Tablet z Androidem w 2020. Czy to ma sens?
Tak, wiem, kupowanie tableta z systemem mobilnym według wielu Czytelników nie ma większego sensu. I pewnie na tym bym zakończył swój wpis w normalnych czasach. Jednak aktualnie w normalnych czasach nie żyjemy. Ale co mnie podkusiło do kupna tableta z Androidem w 2020 roku? Przecież nie koronawirus.... No nie do końca.
Zacznijmy od tego że mam już dość wydajny laptop - Lenovo Legion y540 (32 GB ramu, GTX 1660 TI, intel I7 i te sprawy). Niestety mi zdechł. Przez to musiałem się go pozbyć z domu i wysłać do serwisu na naprawę. To jednak trwa. A co przez ten czas mam robić? Cokolwiek nie powiecie w ewentualnych komentarzach, przeglądanie neta czy obejrzenie filmu, na sześciocalowym smartfonie z notchem (Nokia 8.1), na dłuższą metę, nie jest zbyt wygodne. Nie mówiąc o męczeniu oczu. O grach nie wspominam bo osobiście nie bardzo uznaję grania mobilnego. Jak już w coś pograć, to raczej na kompie czy konsoli.
Ale co za sprzęt sprowadziłem do siebie?
Jest to Lenovo Tab M10.
Jest to 10‑cio calowy tablet z 4GB ramy, 64GB na dane (z czego do dyspozycji dla użytkownika jest około 52 GB) oraz wejściem na kartę pamięci oraz (co dla mnie było ważne) wejściem na kartę sim i moduł LTE. Tablet działa na Androidzie 9.
Wygląd i wykonanie
Jego wymiary to 242x168x8,1 mm i waży 475 gram, co czuć w rękach po dłuższym użytkowaniu.
Przód tableta to (jakby inaczej) ekran, okalany przez dość spore ramki - górna i dolna mają mniej więcej półtora centymetra szerokości a boczne około centymetra. Nie jest to więc zgodne z obecnym trendem bezramkowych urządzeń ale mi osobiście nie przeszkadza. Zwłaszcza że można dość dobrze chwycić urządzenie, bez przypadkowych "kliknięć" na dotykowym panelu. Na górnej belce, na środku szerokości tabletu zamontowana jest kamerka do wideorozmów (2Mp).
Tył urządzenia pokryty jest w całości jednokolorowym plastikiem. Monotonię przełamuję tylko oczko tylnego aparatu w jednym z rogów (5Mp) oraz dość dyskretne logo producenta.
Dodatkowo na górnej belce umieszczono dwa głośniki. Grają one w miarę dobrze. Na pewno nadają się do obejrzenia filmu czy posłuchania muzyki/strema. Ale nie należy spodziewać się jakichś szczególnych fajerwerków. Dodatkowo nie należy spodziewać się zbyt dużych wodotrysków po wyświetlaczu. Fakt, odwzorowanie kolorów, kąty widzenia czy jasność są poprawne ale jest on trochę zbyt ciemny aby korzystać z niego w słoneczne dni na zewnątrz. Jeśli jednak nie chcemy (bądź nie możemy :P) z jakiegoś powodu włączać komputera a jednocześnie obejżeć film na Netflixie czy po prostu przejrzeć jakieś dokumenty to tablet ten zda egzamin w stu procentach. Zwłaszcza, że wspiera pracę z klawiaturą i myszką połączonymi przez bluetooth. Z minusów - brak czujnika światła, także aby wyświetlacz "nie bił po oczach", trzeba ręcznie ustawiać jego jasność.
Wydajność, bateria i ogólne działanie
Tak prezentują się wyniki wykręcone przez ten tablet w 3dMark,cokolwiek one znaczą ;‑). Dla porównania, tak prezentują się wyniki Nokii 8.1 :
Jak widać Nokia bije tablet na głowę jeśli chodzi o wyniki wydajności. I co w związku z tym? Czy znaczy to, że z tableta nie da się w takim razie korzystać? Powiedziałbym że jest wręcz przeciwnie. Wydaje mi się, że aplikacje zewnętrzne (jak mobilny FF, Skype, Viber czy mobilny Office) działają sprawniej na tablecie jak na telefonie. Być może jest to różnica między Androidem 9 (tablet) a Android 10 (na Nokii), czego niestety pewien nie jestem, ale to właśnie tablet wygrywa jak dla mnie w płynności działania.
Zaznaczę przy tym raz jeszcze że nie bardzo gram w mobilne gry, więc nie wypowiem się jak działają na tablecie. Zwłaszcza, że te "lepsiesze" zajmują sporo miejsca a internet LTE od Orange nie sprzyja obecnie ściąganiu dużych plików (przynajmniej w mojej lokalizacji).
