Blog (475)
Komentarze (5k)
Recenzje (0)
@wojtekadamsRecenzja Logitech G435 — najbardziej odjechanych bezprzewodowych słuchawek EVER

Recenzja Logitech G435 — najbardziej odjechanych bezprzewodowych słuchawek EVER

Logitech G435 Lightspeed to jeden z najciekawszych zestawów słuchawkowych dedykowanych dla graczy, który pojawiły się w 2021. Największym wyróżnikiem są oczywiście dostępne warianty kolorystyczne: czarno-żółty, biało-lawendowy czy (najbardziej odjechany) niebiesko-malinowy. Ale G435 atutów ma o wiele więcej, choć również zdarzyły się drobne potknięcia. Słuchawki są ze mną od końca zeszłego roku, używam ich praktycznie codziennie, więc czas podzielić się wrażeniami.

182166

Logitech w dniu premiery wycenił headset na równe 349 zł, co czyniło go niezwykle atrakcyjnym cenowo. Teraz cena spadła o całą stówkę, więc jest już naprawdę tanio.


W opakowaniu z G435 znajdziemy kabel do ładowania USB‑C, odbiornik LIGHTSPEED, naklejkę z logo Logitech G i trochę papierologii. Co ciekawe, wśród załączonej makulatury zabrakło instrukcji obsługi, która okazała się przydatna. Na całe szczęście można ją pobrać w postaci PDF z internetów.

182167
182168

Przed omówieniem samej jakości wykonania słuchawek, warto wspomnieć, że Logitech wykorzystał tworzywa sztuczne pochodzące z recyklingu. Dzięki temu produkt opatrzony został certyfikatem "Carbon Neutral"  — neutralny pod względem emisji dwutlenku węgla. Również na lewym nauszniku znalazł się mały smaczek w postaci wygrawerowanej, błękitnej planety w kształcie serca :)

182169

G435 przede wszystkim są niesamowicie lekkie. Ważą zaledwie 165 gramów, a to przyniosło ze sobą pewne oszczędności konstrukcyjne. Pałąk to elastyczny plastik, który został owinięty tkaniną, bez żadnego wypełnienia. Gdyby ten zestaw słuchawkowy był cięższy, jego brak mógłby stanowić problem, ale tak nie jest.

182170
182174
182175
182178
182176

Nauszniki są również sprytnie wykonane. Optycznie mogą wyglądać na trochę małe, ale ich średnica jest dokładnie taka sama, jak we flagowych G733. A więc miejsca dla ucha jest również tyle samo. Poduszki nauszne obszyte dzianiną są zdejmowane, a wypełniająca je pianka — memoryfoam, dopasowuje się do ucha, gwarantując dobrą wentylację i nie męczy podczas dłuższych sesji.

182181
182180
182179
182183
182182

Siła docisku jest na tyle niewielka, że praktycznie jej nie czuć, a słuchawki, o dziwo, dobrze trzymają się głowy. Pasywne tłumnie nie istnieje, wszystkie dźwięki otoczenia bez problemu trafiają do naszego ucha i na odwrót. Dodatkowo można narzekać to brak jakiejkolwiek stałej regulacji dla czasz — brak zapadkowego systemu.

182186
182187
182188
182189
182192

Nauszniki odchylają się jedynie delikatnie w pionie: góra-dół. Kolejnym minusem jest brak wewnątrz siateczki oddzielającej nasze uszy od plastikowej obudowy przetwornika. Może to nic wielkiego, ale widać, że Logi musiał zrezygnować z takich drobnych elementów, aby zagwarantować niską, startową cenę produktu.

182190

Na lewym nauszniku zlokalizowano dwa mikrofony, diodę notyfikacji, przyciski sterujące i gniazdo USB‑C do ładowania wbudowanego akumulatora. Tak, G435 nie mają opcji działania na przewodzie.

182191

G HUB i konfiguracja

Piętą achillesową tego zestawu jest na pewno brak współpracy z aplikacją Logitech G HUB. Każda próba podłączenia kończy się komunikatem:

Hurra! G HUB nie jest wymagane dla nastepującego urządzenia.

Szkoda, bo opcji konfiguracji G435 ma dość sporo a ich włączenie to szereg kombinacji wciśnięć przycisków. Jest ich tak dużo, że ich rozpisanie, wraz z obrazkami, zajęło 8 stron w instrukcji, której, jak wspomniałem, nie ma w zestawie ;). Wprowadzane zmiany sygnalizowane są przez różnokolorowe i, nie zawsze jednoznaczne, mrugnięcia diody.

