Recenzja Sony Ericsson Xperia Neo V
22.02.2012 | aktual.: 10.06.2021 09:00
Sony Ericsson zawsze był dla mnie firmą, która swoimi telefonami nie zachwycała. Sony jako koncern bardziej kojarzy mi się z telewizorami i systemem audio niż telefonami. Zawsze stała w mojej opinii w cieniu Nokii. Choć sam nigdy tej nie miałem, zawsze marzyłem o telefonie tej marki. System Symbian rozpalał we mnie nutkę marzyciela, o systemie, na którym można instalować ogromną liczbę aplikacji.
To nic, że często telefon okrutnie zwalniał, gdy aplikacji zainstalowano za dużo. W czasach, gdy ja miałem, czy to Alcatela OT511, Mitsubishi M320, na topie były takie telefony jak Nokia 7650 z chyba pierwszym sliderem, pokraczna nokia 3650 z klawiszami opisanymi na okręgu, czy kultowy wręcz Siemens Sl45i. W późniejszym okresie miałem takie wynalazki jak Samsung X660, LG shine, Samsung Avila GPS. Cały czas sobie obiecywałem, że koniec z dziwnymi telefonami opartymi o jave.
Szczęście się do mnie uśmiechnęło w styczniu, gdy wreszcie udało mi się nabyć drogą kupna telefon z systemem. I to nie, byle jakim a Androidem. Moim łupem padł telefon Sony Ericsson Xperia Neo V. Xperia Neo V to jeden z nowszych smartfonów w ofercie Sony Ericssona. Ma być udanym kompromisem między szeroką funkcjonalnością a przystępną ceną. Użytkownik otrzymuje telefon, który wyróżnia się wyglądem. Wersja, którą wybrałem ma atrakcyjną ciemną obudowę w kolorze „Blue Gradient”, z chromowanymi dodatkami.
Dane techniczne:
- Standard GSM: 850 900 1800 1900
- Standard UMTS: 900 2100
- Wymiary: (wys. x szer. x grub.) : 116,00 x 57,00 x 13,00 mm
- Waga: 126,00 g
- Wyświetlacz: Kolorowy / TFT 16mln kolorów 480 x 854 (3,7")
- Max. czas rozmów: 2G: 415 min. (6,9 h) 3G: 420 min. (7,0 h)
- Max. czas czuwania: 2G: 430 h. (17,9 dni) 3G: 400 h. (16,7 dni)
- Standardowa bateria: Li-Po 1500 mAh
- Pamięć wbudowana: 320 MB (dostępna dla użytkownika)
- Pamięć RAM: 512 MB
- Karty pamięci: microSD, microSDHC (do 32 GB)
- System operacyjny: Android 2.3.4 Gingerbread
- Procesor: Qualcomm MSM8255
- Zegar procesora: 1,00 GHz
- Internet: 3G, HSDPA,GPRS, EDGE, Wi-Fi 802.11 b/g/n
- Aparat foto: 5 Mpx - 2592x1944 zoom cyfrowy x16, lampa LED
- Drugi aparat foto: 0,3 Mpx 640x480 px
- Video: 1280x720
- Formaty video : H.263, H.264, MPEG4 - 30 fps
- Dodatkowe funkcje Akcelerometr, kompas cyfrowy, DLNA, radio FM, czujnik zbliżeniowy, czujnik światła
Wygląd i obudowa
Sony Ericsson, przygotowując zestaw dla Neo V, nie wykazał się zbyt wielką hojnością. W pudełku oprócz telefonu i baterii znajdziemy pliczek kilku krótkich instrukcji, ładowarkę z kablem USB (sygnowaną logiem GreenHeart), niezłej jakości słuchawki oraz kartę pamięci 2 GB oraz "skarpetę" na telefon. Na przedzie telefonu producent przewidział trzy przyciski, od lewej są to wstecz, powrotu do pulpitu oraz menu kontekstowe, jakkolwiek to brzmi. Na panelu bocznym znalazły się trzy przyciski. Uruchamiania/wybudzania telefonu, poniżej, umiejscowiona została dioda powiadomień oraz dwustopniowy spust aparatu. Ostatni klawisz został przeznaczony do dwukierunkowej manipulacji głośnością telefonu. Górna część obudowy to trzy porty – odsłonięty port jack 3.5mm oraz skryte za zaślepkami microHDMI i microUSB. Telefon posiada obudowę wykonaną z materiałów poddanych recyklingowi, jak się chwali na swojej stronie producent. Użycie takiego plastiku dało nowe zastosowanie zużytych butelek po wodzie i płyt CD: recykling wymaga znacznie mniej energii niż produkcja nowych tworzyw sztucznych. W praktyce, nie wiem, czy to wina niskiej jakości plastiku, czy po prostu oszczędności, ale obudowa jest tragicznie spasowana, wręcz „chromowane” dodatki, szczególnie z lewej strony trzeszczą podczas dotyku. Ekran, jak na moje wcześniejsze doświadczenia, prezentuje się rewelacyjnie, oferuje niezłą rozdzielczość oraz jak na telefoniczne warunki dobre nasycenie kolorów.
