Rzut oka na i7‑10700 w gotowym pececie Optimusa
Jakiś czas temu testowałem komputer skręcony przez firmę Optimus. Nie był to żaden zabytek z lat dziewięćdziesiątych a sprzęt współczesny. Dziś na stół recenzencki trafił kolejny, tym razem dużo droższy PC - GZ490T-BQ1. Jego serce to procesor Intela najnowszej dziesiątej generacji z rodziny Core i7. Całość bazuje na płycie głównej Gigabyte, z rzecz jasna chipsetem Z490. Jak pewnie się domyślacie nie trzeba było mnie specjalnie zachęcać do tego, aby położyć swoje łapska na kawałku wciąż świeżego krzemu.
Czy literka „K” to absolutna konieczność?
Do wnętrza komputera powędrował procesor i7‑10700. Jest to jednostka ośmiordzeniowa i szesnastowątkowa z wbudowanym układem graficznym oraz zablokowanym mnożnikiem, co jasno sugeruje brak litery „K” w nazwie. Jednostki tego typu nigdy nie otrzymywały w mediach dostatecznej uwagi, bo wszakże brak możliwości OC jest rzekomą ujmą dla każdego entuzjasty i wziętego gracza. W mojej ocenie nie jest to prawda, bowiem i7‑mka tego typu w przeszłości była swoistym sweet spotem dla użytkownika chcącego uzyskać wysoką ogólną wydajność, posiadając jednocześnie realny zapas na przyszłość a wszystko to cały czas w całkiem akceptowalnej cenie.
Zblokowane i7‑mi miały jeszcze inny walor. Opanowanie temperatur w ich przypadku nie sprawiało większych problemów, dlatego były dobrym wyborem dla budżetowych płyt głównych a także komputerów typu OEM, gdzie najczęściej wędrowały. Najnowszy Core i7 wyceniono na ok. 335$, czym nie odbiega wyraźnie od swoich poprzedników. W Polsce musimy zapłacić średnio tysiąc osiemset złotych, co nijak ma się do jego sugerowanej ceny. Zresztą wariant KF nie jest wyraźnie droższy, choć wszystko zależy od tego jaką okazję upolujecie. Jednocześnie nowa generacja oznacza również nowe gniazdo LGA1200 a tym samym mamy styczność z kolejną rodziną chipsetów z serii 400. Topowy Z490 tanim rozwiązaniem nie jest, ale temat płyt głównych warto zostawić na inny raz.
Nowy Core i7 to jednostka wykonana w procesie 14 nm z niezliczoną ilością „plusów”, który Intel odsmaża piąty raz z rzędu. Niemniej zaszły pewne istotne zmiany. Po pierwsze wrócił hyper-threading. Po drugie sama ogólna fizyczna budowa procesora uległa przeprojektowaniu. Tym sposobem mamy zobaczyć lepsze odprowadzanie ciepła, dzięki m.in. grubszej czapce IHS. Niebiescy deklarują TDP na poziomie 65W. Niestety między wierszami nie mówią, że to wartość dla bazowego zegara wynoszącego 2.9GHz. Jak pewnie się domyślacie CPU rzadko pracuje z takim parametrem. Przykładowo deklarowany tryb boost to respektowalne 4.8GHz.
Turbo Boost Max 3.0 przydziela najbardziej wymagające procesy najsprawniejszym rdzeniom, fundując od razu przetaktowanie do najwyższej deklarowanej wartości. Zabieg ten ma miejsce wyłącznie, gdy CPU posiada zapas mocy i odpowiednie temperatury. Nie jest to żadna nowinka, bowiem rozwiązanie to bodajże wprowadzono już przy okazji platformy X299. Przeniesienie tego rozwiązania do mainstreamu w teorii wydaje się, odpowiedzią na konkurencyjny Extended Frequency Range 2 i Precision Boost 2, zaprezentowane w architekturze Zen+. 10700 nie wyposażono w Thermal Velocity Boost, obecny np. w i9‑10900K.
