Myszka Logitech G G502 X — legendarna konstrukcja doczekała się odświeżenia
16.09.2022 | aktual.: 15.02.2023 09:59
Pierwszą, recenzowaną przeze mnie myszką z linii produktów Logitech G, była G502 Lightspeed, która została uznana za jednego z najlepszych, bezprzewodowych gryzoni w 2019. Sam byłem pod ogromnym wrażeniem jej pracy: niezawodny czujnik Hero, regulowana waga i oczywiście połączenie bezprzewodowe Lightspeed, które deklasowało konkurencję brakiem jakichkolwiek opóźnień.
Teraz nadszedł czas na odświeżenie legendarnej konstrukcji i ponownie wytyczenia nowych standardów przez linię produktów G502 X. Seria ta składa się z trzech modeli myszek różniących się detalami i ceną:
- G502 X (wariant przewodowy) | 419,00 zł
- G502 X LIGHTSPEED (wariant bezprzewodowy) | 699,00 zł
- G502 X PLUS (wariant bezprzewodowy + oświetlenie LIGHTSYNC RGB) | 799,00 zł
Wszystkie zostały wyposażone w czujnik HERO 25K i przełączniki optyczno-mechaniczne LIGHTFORCE.
Ja do swojej recenzji otrzymałem najbardziej wypasionego przedstawiciela, czyli G502 X PLUS. W pudełku znajdziemy: osłonę przycisku zmiany DPI, kabel USB‑C do ładowania, odbiornik LIGHTSPEED, adapter USB, trochę papierologii i okrągłą naklejkę z logiem Logitech G.
Bryła myszki względem protoplasty uległa tylko delikatnemu liftingowi: usunięto przestrzeń między łopatkami głównych klawiszy i poprowadzono inaczej wcięcia na górnym korpusie, przez które uchodzi podświetlenie RGB. W dwóch niższych modelach przestrzeń wypełniono zaś błyszczącym plastikiem, który przełamuje matowe wykończenia. Boki zostały pokryte karbowaną gumą fakturą dla polepszenia chwytu. G502 X posiada również długie łopatki głównych przycisków. Ich aktywacja następuje na każdej długości, co umożliwia zastosowanie dowolnego chwytu: palm, claw, fingertip.
Jedną z nowości wprowadzonej w serii G502 X są hybrydowe optyczno-mechaniczne przełączniki LIGHTFORCE, które według producenta są niezwykle wydajne:
"(...) zapewniają niezawodną aktywację o ultraniskim opóźnieniu i najlepsze cechy rozwiązań mechanicznych dla wyraźnych, odczuwalnych kliknięć".
Szczerze mówiąc, w porównaniu z wszędobylskimi Omronami, nie widzę różnicy, ale doceniam innowację. Przełączniki są sprężyste o niebywale szybkiej aktywacji. Pozostałe przyciski chodzą wyczuwalnie miękko, głównymi LIGHTFORCE. Nie jestem fanem przechylnych przycisków w rolce, które w mojej ocenie są nadwyraz czułe i dosłownie przeszkadzały mi w grze.
Dodatkowo przeprojektowano przycisk zmiany czułości DPI, który znajduje się we wcięciu dla kciuka. Teraz można go wyciągnąć i odwróć, aby przybliżyć do opuszka palca lub po prostu zaślepić, gdy nie jesteśmy fanem takiego rozwiązania.
Liczba konfigurowalnych przycisków również nie uległa zmianie, mamy ich łącznie jedenaście, plus przełącznik zmiany trybu pracy kółka przewijania: zapadkowy i swobodny, gdzie rozkręcona rolka potrafi kręcić się dobre kilka sekund.
