniają się od lat. Pierwszy "pakiet" to sławny na całą Polskę program do rozliczeń z ZUS, czyli Płatnik. O tym programie mógłbym książkę napisać, no ale to może innym razem:). Drugi pakiet to oprogramowanie finansowo-księgowo-płacowe firmy "Probit". Tutaj tez mamy swoje problemy, ale współpraca między nami ma się dobrze i mam nadzieje, że tak będzie dalej.
Dzisiaj jednak chciałbym napisać kilka słów o firmie Kamsoft z Katowic, z którą współpracuje od lat. W swojej serii wspominałem o tej współpracy nie raz i nie dwa (np tutaj, tutaj, tutaj, czy tutaj ), ale to jest niekończąca się opowieść - tak jak cała ta seria:).
Dobre złego początki czy tam odwrotnie...
W 2009 roku wraz z rozpoczęciem pracy dowiedziałem się, że do rozliczeń procedur medycznych wykonanych w szpitalu i przychodni w ramach kontraktu z NFZ stosujemy program PPS (Podstawowy Program Świadczeniodawcy). Przez kilka lat program ten sprawował się bardzo dobrze. Sekretarki wpisywały wszystkie dane, dział statystyki weryfikował je (ewentualnie korygował błędy) i wysyłał je do naszego (dolnośląskiego) oddziału Funduszu Zdrowia. Jeśli pojawiały się jakieś problemy z funkcjonowaniem programu to pracownicy wrocławskiego oddziału firmy Kamsoft zawsze mieli gotowe rozwiązanie. Niejednokrotnie pracownicy tego oddziału pomagali mi z innym problemami informatycznymi niezwiązanymi z ich systemem. Innym przykładem dobrej współpracy były szkolenia nowych pracowników. Jeśli pojawiła się nowa sekretarka medyczna czy pracownik statystyki to zawsze ktoś z wrocławskiego oddziału znalazł czas aby przyjechać i objaśnić co i jak. Dziwne, ale przez te lata na prawdę nie było się do czego przyczepić. Do końca 2013 wszystko było w porządku, a nawet lepiej niż w porządku
Jak jest dobrze to może być tylko lepiej... choć niekoniecznie
Przez cały 2013 i 2014 rok były zaawansowane rozmowy dotyczące wprowadzenia dokumentacji elektronicznej w naszym szpitalu, wspominałem o tym tu i https://www.dobreprogramy.pl/Shaki81/Specjalista-ds.-teleinformatycznych-spory-projekt-informatyczny-2-cz.59,65304.html. Ostatecznie wybór padł na rozwiązanie Kamsoft, a mianowicie na na dwa moduły Somed (obsługa przychodni zdrowia) oraz Medis (obsługa szpitali) proces wyboru, wdrażania i uruchomienia opisałem jakiś czas temu (dwa poprzednie linki) i wydawałoby się, że wszystko będzie w porządku. Podczas wdrażania okazało się, że potrzebujemy jeszcze moduł apteczny (dla aptek przyszpitalnych) oraz laboratoryjny, który siłą rzeczy też weżniemy od Kamsoftu. No teraz to już jesteśmy w związku z Kamsoftem na lata. Miałem nadzieje, że po rozszerzeniu ilości oprogramowania od tej firmy nasza współpraca będzie rozwijała się jak do tej pory czyli bezstresowo i bezproblemowo.
Już na początku wdrażania okazało się, że tylko pakiet Somed jest obsługiwany przez oddział z Wrocławia. Reszta pakietów tj. apteczny, szpitalny i laboratoryjny to działka innego oddziału a mianowicie mieszczącego się Lesznie. Z głowa pełną pozytywnych doświadczeń pomyślałem sobie, że nie będzie źle. Oddział wrocławski odpowiedzialny był również za dostarczenie sprzętu oraz instalacje i uruchomienie serwerów a także migrację danych ze starego, na którym cały czas działał KS‑PPS. Montaż nowych serwerów, instalacja oprogramowania wszystkich 4 pakietów i uruchomienie wszystkiego razem poszło praktycznie bezproblemowo. Nie ma to jak ekipa z Wrocławia:) Pierwsze szkolenia, zarówno z Somedu jak i Medis przeszły bez problemów. Co prawda pracownicy marudzili, że program jest do bani i nie da się na nim pracować, ale to było raczej do przewidzenia. Oczywiście po pierwszej turze potrzebne były dodatkowe szkolenia, bo ktoś coś nie rozumie, kogoś nie było i tak dalej. Chłopaki z Wrocławia byli praktycznie na każde zawołanie. przyjeżdżali nawet po 2‑3 razy w tygodniu. Leszno natomiast zaczęło wyznaczać terminy, ociągać się w kolejnych szkoleniach. Na problemy reagowali z większym opóźnieniem niż chłopaki z Wrocławia. Część problemów (najczęściej z modułem laboratoryjnym) było rozwiązywane po kilku dniach, co chłopakom z Wrocka nigdy się nie zdarzało.
Dodatkowo chłopaki z Wrocławia tłumaczyli zwykłym użytkownikom w sposób prosty i przejrzysty, natomiast język chłopaków z Leszna była bardziej techniczny i zawiły dla zwykłego użytkownika. Ekipa z Leszna naprawdę znała się na swojej działce ale kontakty interpersonalne pozostawiały wiele do życzenia. Nie raz nie dwa zdarzało mi się, że prosić ekipę z Wrocławia o pomoc w problemie z modułami z Leszna i zawsze otrzymałem fachową pomoc. Natomiast jeśli prośba była odwrotna czyli pytanie do Leszna o "pakiet wrocławski" (Somed) to zdarzało się, że byłem odsyłany z kwitkiem.
Jest dobrze i tak ma zostać
Pomimo niesnasek i niedogonień jakie opisałem powyżej z pełną odpowiedzialnością mogę powiedzieć, że firma Kamsfot świetnie wywiązuje się ze swoich zadań i dalsza nasza współpraca będzie równie dobra i owocna, zarówno dla nas jak i dla Kamsoftu. Potwierdzeniem tych słów może być fakt, że zastanawiamy się nad zmianą systemu księgowego i naszym numerem jeden (na chwilę obecną oczywiście) jest właśnie rozwiązanie Kamsoftu, choć kilka innych wydaje się równie dobrych.
---‑- Na koniec oczywiście spis treści mojego bloga i zapraszam do moich wpisów. Polecam szczególnie ten wpis, gdzie opisałem poprawne formatowanie wpisów na blogu, bo niektóre pomimo świetnej treści formatowanie mają niepoprawne. Ponadto polecam ten wpis na forum gdzie Semtex opisał jak umieszczać grafikę na blogu. Informuję także, że wszystkie grafiki, użyte w wpisach są mojego autorstwa lub są dostępne w otwartej licencji lub są pobrane z oficjalnych stron podmiotów, o których wspominałem we wpisie. Pozdrawiam Shaki81