Haylou PurFree — recenzja słuchawek idealnych na rower
Słuchawki wykorzystujące przewodnictwo kostne do transportu dźwięku są jednym z moich ulubionych gadżetów, z których korzystam podczas jazdy na rowerze. Ten środek transportu cenie sobie najbardziej, jeśli chodzi o przemieszanie się z punktu A do B w mieście. Słuchawki z otwartą konstrukcją pozwalają pozostać w „kontakcie” z otoczeniem. Od roku jestem posiadaczem Shokz OpenRun (kiedyś Aeropex), dla których testowane dzisiaj Haylou PurFree są swoistą konkurencją.
Z marką Haylou miałem już okazję się zaznajomić przy recenzji zegarka Solar Watch, który był niedrogą alternatywą dla ówczesnych smartbandów. Haylou PurFree nie można zaliczyć do tanich chińskich zamienników, ponieważ ich cena porównywalna jest z konkurencją (chociażby modelem OpenMove od Shokz).
W pudełku ze słuchawkami PurFree otrzymamy magnetyczny przewód do ładowania, zatyczki do uszu i instrukcję obsługi wraz z dodatkową papierologią. Szkoda, że Haylou nie zdecydował się dorzucić do zestawu twardego etui, który, moim zdaniem, w tego typu słuchawkach jest niezbędny.
Sama konstrukcja słuchawek niewiele się różni od Shokzów, ponieważ technologia przewodnictwa kostnego ma swoje wymagania. Przetworniki muszą odpowiednio przylegać do naszych skroni, aby poprzez drgania, dźwięk został przekazany do ucha wewnętrznego. Tak więc i w PurFree przetworniki zostały osadzone na elastycznym pałąku wykonanym również ze stopu tytanu, dokładnie tak, jak u konkurencji.
Przyciski sterujące rozlokowano w dwóch miejscach. Pierwsze dwa umieszczono na elemencie, który docelowo znajduje się za prawym uchem. Klawisze odpowiadają kolejno za sterowanie głośnością, parowanie i włączenie słuchawek.
Następny multi-funkcjonalny przycisk odpowiadający za odbieranie połączeń, zmianę utworów muzycznych i wyzwalanie asystenta głosowego, znalazł swoje miejsce na lewym przetworniku.
Piny ładujące akumulator o pojemności również ulokowano się na tym samym segmencie za prawym uchem. Bateria w Haylou PurFree posiada pojemność 165 mAh. Producent szacuje jej pracę do osiem godzin słuchania muzyki, w moim przypadku słuchawki grały maksymalnie do sześciu i pół lub siedmiu godzin, więc jest akceptowalnie. Czas ładowania akumulatora do pełna nie przekracza półtorej godziny, zaś już 10 minut ładowania pozwala na dwie godziny słuchania muzyki.
Właśnie, jeśli chodzi o dźwięk, to nie można spodziewać się audiofilskiej rewelacji. Słuchawki przewodnictwa kostnego mają za zadanie dostarczyć nam dźwięk, ale także pozostawić nas w kontakcie z otaczającym środowiskiem. Transportowany dźwięk przez kości traci na jakości i nie można go porównywać z żadnymi, standardowymi słuchawkami. Jednak aż tak źle na pewno nie jest. W utworach muzycznych wokale słuchać dobrze, najbardziej wysunięte są średnie tony, wysokie z kolei są ścięte, a mocny bas przekształca się w delikatne łaskotanie naszych skroni. Jednak tyle wystarczy, aby cieszyć się swoją ulubioną muzyką podczas aktywności na świeżym powietrzu lub siłowni.
Warto wspomnieć, że Haylou Purfree są niezwykle lekkie, ważą zaledwie 28 gramów. Ich obudowa wykonana z silikonu zapewnia natomiast wysoki komfort noszenia. Naprawdę nie czuć ich na głowie. Dodatkowo słuchawki oferują redukcję szumów cVc, dzięki zastosowaniu podwójnych mikrofonów, co przekłada się na dobrą jakość przechwytywanego dźwięku podczas rozmów telefonicznych jest na zadowalającym poziomie, żaden rozmówca się nie skarżył ;). Zresztą próbka nagranego dźwięku znajduje się pod linkiem. Świetną sprawą w Haylou jest możliwość sparowania do dwóch urządzeń Bluetooth jednocześnie i obsługi ich w tym samym czasie — Purfree same przełączają się na źródło, z którego aktualnie leci dźwięk, więc nie ma potrzeby ręcznego łączenia (ponownego parowania) słuchawek między komputerem a telefonem.
Ogólnie rzecz biorąc Haylou Purfree można uważać za prawdziwą konkurencją dla Shokz OpenRun. Słuchawki posiadają bliźniaczy design, podobny czas pracy na baterii, wodoodporność (IP67), jak również zbliżoną jakość dźwięku. Główna różnica tkwi w cenie. Za Haylou Purfree zapłacimy o prawie 300 zł mniej, aktualna ich cena to 401 zł na niemieckim Amazonie, a to duży atut ;)
* egzemplarze do testów i recenzji zostały udostępnione przez producenta