Co w środku
W telefonie zastosowano technologie rodem z telewizorów, mianowicie wyświetlacz Reality z technologią Mobile BRAVIA® Engine. Technologia ta podobno zapewnia ulepszony kontrast, bogatsze kolory, natomiast zastosowany wyświetlacz ma zapewniać ostry i wyraźny obraz. Jednordzeniowy procesor główny sprawuje się w Xperii znakomicie – wystarcza do płynnej obsługi interfejsu i odtwarzania multimediów. Zastosowany procesor to Qualcomm Snapdragon MSM8255 ARMv7. Układ graficzny Adreno 205 (ten sam, co w Xperia Play)do najnowszych i najwydajniejszych nie należy, to wciąż radzi sobie z grami na zadowalającym poziomie. Całością zarządza system Android w wersji 2.3.4 (Gingerbread), wyposażony w autorską nakładkę graficzną, która polepsza jego wygląd oraz funkcjonalność. Procesor jest wspierany przez 512 MB pamięci RAM, której czasem zdaje się brakować (długie przeładowywanie ekranów po wyjściu z wymagającej gry, czy też obciążający procesor flash). Czas pracy na baterii kwestia dyskusyjna. Podczas dość intensywnej pracy smartfon wytrzymywał, ledwo dobę bez ładowania, a używany mniej intensywnie 2. Wynik niezadowalający jak na akumulator o pojemności 1500 mAh.
Aparat fotograficzny
Aparat to wg mnie najsłabszy element telefonu. Nawet kręcenie filmów 720p @ 30fps nie zmieni tego zdania. Zdjęcia wyglądają jakby matryca miała interpolowane 5Mpix. Poniżej przedstawiłem małą próbkę filmową.
Duże zaszumienie zdjęć, nawet przy dobrym oświetleniu, źle rokuje. Zdjęć w nocy nawet nie chciałem robić, by nie pogrążać już telefonu. Widać na czymś oszczędzić trzeba było. Dodatkowo nie wiele tu opcji, nie ma balansu bieli, trybu makro, czy, choćby wybór przy jakim oświetleniu zdjęcie robimy.
Zdjęcia możemy wykonywać w pięciu trybach: normalnym, wykrywania uśmiechu, automatycznym, który sam wybierze dla nas odpowiednie ustawienie(co o dziwo działa bardzo dobrze) oraz najciekawszy według mnie tryb rozległej panoramy i panoramy 3D. Producent zastosował jako bonus lampę błyskową LED, która świetnie nadaje się jako latarka. Żeby pokazać działanie aparatu do testu użyłem 3 urządzeń. Obok Xperi neo V będą to Canon A560 i Samsung Avila.
System
Xperia Neo V pracuje pod kontrolą Androida 2.3.4 z nakładką TimeScape. Co ważne, Sony Ericsson zapowiedział już aktualizację do Ice Cream Sandwich, dzięki czemu wkrótce doświadczymy nowości jakie niesie ze sobą ICS.
Tak jak większość producentów Se zdecydował się na własną autorską nakładkę, którą nazwał TimeScape. Nakładka mocno nie ingeruje w system. Ot dodaje kilka gadżetów, jak układanie aplikacji na ekranach, możliwość szybkiego usuwania aplikacji oraz gadżet, który w jednym miejscu zgromadzi wszystkie nasze , sms’y, powiadomienia z Facebooka i twittera, a nawet e‑maile, a wszystko okraszone płynnymi animacjami oraz przejściami. Same możliwości personalizacji wyglądu, zostały mocno przycięte. Zmiana motywu to tak naprawdę jedynie podmiana tła, które wyświetla się w niektórych aplikacjach.
