Cooler Master Pi Case 40 — obudowa do maliny, ale nie dla każdego
17.02.2021 10:53
Bardzo zaskoczyła mnie informacja o tym, że Cooler Master zapowiedział na Kickstarterze własną, dedykowaną obudowę do Raspberry Pi w wersji 4. Liczni entuzjaści zdecydowali się wesprzeć mistrzów chłodzenia w produkcji „ubranka dla maliny”.
Oczywiście zbiórka się udała — potrzebną sumę uzbierano w niecałą godzinę, a finalnie projekt wsparło około 5,5 tysiąca ludzi. Wszystkie obudowy Cooler Master dostarczył pod koniec roku, choć rzecz jasna nie obyło się bez niespodzianek. Pierwszą była epidemia wywołana wirusem SARS-CoV-2, która spowodowało poślizg w dystrybucji. Drugą - pojawienie się Pi Case 40 w detalicznej sprzedaży, zanim sponsorzy otrzymali swoje egzemplarze, co z kolei podniosło ciśnienie krwi tych, którzy na projekt się zrzucili. Bywa. Jeśli ktoś kiedykolwiek obcował z Kickstarterem, to wie, że takie sytuacje się zdarzają. Po prostu wspierając finansowanie jakiegoś pomysłu, akceptujemy również pewne ryzyko. Spóźniona przesyłka to małe piwo, czasem możemy w ogóle nie doczekać się produktu :)
Według założeń Cooler Mastera Pi Case 40 ma być początkiem nowej linii produktów, które będą powstawały w ścisłej współpracy ze społecznością. Co z tego wyjdzie? Zobaczymy, a teraz do rzeczy!
Pi Case 40 jest kombinacją plastiku, elastycznego TPU i aluminium. Termoplastycznym poliuretanem obłożono boczne ścianki obudowy, aby chronić porty. Nad slotem karty SD jest nacięcie, aby dać miejsce do wyprowadzenia taśmy dla MIPI DSI lub MIPI CSI. Dostęp do pinów GPIO również jest, zostały one ukryte za otwieraną klapką.
Jednak w tym miejscu trzeba wspomnieć o największym i chyba jednym błędzie, jaki popełnił Cooler Master, projektując tę obudowę. Niestety obrócenie pinów GPIO o 90 stopni, czyni obudowę niekompatybilną z tak zwanymi nakładkami piHat’s — gotowymi rozwiązaniami, które wykorzystują konkretne ułożenie pinów zdefiniowane Raspberry Pi Foundation. To spotkało się z dużym oburzeniem kickstarterowych sponsorów, ponieważ CM poinformował o tym ze sporym opóźnieniem. Dlatego, jeśli chcemy wykorzystać Case 40 i jakiś gotowy piHat, jesteśmy zobligowani do zrobienia własnej przekładki lub połączenia obu składowych naszego projektu drutami :/
W jednym z rogów obudowy znalazł się przycisk, który możemy dowolnie zaprogramować lub skorzystać z przygotowanego przez CM dedykowanego oprogramowania, o którym jeszcze wspomnę.
Aluminiowa część obudowy pełni nie tylko rolę estetyczną, ale także praktyczną. Od spodu stop został tak zaprojektowany, aby odprowadzał, jak największą temperaturę z procesora — po prostu jest to pasywny radiator. Aluminiowy rdzeń ma bezpośredni kontakt z CPU. W zestawie z obudową znajdziemy dwie podkładki termiczne, które polepszają transfer ciepła z procesora do radiatora.
Montaż maliny w Cooler Master Pi Case 40 jest bajecznie prosta. Wystarczy wcisnąć płytkę w obudowę i skręcić dostarczonymi śrubami. Dla opornych dołączono obrazkową instrukcję. W zestawie znajdziemy również komplet uchwytów, dzięki którym możemy case przymocować do tyłu monitora, o ile ten jest zgodny ze standardem VESA.
Wraz z Pi Case 40 zostało opublikowane dedykowane oprogramowanie od Cooler Mastera (Cooler Master Pi Tool), które wprowadza obsługę przycisku na obudowie, narzędzie również umożliwia prosty overclocking Raspberry Pi, a także monitoring temperatury i obciążenia całego systemu.
Instalacja jest bardzo prosta: wystarczy otworzyć terminal, wkleić do niego poniższe linie poleceń i nacisnąć klawisz Enter. Dalej instalator wszystko załatwi za nas — nawet zmieni domyślną tapetę :)
Celem oczywiście tej obudowy jest efektywniejsze odprowadzanie generowanej temperatury przez Raspberry Pi, które w wersji czwartej potrafi nieźle się przygrzewać. Za pomocą linuxowego bencharka Phoronix wykonałem krótki test. Polegał on na uruchomieniu zestawu testów (1907127-HV-RASPBERRY81) i monitorowaniu bieżącej temperatury za pomocą narzędzia od CM i wbudowanego apletu GUI systemu.
Bez obudowy RPi4 potrafi nagrzać się do 62 stopni Celsjusza w „spoczynku”, a z uruchomionym benchmarkiem temperatura w piku wynosi 84 stopnie. System, gdy temperatura przekroczy próg 80 stopni Celsjusza, alarmuje o możliwości przegrzania procesora!
Wkładając malinę w obudowę i powtarzając te same czynności, mamy spadek temperatury o osiem stopni w stanie spoczynku (54), a podczas benchmarka średnio oscyluje między 69 a 73. A w piku 73 stopnie Celsjusza, więc można mówić o sukcesywnym obniżeniu temperatury o maksymalnie 10 stopni, co chroni RPi4 przed przegrzaniem i moim zdaniem jest bardzo dobrym wynikiem, jak na obudowę bez wentylatora. Temperatura zaś aluminiowego, zewnętrznego elementu obudowy nie przekraczała 36 stopni, co też można uznać za zacny wynik.
Podsumowując, Cooler Master wykonał kawał niezłą robotę projektując Pi Case 40. Obudowa dobrze odprowadza nadmierne ciepło i wygląda elegancko. Ma możliwość przymocowania jej za pomocą VESA do pleców monitora. Jedyną skazą na całości są obrócone piny GPIO, o których wyżej wspominałem. Obudowę bez problemu kupimy w polskich sklepach. Jej cena zaczyna się od 122 zł.