O Gadu-Gadu ciąg dalszy...
Nawiązując do mojego poprzedniego wpisu dotyczącego najpopularniejszego polskiego protokołu komunikacyjnego, postanowiłem pociągnąć ten temat, tym bardziej, że okazał się ciekawy dla użytkowników, a także nastąpiły pewne zmiany, które warto opisać.
Co się zmieniło?
W trakcie prac nad nową wersją komunikatora, czyli Gadu-Gadu 10 zostały podjęte pewne kroki, mianowicie:
1. Od teraz nowe numery GG nie wygasają po 180 dniach braku aktywności. Przydzielane są na stałe z kilkumiliardowej puli, która zaczyna się od 16 milionów, a więc najniższe obecnie rejestrowane na Nowym GG oraz GG10 numery mają postać 16xxxxxx (ośmiocyfrowe). 2. Według informacji producenta nastąpiła migracja serwerów, które pracują teraz pod kontrolą systemu Linux i są podłączone w systemie rozproszonym.
Źródło: Nowe SERCE Gadu-Gadu.
Chciałoby się powiedzieć: bajka! Ale czy rzeczywiście jest tak miło?
Konsekwencje zmian
Nie ma sensu pisać o pozytywnych konsekwencjach wyżej wymienionych zmian, bo są one raczej oczywiste. Mało kto jednak zdaje sobie sprawę, że są także skutki uboczne takiego działania. Otóż zaczęło się stopniowe wygaszanie starszych niż Nowe GG wersji komunikatora. Do tej pory użytkownicy byli co najwyżej zachęcani dość nachalnymi reklamami nowych wersji, ale spora część z nich nie zaakceptowała nowości, jakie przyniosła wersja 8 komunikatora, która jest uważana za ociężałą, posiadającą zbędne funkcje i większe reklamy. Jak to działa?
Wyobraźmy sobie, że używamy GG 7.x, gdyż nowa wersja nam z różnych względów nie odpowiada. Jedna lub więcej osób z listy, którą już posiadamy w puli znajomych albo dopiero chcemy dodać, dopiero co założyła sobie nowe konto w sieci GG. Ponieważ używa komunikatora GG10 został jej przydzielony nowy numer z puli ośmiocyfrowych. I tutaj niestety mamy do czynienia z przykrą niespodzianką. Otóż posiadając GG 7.x nie będziemy mogli z nią pisać. Dlaczego? Bo GG 7.x nie obsługuje ośmiocyfrowych numerów GG!
Nic dziwnego, że wśród niektórych użytkowników zapanowała konsternacja. Firma GG Network w swoim komunikacie dotyczącym nowych numerów GG podkreśla, iż można się z nich łączyć jedynie za pośrednictwem najnowszych, oficjalnych wersji komunikatora Gadu-Gadu, co jest nie do końca zgodne z prawdą, gdyż niektóre alternatywne komunikatory radzą sobie z nimi dobrze.
Między młotem a kowadłem
Nie da się ukryć, że użytkownicy GG w wersji 7.x lub starszej, ceniący sobie Gadu-Gadu jako przede wszystkim komunikator, a nie multimedialny kombajn, będący skrzyżowaniem serwisu fotka.pl z naszą klasą, są postawieni pod ścianą. Mają wybór: pozostać na GG 7.x ze stopniowym odcinaniem od części znajomych lub przełknąć "komunikator" GG10. Problem będzie narastał wraz z rozpowszechnieniem się ośmiocyfrowych numerów GG.
Niepochlebne komentarze już zaczynają się pojawiać na oficjalnym forum GG. Użytkownik gusbindyn pisze :
No nie wiem czy się śmiać czy płakać, bo jak mówię do znajomych zainstalujcie wersję 10, to takiego śmiechu na żadnej komedii nie usłyszycie. Stworzono chałturę, dorzucono tyle niepotrzebnych rzeczy, że aplikacja przestała spełniać rolę komunikatora, a zmierza w kierunku jakiegoś multimedialnego nie wiadomo co. Szkoda słów...
Z kolei w wątku o dziwnym niedochodzeniu wiadomości jedyną radą jest instalacja najnowszej wersji... Niektórzy użytkownicy są tak zdesperowani, że wręcz domagają się stworzenia Gadu-Gadu 10 Lite uzasadniając to chęcią posiadania "po prostu komunikatora, a nie kombajnu". Szanse na jego powstanie są jednak bardzo małe, gdyż kierunek rozwoju GG wydaje się oczywisty i dąży raczej do wprowadzania kolejnych dodatków.
Podsumowanie
Wydając Nowe Gadu-Gadu firma GG Network nie odważyła się na poważniejsze zmiany w samym protokole GG. Pojawiają się głosy, że ta wersja była nie do końca przemyślana i dopracowana, dlatego zmuszanie użytkowników do aktualizacji mogłoby być strzałem do własnej bramki. Teraz wielkimi krokami nadchodzi GG10 i już widać pierwsze symptomy poważnych zmian. Tylko czy aby na pewno zgodnych z wolą użytkowników? Pan Jarosław Rybus, rzecznik prasowy spółki w ostatnim wywiadzie zdaje się być absolutnie przekonany co do słuszności rozwoju GG. Ewentualne niezadowolenie użytkowników kwituje prostym stwierdzeniem, że "każda nowość rodzi opór". To przekonanie wynika też z faktu uzależnienia Polaków od protokołu GG, z czego GG Network doskonale zdaje sobie sprawę. Wkrótce postaram się nieco poszerzyć tę kwestię, popartą jak zwykle konkretnymi przykładami.