182165

Dźwięk

Przesiadając się z G733 na G435 odniosłem wrażenie, że słuchawki grają nieco ciszej, choć rozmiar  membrany i pasmo przenoszenia jest takie samo. Różnica pewnie tkwi w zastosowanym przetworniku, który został pozbawiony dopisku Pro‑G w porównaniu z G733 - dobra cena sama się nie zrobi…

Membrany audio: 40 mm 
Pasmo przenoszenia: 20Hz — 20KHz
Impedancja: 45 omów (pasywna)
Czułość: 83,1 dB SPL/mW

Jednak to nie umniejsza tego zestawu. G435 grają bardzo przyjemnie. Można mieć zastrzeżenia do tonów niskich. Bas jest krótki i płytki, co może mieć przełożenie na gorszy odbiór sceny w grach akcji. Z kolei górne i średnie tony są zrównoważone.

182198

Fajną opcją i prawdopodobnie najważniejszą, jeśli w tym headsecie będą grać najmłodsi, jest możliwość ograniczenia maksymalnej głośności z <100dB do <85dB. Może to uchronić przed pogorszeniem słuchu w przypadku, gdy spędzamy w słuchawkach długie godziny. Ograniczenia oczywiście włącza się odpowiednią kombinacji klawiszy wyciszenia mikrofonu i regulacji głośności.

Mikrofon

Logitech w G435 zastosował zupełnie nowy rodzaj mikrofonu — Beamform. Zestaw słuchawkowy wykorzystuje dwa wbudowane mikrofony kształtujące wiązkę tak, aby symulować wrażenie, że mikrofon znajduje się na wysięgniku.

Pasmo przenoszenia: 100Hz  — 8kHz

Ten mikrofon nie brzmi tak dobrze, jak mikrofon na pałąku, jednak jakość przechwytywanego dźwięku jest znacznie lepsza, niż w standardowych, wbudowanych mikrofonach.

182194

W mojej ocenie mikrofon sprawdza się bardzo dobrze zarówno podczas gry, jak i rozmowy na Zoomie czy Teamsach. Przechwytywany dźwięk jest czysty i wyraźny. Dużym plusem jest to, że pałąk nie przeszkadza podczas jedzenia czy picia. :) Oczywiście minusem takiej konstrukcji jest to, iż dźwięki otoczenia (hałas) również są zbierane.

Połączenie bezprzewodwe

G435 ma dwa sposoby połączenia bezprzewodowego. Opcja pierwsza oferuje dźwięk bez jakichkolwiek opóźnień, wykorzystując odbiornik Lightspeed (2,4 GHz ). Dongla podłączymy przez port USB z komputerem (system operacyjny nie ma znaczenia), jak również PlayStation 4 i 5.

182196

Headset łączy się również za pomocą Bluetooth (opcja druga), więc możemy swobodnie sparować go z jakimkolwiek urządzeniem wspierającym ów standard: PC, smartfon i Nintendo Switch. Choć w moim przypadku, aby połączyć się z kieszonkową konsolą,  musiałem zaktualizować firmware słuchawek.

182197

Przełączanie między trybami Bluetooth i Lightspeed może być kłopotliwe – kolejna kombinacja klawiszy do zapamiętania. Ale w tym wypadku jest łatwiej, bo przytrzymany dłużej niż 3 sekundy klawisz Mute robi ów robotę. Logitech twierdzi, że zasięg słuchawek, niezależnie od wybranej opcji połączenia, to 10 metrów, co może być prawdą. W G435 na głowie potrafię spacerować po całym mieszkaniu i nie zdarzyło mi się kiedykolwiek zgubić połączenie ze źródłem.

Bateria

Według specyfikacji wbudowana bateria (o nieokreślonej w specyfikacji pojemności) w G435 może wytrzymać do 18 godzin na jednym ładowaniu. Według moich testów ów szacunek jest całkiem zasadny. Akumulator swobodnie wystarczał mi na 3 do 4 dni pracy.

182199
182195

Minusem jest brak możliwości sprawdzenia stanu naładowania akumulatorów, bez ściągnięcia ich z głowy. Jedynie dioda notyfikacyjna poinformuje nas o tym. Klikając raz na klawisz włączający zasilanie, lampka zapali się na zielono, jeśli stan akumulatora jest na poziomie od 31% do 100% — na czerwono od 15% Do 30%, a gdy zacznie mrugać czerwonym kolorem, to oznacza, że zostało mniej niż 15% baterii. Dla oszczędności energii słuchawki wyłączają się po 30 minutach bezczynności — gdy nie jest odtwarzany żaden dźwięk.

G435 zostaną ze mną na dłuuuugo — wnioski

Kolorowy headset od Logitech przekonał mnie do siebie możliwością sparowania go z Nitendo Switch Lite, który od dłuższego czasu pełni rolę mojej głównej konsoli do grania. G435 jest  super lekki, a nauszniki są miękkie i przewiewne, co zdecydowanie sprzyja długim sesjom grania. Również osiemnastogodzinny czas pracy to atut. Słuchawki grają niczego sobie, biorąc pod uwagę ich aktualną, jak i premierową cenę. G435 jednakowo wyśmienicie sprawdzą się w codziennych zadaniach, jak i nocnych growych sesjach.

913551

* egzemplarze do testów i recenzji zostały udostępnione przez producenta

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)