Multimedia, gry, internet.
Telefon radzi sobie z odtwarzaniem plików wideo jakości HD 720p z plików MKV (H.264/AVC) Cieszy również obecność złącza microHDMI, które przy większej i szybszej karcie pozwoliło, by korzystać z telefonu jak z odtwarzacza filmów. Jako, że jest to system, dla którego można znaleźć ogromną liczbę aplikacji, odtwarzanie specyficznych formatów problemem nie będzie. Ja jedynie sprawdziłem pliki mp3/m4a, które działały bez zarzutów.
Domyślny odtwarzacz poradził sobie z nimi bez problemu. Telefon domyślnie obsługuje następujące formaty dźwięku AAC, AAC+, eAAC, AMR, OGG, WAV. To co mi się bardzo nie spodobało to fakt, że głośnik do odsłuchu umieszczono w dolnej części obudowy, tam, gdzie zazwyczaj trzymamy palce podtrzymujące telefon. Co oznacza, że nasza dłoń w większości przypadków będzie tłumić dźwięki. Mimo wszystko lepsze to, jak tracenie zasięgu przez nieodpowiednie trzymanie telefonu. Jeśli chodzi o gry, to w kilku jakie przetestowałem zauważyłem, iż dosyć szybko nagrzewa się obudowa z tyłu. Jako gracz, jestem przyzwyczajony do przycisków na padzie. Mogę jedynie stwierdzić, że granie na dotykowym ekranie w gry zręcznościowe jest tragiczne, mało precyzyjne i nierzadko strasznie frustrujące. Internet przegląda się dobrze nawet jak na domyślną androidową przeglądarkę. Strony wczytują się sprawnie, nawet te, w których kogoś poniosła fantazja z flashowymi reklamami. To co mnie zaskoczyło to szybkość z jaką telefon łączy się do WiFi. Trwa to zazwyczaj kilka sekund.
Komunikacja
Nie wiem, czy to moja wina, czy to telefon, ale rozczarowała mnie jakość połączeń. Telefon pracuje w sieci T‑Mobile. Mam dostęp do 3G, UMTS i innych wymyślnych skrótów oznaczających rodzaje połączeń, a i tak rozmowa nie jest lepsza od, choćby avili czy innych dziwactw z jakich korzystałem. Nie zauważyłem, by występowały problemy z rozłączaniem ani ze znajdowaniem sieci.
Wrażenia
Zabawę z telefonem rozpocząłem od analizy sklepu z aplikacjami, posiłkowany forum poświęconemu temu systemowi, szybko wybrałem aplikacje, które należy doinstalować do telefonu. O samych aplikacjach może pisać nie będę, to jednak bardzo spodobało mi się to, iż mogę je instalować z poziomu komputera. Wystarczy, by telefon był podłączony do sieci. Pierwszy zgrzyt, jeśli chodzi o używanie telefonu to, ogromny skok czułości na dotyk. Pierwszy kontakt – tragedia. Na tym nie da się napisać sms’a. Wciskałem wszystkie klawisze ekranowe tylko nie te, które tak naprawdę chciałem. No, ale co się dziwić, skoro Avila miała ekran rezystancyjny, w którym nie dało się po prostu omsknąć palcem. Ergonomia pracy na początku była mocno dyskusyjna. Po miesiącu obcowania z telefonem, już jakoś to pisanie idzie, telefon nauczył się podawać dobre podpowiedzi, cóż nawet będąc lekko wypitym możemy napisać znośnego sms’a. Jako, że jest to mój pierwszy smartfon wszelkie wrażenia z użytkowania znacząco przerosły moje wyobrażenia. To jest po prostu idealny gadżet dla osoby, która lubi nowinki technologiczne. Taki kieszonkowy komputer.
Podsumowanie
Sony Ericsson Xperia Neo V, to naprawdę dobry telefon za stosunkowo niską cenę. Mimo że wykonanie plastików nie stoi na najwyższym poziomie, to warto zainwestować pieniądze w urządzenie które otrzyma aktualizacje do ICS – zwłaszcza, że jego cena jest niesamowicie atrakcyjna.
Zalety
- przejrzysty, wyraźny ekran z Bravia Mobile Engine
- ciekawy wygląd
- stosunkowo wydajne GPU
- TimeScape
Wady
- tylny głośnik
- wycierające się plastiki
- srebrne wstawki
- delikatne przyciski
- trzeszczące boki