Aftershokz Sportz Titanium — słuchawki dobre na trening
Za rogiem wiosna, więc lada dzień zaczniemy wybudzać nasze sylwetki z zimowego letargu. Pierwsze podchody przydałoby się zrobić już teraz. Poza wymianą garderoby warto rozejrzeć się za dobrymi słuchawkami, które nie tylko dostarczą przyjemności ze słuchania muzyki, ale także zadbają o nasze bezpieczeństwo podczas wysiłku fizycznego.
Od polskiego przedstawiciela firmy Aftershokz otrzymałem zestaw Sportz Titanium (z mikrofonem). Słuchawki są dedykowane dla ludzi uprawiających sport, a w szczególności dla biegaczy i rowerzystów.
Dlaczego? Ponieważ Sportz Titanium wykorzystuje technologię OpenFit, która “transportuje dźwięk” nie bezpośrednio do ucha, a przez kości. Gdy osadzimy słuchawki poprawnie — tak, aby przetworniki przylegały do kości policzkowych (jarzmowych) - to dzięki emitowanym drganiom “dźwięk” trafia prosto do ucha wewnętrznego (ślimaka).
OpenFit to nic innego jak kostne przewodnictwo dźwięku wykorzystywane od dawna w aparatach słuchowych i zestawach słuchawkowych montowanych w hełmach przez koncern zbrojeniowy BAE Systems. Najważniejszą zaletą tej technologii jest to, że usłyszymy dźwięk bez potrzeby zakrywania uszu.
Słuchawki Sportz Titatnum w budowie są bardzo podobne do opisywanych przeze mnie w październiku Trekz Titanium tej samej firmy. Przetworniki z miedzi i berylu zostały umieszczone na delikatnej elastycznej tytanowej opasce. Noszenie ich nie powoduje uczucia dyskomfortu — są bardzo lekkie (36g).
Tył opaski wyposażono w warstwę odblaskową, dzięki której jesteśmy widoczni po zmierzchu. Jako sprzęt przeznaczony do treningów jest on odporny na pot, kurz i wilgoć, możemy więc ćwiczyć w każdych warunkach pogodowych.
W odróżnieniu od Trekz Titanium ten model jest przewodowy — pozbawiony modułu Bluetooth. Taka zmiana spowodowała, że jest on lżejszy i stabilniej utrzymuje się na głowie. Akumulator o niewielkim rozmiarze został przeniesiony na końcówkę przewodu, dzięki czemu zawsze znajduje się w blisko urządzenia źródłowego, a nie swobodnie zwisa przeszkadzając nam w sportowych “czynnościach”.
Na obudowie baterii znajdziemy włącznik urządzenia, diodę informującą o stanie naładowania i gniazdo microUSB.
Choć wydawałoby się, że technologia przewodowa jest wypychana przez tę bez‑, jednak zawsze znajdzie się sprzęt, który nie posiada BT, a nadal jest w użyciu (mój przyjaciel ciągle nosi w kieszeni wysłużoną empetrójkę i ani myśli wymienić ją na coś innego — bo jak działa, to po co?). Poza tym istnieją persony, które po prostu dźwięku po Bluetooth nie uznają. Dlatego Aftershokz oferuje dwa odrębne warianty, aby każdy klient był zadowolony.
”Dźwięk” dostarczany przez przetworniki jest dość wyraźny, co pozwala bez przeszkód zachwycać się muzyką podczas treningu. Rzecz jasna, żadnego audiofila ta jakość nie zadowoli, ale powiedzmy szczerze — mało który muzykomaniak biega ;) Dla wnikliwych zestaw Sportz Titanium posiada pasmo przenoszenia: 20Hz ~ 20KHz i czułość 101 ± 3dB.
Ten model wyposażono we wbudowany mikrofon z redukcją szumów, dlatego też po podłączeniu słuchawek do telefonu możemy, podczas treningu, swobodnie prowadzić telefoniczną rozmowę. Na przewodzie zostały umieszczone trzy klawisze sterujące (dwa odpowiedzialne za regulację głośności i jeden funkcyjny).
Wracając do baterii, która jest umieszczona na przewodzie nieopodal mini-jacka. Jest ona litowo-jonowa, a jej pojemność (niepodana przez producenta) wystarcza na około 12 godzin ciągłego odtwarzania muzyki. Naładujemy ją w dwie godziny. Czas pracy? Naprawdę bardzo dobry.
Jeśli akumulator jest już na wyczerpaniu, to poinformuje nas o tym dioda, mrugając co 4 sekundy na czerwono. Została ona umieszczona na obudowie baterii tuż obok włącznika.
Słuchawki od Aftershokz wykorzystuje codziennie — zwłaszcza że moim aktualnym środkiem lokomocji stał się rower, a z muzyką podróż do pracy jest przyjemniejsza.
Dodatkowo Sportz Titatnium znalazły jeszcze jedno bardzo dobre zastosowanie! Otóż podłączam je do mojego kontrolera od PS4 i teraz mam kontakt z dwoma światami w tym samym czasie — magia!
Mnie ta technologia przekonała i wierzcie mi lub nie, ale zakup słuchawek wykorzystujących przewodnictwo kostne to bardzo dobra opcja, jeśli uprawiasz sport na świeżym powietrzu.