Tu też wspomnę o jednym z (pozytywnych) zaskoczeń, a mianowicie o czasie pracy na baterii. Przy baterii o pojemności 4850 mAh i 10‑cio calowym ekranie 1920x1200, tablet ten działa około 9‑10 godzin na włączonym ekranie. Mówię tu o pracy mieszanej - trochę przeglądania neta (korzystam z mobilnego Firefox'a) i pracy z tekstem oraz całkiem sporo oglądania filmów z neta (czy to YT czy inne HBO GO albo stream przez przeglądarkę). Przy czym wydaje mi się, że przy włożonej karcie sim i włączonym LTE bateria ucieka ciut wolniej jak przy pracy na WIFI.
Łączność
Tablet wspiera podstawowe technologie łączności - jest tutaj bluetooth, WIFI, LTE (jest możliwość włożenia microSIM na jednej tacce razem z kartą pamięci), lokalizacja - GPS (wraz z A‑GPS), Beidu i Gloonas. Jest tu również mikrofon, USB‑C oraz (uwaga, uwaga) złącze słuchawkowe.
Tutaj większych zaskoczeń z mojego punktu widzenia nie ma. Wszystkie obsługiwane przez to urządzenie łącza działają tak jak powinny. Myślę również, że działają trochę lepiej jak w smartfonach z którymi miałem w swoim życiu kontakt. Może być to jednak spowodowane różnicą w wielkości urządzeń - większe urządzenie znaczy możliwość upakowania trochę większych antenek.
Chciałbym też dodać jedną rzecz odnośnie obsługi kart sim. Tablet, jak już wspomniałem, obsługuje internet LTE. Umożliwia również wysyłanie i odbieranie wiadomości sms/mms. Niestety nie ma funkcji telefonu więc nie możemy z nikim pogadać korzystając na przykład z (ewentualnego) pakietu minut na tejże karcie sim. Mamy za to, co oczywiste, możliwość łączenia się (głosowo czy wideo) poprzez cały szereg komunikatorów dostępnych na Androida.
Przy okazji, bo prawie zapomniałem - jest tu również Radio FM. Nie testowałem jeszcze jego działania (w domu raczej słucham radia z wieży) ale pewnie przetestuję, jak znajdę jakieś słuchawki przewodowe.
Aparaty
Są. I tyle można o nich powiedzieć. Zaczynając od aplikacji - umożliwia jedynie zrobienie zdjęcia/nagranie filmu. Nie można zmienić praktycznie żadnych ustawień. Ani miejsce zapisu, ani rozdzielczość czy proporcje. Ustawienia te mogą być tylko i wyłącznie takie jak producent przewidział. Mówię oczywiście o aplikacji wbudowanej w system. Innymi się nie bawiłem. Nie ma to dla mnie większego sensu, gdyż obrazki z tych aparatów są sporo gorsze jak z mojego smartfona. A i robienie zdjęć czy filmów tabletem jak dla mnie mija się z celem - jest za duży i za ciężki, w porównaniu do smartfonów, aby nastawiać się na robienie nim zdjęć. Poza tym aparaty mnie mają jakiejkolwiek stabilizacji.
Ale, żeby nie być gołosłownym, oto kilka zdjęć z tego sprzętu.
Tylny aparat:
Oraz z aparatu przedniego:
Podziwianie filmów z tego sprzętu Wam daruje. Głównie dlatego, że nie bardzo mam je gdzie nagrać. Powiem tylko, że przedni aparat nagrywa w rozdzielczości 1280x720 a tylny w 1920x1080. Ale wyglądają naprawdę słabo.
Tak więc, na koniec
Więc, czym mógłbym tutaj zaskoczyć osoby, które dotrwały do końca? Czy jest to sprzęt przydatny? Jak najbardziej może takim być. Zwłaszcza, jeśli z jakiegoś względu nie mamy dostępu do komputera, lub nie potrzebujemy z komputera korzystać do pewnych czynności.
Mi osobiście na pewno przyda się w przyszłości, nawet jak mój laptop wróci już naprawy. Chociażby w przypadku różnych wyjazdów zagranicznych, gdzie będzie możliwość skorzystania z faktu, że tablet jest sporo bardziej mobilny jak laptop. Zwłaszcza że nie zawsze chce mi się uruchamiać laptopa do sprawdzenia jakiejść "głupoty" w internecie. Poza tym wreszcie będę miał sprzęt, którego nie będzie mi szkoda wziąć do kuchni w celu podejrzenia jakiegoś nowego jak dla mnie przepisu.
P.S.
Cały ten tekst powstał na omawianym tu tablecie. Przez to, chciałbym poprosić Was o taryfę ulgową przy ewentualnych błędach czy literówkach - co prawda próbowałem sczytać ten tekst ale zawsze mogłem coś przeoczyć.