Pani Krysia z księgowości plus – odcinek 1: infolinie, pomoc techniczne i inne rozmówki
11.08.2013 | aktual.: 17.08.2013 15:09
Pracuje jako serwisant w firmie informatycznej i z racji tego, że lubię pisać to dziele się historiami z mojej pracy w serii Pani Krysia z księgowości na osobistym blogu dobrych programów. Ale ciągle mi mało i zostawiam mnóstwo niedopowiedzeń. Dlatego też postanowiłem zacząć pisać bliźniaczy cykl. „Pani Krysia” z plusem będzie służyć do tego aby umieszczać w nim wszystkie ogólnikowe rzeczy, bez konkretnych historii. Jak to wszystko będzie wyglądać to się wszyscy przekonamy, bo ja sam nie wiem co z tego będzie.
Pierwszy odcinek jest poświęcony pewnym podmiotom, które powstały z racji tego, że nie ma ludzi wszechwiedzących, zagadnień jest coraz więcej, a nasz czas jest ograniczony i przede wszystkim nasze mózgi mają jakieś ograniczenie. Zdradził mnie trochę tytuł, mam na myśli pomoc techniczną dotyczą zarówno sprzętu jak i oprogramowania.
W mojej pracy więcej jednak rozmawiam z ludźmi od oprogramowania i usług. I pewnie myślicie, że będę narzekał, obrażał i wytykał błędy ludziom siedzących po drugiej stronie słuchawki/komputera. A nie… Ten wpis będzie wolny od takich rzeczy, znajdą się w nim pozytywne emocje. Przede wszystkim wielki podziw i szacunek dla ludzi z pomocy technicznej – a dlatego, że przez całe 8 godzin muszą pracować z ludźmi, a jacy ludzie potrafią być to każdy wie.
Jest pewien skecz, który oddaje co mam na myśli: [youtube=https://www.youtube.com/watch?v=SckLHjY76ao]
Przy rozmowie telefonicznej może się zdarzyć tak, że poczekamy trochę na konsultanta, z drugiej jednak strony jeśli kontaktujemy się mailowo to odpowiedź też trochę do nas idzie. Wynika to z prostej przyczyny – nie jesteśmy sami na tym świecie i nie tylko my możemy korzystać z pomocy.
Oczywiście nie mówię tu o infoliniach wielkich operatorów telekomunikacyjnych, ponieważ tam na słuchawce spotkamy się ze specyficzną grupą konsultantów, którzy mają relatywnie wąskie pole manewru. W pracy zdarzyło mi się dwukrotnie, że nie uzyskałem pomocy, ale to tylko dlatego, iż nie mogłem się dodzwonić (raz nikt nie podnosił słuchawki, drugi raz była wielka kolejka – w obu przypadkach dzwoniłem na inny numer). Myślę, że nikomu się nic nie stanie, jeśli powiem, że chodzi o program Płatnik.
Na szczęście wykorzystując wiedzę mojego szefa, Internet i własną głowę udało mi się rozwiązać problem. Także nie ma gniewu i w sumie to jedynie mogę pozdrowić Panie i Panów z Zakładu Ubezpieczeń społecznych. :) Wprawdzie dalej nie wiem jaki numer wykręcać w sprawie tego programu, ale znam myślę, że poznałem płatnika na tyle, że poradzę sobie z jego okiełznaniem.
Przy korzystaniu z pomocy technicznej musimy pamiętać o wyposażeniu się w numerki pomagające weryfikować naszą tożsamość . Mam tu na myśli NIP, REGON, id klienta, numer licencji, PIN czy cokolwiek innego co pozwala stwierdzić osobie po drugiej stronie, że korzystamy z rozwiązań danej firmy.
Opisując dokładnie trapiący nas problem mamy duże szanse, że wspólnymi siłami uda się znaleźć rozwiązanie problemu. Obiecałem, że w tekście nie będzie negatywnych opinii, ale pojawią się konkretne firmy, gdzie pomoc techniczna uratowała mi kilka razy du… yyy tyłek(nie można być wulgarnym) i podziękowania dla nich.
Kolejność przypadkowa i nie są to wszystkie firmy, z którymi się kontaktowałem: KIR S.A, Progman, Reset2, Sygnity, Wapro(tutaj widziałem tylko system zgłoszeń serwisowych i jest to bardzo fajne rozwiązanie).
[Sekcja, której nie trzeba czytać – ot takie luźne(osobiste) gadanie autora]
Tak po cichu mówiąc: W jednej firmie na słuchawce siedzi pewna kobieta o bajecznym, anielskim głosie i jeśli jeszcze raz będę miał przyjemność tam zadzwonić i akurat Ona będzie po drugiej stronie to chyba ją zaproszę na kawę – w sumie do Warszawy nie mam, aż tak daleko. :P
[Koniec sekcji, której nie trzeba czytać]
Mam taki dylemat, z jednej strony mogę korzystać z pomocy technicznej i poszerzać listę firm, z którymi zamieniam słówko, a z drugiej wolałbym żeby wszystko sprawnie działało. Aby klient był zadowolony i nie musiał tracić nerwów na zrozumienie świata komputerów. Pozdrawiam wszystkich ludzi na słuchawkach i do usłyszenia. :)