Ergonomiczność konstrukcji jest na mistrzowskim poziomie i na tyle uniwersalna, aby zastosować na niej dowolny chwyt, o czym już wspomniałem. Dłoń układa się automatycznie na uformowanej bryle, której rozmiar wynosi: 131,4 mm x 41,1 mm x 79,2 mm (długość x szerokość x wysokość). Fani ciężkich myszek niemile się zaskoczą, albowiem Logitech poszedł za aktualnymi „lekkimi” trendami i nie dość, że odchudził konstrukcję do 106 gramów, to na dodatek pozbawił ją możności dociążenia względem protoplasty.
Podwozie G502 X to cztery ślizgacze PTFE, włącznik zasilania myszki i schowek na odbiornik LIGHTSPEED. Sprytnie zamykany za pomocą magnesów. Jednak głównym bohaterem jest tutaj sensor HERO 25K, którego już poznałem przy okazji testów Logitech G303 Shroud Edition. Czujnik ma oszałamiającą specyfikację. Widełki czułości sięgają od 100 do 25600 DPI, bez wygładzania, filtrowania i akceleracji. W dedykowanej aplikacji G HUB uzyskujemy możliwość skonfigurowania częstotliwości raportowania na poziomie 125/250/500/1000 Hz. LOD to stałe 0,6 mm niezależnie od zastosowanej podkładki. Innymi słowy, sensor HERO 25K jest niezwykle precyzyjny i na ten moment zostawia konkurencje daleko w tyle.
Logitech po raz kolejny nie chwali się pojemnością akumulatora, choć czas pracy na baterii bez RGB został wydłużony dwukrotnie względem modelu starszego — teraz to około 120 godzin. Jeśli jednak zdecydujemy się pozostawić podświetlenie włączone, to traci ekstra 11 godzin pracy. Zatem fenomenalnie barwna iluminację będzie wymagała ładowanie gryzonia co około 35 godzin. Warto wspomnieć, że mysz G502 X Plus jest zgodna z technologią ładowania bezprzewodowego Powerplay, co oznacza że jeśli wyposażymy się, w dedykowaną podkładkę pod mysz od Logitech G, to możemy zapomnieć na zawsze o ładowaniu akumulatora.
G502 X Plus połączymy z komputerem za pomocą przewodu USB lub odbiornika LIGHTSPEED. Ta Technologia łączności bezprzewodowej już w 2019 roku była dość niezawodna, a teraz, według materiałów marketingowych, Logitech G zwiększył prędkość przesyłu danych o 68%, eliminując tym samym opóźnienia, które i tak były ledwo zauważalne.
Aby wycisnąć z myszki więcej, potrzebujemy zainstalować w naszym systemie oprogramowanie G Hub. Standardowo dostosujemy Prędkości DPI, częstotliwość raportowania, alternatywne mapowanie klawiszy, makra i rodzaj animacji podświetlenia RGB.
Dodatkowo G Hub informuje dość szczegółowo o zużyciu energii akumulatora przez myszkę, jak i pozwala zapisać część konfiguracji we wbudowanej pamięci.
Testowałem Logitech G502 X Plus z wieloma różnymi gatunkami gier z każdym radzi sobie bardzo dobrze — jest uniwersalna. Miłośnicy MMO, RST i MOBA będą zadowoleni z pracy dodatkowych przycisków. Ze względu na swoją wagę, G502 X Plus raczej nie będzie budzić zainteresowania ze strony zawodowych graczy. Pozostaje jednak zawsze model kablowy G502 X (bez dopisku), którego waga nie przekracza 90 gramów.
TL;DR
Odświeżenie legendarnej konstrukcji wypadło całkiem nieźle. Logitech nie pominął żadnych ważnych aspektów (no, poza odważnikami) z klasycznej G502. Kształt bryły, rozkład klawiszy czy jakość materiałów pozostały takie same. Za to zmieniło się w środku: nowy sensor, optyczne przełączniki, dłuższy czas pracy na baterii i udoskonalone połączenie bezprzewodowe. A to wszystko zwieńczone ładną, świetlną iluminacją. Logitech G502 X Plus to naprawdę znacna mysz :)
* egzemplarze do testów i recenzji zostały udostępnione przez producenta