Specyfikacja komputera Optimus E‑Sport
- CPU: i7-10700
- GPU: Gigabyte Z490 Gaming X
- Mobo: Gigabyte RTX 2060 Super WindForce OC
- AIO: Corsair iCUE H100i RGB PRO XT 240mm
- RAM: DDR4 Vengence PRO RGB 16GB/3000MHz (2x 8GB)
- SSD: Corsair 480GB MP510 PCIe M.2
- HDD: WD Blue 2TB 5400rpm
- PSU: Be quiet! System Power B9 600W
- Obudowa: Be quiet! Dark Base 700
Co potrafi nowy procesor
W testach weźmie udział sześć procesorów w różnym wieku, zajmujących odmienne przedziały cenowe. Wszystkie wyniki były kolekcjonowane przez ostatni rok, gdy tylko nadarzyła się okazja. Tym samym komputery reprezentowały różne specyfikacje w optymalnych dla siebie warunkach. Platformy zawsze miały 16GB pamięci (3000-3600MHz), solidne chłodzenie i dostęp do markowego zasilacza 650W lub mocniejszego. Jedynie Haswell pracował z 8GB RAM na pokładzie (taktowanie 1866MHz).
W tym teście ilość pamięci RAM nie ma zasadniczo większego znaczenia. Konkurencją dla nowej i7‑mki jest Ryzen 7 3700X, zgarniając delikatnie lepszy wynik dla obliczeń wykonywanych przez wszystkie rdzenie.
Sytuacja podobna, ale teraz role uległy odwróceniu. Mimo wszystko mówimy o bardzo wyrównanej walce obu jednostek.
Blender z wybraną opcją Quick polega na przejściu renderowania kilku scen o różnym stopniu skomplikowania. Na to zadanie leciwy Haswell potrzebował niemal pięćdziesiąt minut. Upgrade do ósmej generacji Intela lub Ryzena 5 pozwala zaoszczędzić dwadzieścia pięć minut. Natomiast 10700 i Ryzen 7 potrzebują niecały kwadrans na ukończenie zadania.
Pora na ogólny sprawdzian platformy. Porównujemy procesor za czterysta, osiemset i tysiąc osiemset złotych, celem sprawdzenia jak może wyglądać ewentualna ścieżka inwestycji w komputer. Mimo podwójnego skoku ceny, co każdy stopień niestety nie mamy styczności z podwojeniem wydajności platformy.
Kultura pracy
Nowy Intel reprezentuje wyniki naprawdę imponujące, ale uzyskujemy je dość wysokim kosztem. Komputer w całkowitym spoczynku, czyli nie robiąc zasadniczo nic, pobierał z gniazdka 57W. Tutaj nie mam zastrzeżeń. Podczas normalnej pracy – kilka aplikacji w tle, pobieranie i instalowanie dużych plików jednocześnie – pobór skacze średnio do granicy 90W a temperatura do ~50°C. Niestety w przy pełnym obciążeniu (Blender) odnotowałem 87°C, co oczywiście przekłada się na niemiłosierny hałas grubo powyżej 45dB.
W mojej ocenie do takiego procesora warto rozważyć chłodzenie 360mm. W Optimusie jednak znalazło się chłodzenie wodne iCUE H100i, które daje radę, ale czasami miałem wrażenie, że ma problem z opanowaniem procesora. Może jest to kwestia miejsca montażu AIO i specyfika przepływu powietrza tej obudowy. Mimo wszystko pobór energii w granicach 260W oraz TDP 185W wprawiają w osłupienie. Przez cały czas CPU boostwował stabilnie do 4,7Ghz.
W spoczynku płyta główna napięcie dla procesora ustawia do wartości 1.200V. Natomiast podczas typowej pracy zanotowałam 1.308V. Dla pojedynczego rdzenia w programie CinebenchR20 widziałem wartości rzędu 1.356V. Należy nadmienić, że płyta główna Gigabyte Z490 Gaming X nie cierpi na throttling w parze z tym CPU. Warto jednak podkreślić, że producenci płyt głównych mają dziwną manierę podbijania parametrów wykraczając poza ścisłe wytyczne Intela. W przypadku procesorów z rodziny „K” tym sposobem często mamy styczność z klasycznym OC. Proceder ten trwa w najlepsze od czasu Coffe Lake i użytkownicy zewsząd raportują niestabilne działanie płyt z chipsetem Z490. Trzeba być zatem bardzo uważnym w przypadku najnowszej generacji.
E-Sport, czyli gry
Trudno testować taki komputer i przejść obojętnie obok gier. Wybrane procesory współpracowały z kartą graficzną RTX 2060 Super. Do wnętrza Optimusa powędrował wariant Gigabyte’a z fabrycznie podkręconymi zegarami.
Komputer z Intelem oraz RTX‑em na pokładzie podczas zabawy pobierał ponad 300W energii. Ryzen 5, mimo mniejszej ilości rdzeni i wątków, radzi sobie podobnie dzięki zastosowaniu kości RAM 3600MHz. Najnowszy Intel miał do dyspozycji moduły 3000MHz.
