Koogeek – łazienkowa waga z BT i WiFi
19.04.2016 | aktual.: 10.06.2016 15:30
Z każdym nadejściem wiosny obiecuję sobie, że zmienię swój styl życia i będę bardziej fit. Jednak wszystko rozbija się o systematyczność: zdrowe żywienie, ćwiczenia. Czasami dodatkową motywacją jest stanięcie oko w oko z wagą. Moja dotychczasowa waga łazienkowa, z Pepco za dychę, coś tam pokazywała, lecz codzienne pomiary odbiegały od siebie diametralnie. Postanowiłem więc rozejrzeć się za czymś bardziej inteligentnym i oczywiście precyzyjnym. W końcu żyjemy w czasach gadżetów spod znaku smart.
Dzisiejsze wagi wiele potrafią (prócz ciężaru ciała, pokażą także inne parametry). Dobrym przykładem jest Koogeek firmy TomTop, próbującej wkroczyć na rynek urządzeń kontrolujących stan zdrowia.
Trzeba przyznać, że ich gadżet ma bardzo nowoczesny i zarazem neutralny wygląd. Na pewno będzie się bardzo dobrze wpasowywał w każdą łazienkę. Całość wykonano z tworzywa sztucznego, a górę pokryto hartowanym szkłem ITO). Został on wyposażony w duży, segmentowy wyświetlacz, który jest podświetlany na niebiesko.
Wartości przez niego podawane są do jednej dziesiątej kilograma.
Urządzenie wysyłane jest w zwykłym, szarym kartonie, w którym (poza nim) znajdziemy cztery baterie AA i kilka ulotko-instrukcji.
Cała zabawa z Koogeek zaczyna się po zainstalowaniu na telefonie dedykowanej aplikacji, która komunikuje się z wagą za pomocą dwóch protokołów BT 4.0 i WiFi. Na początku musimy sparować urządzenie z Bluetooth, potem zaś (za pomocą dedykowanej aplikacji) mamy możliwość zestawienia połączenia po sieci bezprzewodowej. Wykorzystanie takiego rozwiązania daje użytkownikowi 100% pewność, że jego informacje na temat wagi zostaną zachowane – jak w aplikacji na telefonie to również na serwerze producenta między którym jest zestawiona synchronizacja.
Koogeek App
Aplikację dla Androida można pobrać bezpośrednio ze strony producenta lub po prostu z Google Play. W pierwszym etapie oczywiście musimy założyć konto, aby dane gromadzone przez wagę i aplikację były do niego przypisywane. Kolejnym krokiem jest stworzenie profilu pierwszego użytkownika (maksymalna liczba profili to 16), w którym jesteśmy zobligowani do podania wzrostu, aktualnej wagi i płci.
Będąc przy profilach warto wspomnieć, że aplikacja nie ma możliwości wykrycia, kto z domowników odważył się wejść na szalkę. Trochę szkoda. Mogliby pokombinować z widełkami wagi. W tym momencie jesteśmy zmuszeni wybrać konkretnego użytkownika podczas pomiaru. Jeśli tego nie zrobimy to wynik zostanie przypisany do domyślnego konta.
Aplikacja Koogeek posiada także możliwość ważenia niemowląt - wybierając odpowiednią opcję będziemy mogli dowiedzieć się, ile waży nasza pociech. Taka czynność składa się z dwóch kroków. W pierwszym musimy sami wejść na wagę, zaś w drugim już z dzieckiem. Po odnotowaniu obydwóch ciężarów, dzieje się magia zwana matematyką. I po chwili mamy już określoną wagę bobasa.
Wszystkie wyniki zgromadzone przez aplikację są analizowane i dostarczane dla użytkownika za pomocą przyjemnych wykresów, z których dowiemy między jakimi wynikami oscylujemy.
Dodatkowo program podaje współczynnik BMI (Body Mass Index), BMR, zawartość wody w organizmie, współczynnik tkanki mięśniowej, tłuszczu trzewnego, masę tłuszczową i kości, Możemy także wyznaczyć sobie cel, w którym określimy naszą upragnioną wagę i czas, w którym powinniśmy ją osiągnąć. Aplikacja będzie nas wtedy informowała ile powinniśmy zrzucić.
Zakończenie
Koogeek to przydatny, łazienkowy gadżet, który pomoże nam w monitorowaniu naszej wagi. Gromadzone przez niego dane są przedstawiane w czytelny i jasny sposób. Myślę, że warto rozważyć ten zakup. Aktualnie urządzenie jest dostępne w internetowym sklepie TomTop.com i na Amazonie.