Do zestawu powędrował RTX 2060 Super WindForce OC od Gigabyte, który należycie daje sobie radę w najnowszych grach.
Karta podczas testu w Heaven Benchmark po piętnastu minutach dobiła do 80°C, traktując uszy użytkownika hałasem na poziomie ~47dB. KFA2 i Inno3D po półgodzinie siedzą na komfortowych 68‑73°C w identycznym teście, przy zamkniętej obudowie.
Optimus z półki premium
Zbliżając się do końca wypada powiedzieć coś ogólnie więcej o PC złożonym przez Optimusa. Do jego budowy posłużyły komponenty z wyższej półki i ciekawie prezentuje się zestaw złożony z pomocą czterech wiodących marek. Dzięki temu sprzęt przynajmniej od strony estetycznej wygląda spójnie. Obudowa Dark Base 700 robi wrażenie, z pewnością można zwrócić uwagę na elementy ze szczotkowanego aluminium, które nadają jej szlachetnego wyglądu.
Szkoda, że wybrane mobo Gaming X nie posiada modułu Wi‑Fi, co oferował wcześniejszy (tańszy) Optimus. Nie posiada również gniazda USB‑C a tym samym pusty port na froncie Dark Base 700 będzie się marnować.
Dobrze, że tym razem dołożono dwie kości RAM, celem skorzystania z dobrodziejstw Duall-Channel. Signle-Channel w tej konfiguracji byłby niewytłumaczalną wtopą. W grach dwie kości przekładają się na stabilniejszy frame time i lepsze wartości 1% low. Cieszy również uwzględnienie dysku M.2 o pojemności 480GB. Trudno też się przyczepić do HDD o pojemności 2TB, przydatnego do magazynowania plików i mniej wymagających gier. W tym budżecie warto jednak pomyśleć o eliminacji talerzowych dysków na rzecz wyłącznie jednostek SSD (jednakże jest to kwestia gustu). Wszakże płyta główna ma jeszcze jedno wolne gniazdo M.2 na dysk Nvme, działające również w trybie SATA. Z innej beczki miło, że znalazło się na pokładzie miejsce dla kodeka audio Realtek ALC1200.
Komputer dotarł do mnie z gołym systemem Windows 10, wystarczy tylko zainstalować aplikacje potrzebne do zarządzania RGB, kalibracji wentylatorów i można już cieszyć się nową gamingową maszyną.
Jeśli ktoś poza komputerem poszukuje jeszcze peryferii to z informacji którą dostałem od Optimus trwa obecnie promocja, gdzie przy zakupie komputera w prezencie dostanie się klawiaturę Corsair. Szczegóły promocji dostępne pod tym linkiem.
Słowem podsumowania
Najpierw o procku. Intel chwali się, że 10‑ta generacja stworzona jest dla graczy. Faktycznie radzi sobie na tym polu bardzo dobrze. W swoich materiałach promocyjnych jednak nie wspomina o innych aktywnościach. Nic dziwnego, skoro procesory AMD w kwestii wielowątkowości wymieniają ciosy z najnowszymi Intelami, przy jednocześnie rozsądniejszych temperaturach i poborze energii. Ale jak zawsze kwestia Intel czy AMD to jest temat na osobną dyskusję.
A teraz komputer. Optimus podesłaną stację wycenia na 8500 złotych, co jest sporą sumą pieniędzy. Potencjalny nabywca na brak mocy obliczeniowej w aplikacjach nie będzie narzekać i to przez bardzo długi czas. Granie na tej jednostce sprawia dużo radości, ale po specyfikacji tej klasy niczego innego spodziewać się nie można. Zadałem sobie pytanie czy jak miałbym złożyć taki zestaw to czy coś bym zmienił i w sumie po dłuższym namyśle to może zastanowiłbym się nad większym AIO i mocniejszym zasilaczem (ale to pod kątem przyszłościowej rozbudowy). Reasumując Optimus E‑sport EXTREME GZ490T-BQ1 to bardzo wydajna i dobrze złożona propozycja.
Ostatecznie z perspektywy osoby głównie grającej oraz streamującej procesor i5‑10600K wystarczy w zupełności. Jego liczne testy w sieci nie pozostawiają, co do tego wątpliwości. Po procesor i7 sięgną osoby wymagające i nie będą rozczarowane zarówno podczas grania jak i zastosowań bardziej profesjonalnych.
Jak zawsze piszcie w komentarzach, co sądzicie o nowej generacji Intela i próbie zaadaptowania nowinki technologicznej przez Optimusa.