Jakość gier a marketing.
Od dłuższego czasu odnoszę wrażenie, że producenci gier zapomnieli co produkują i dla kogo, oczywiście nie dotyczy to wszystkich producentów.
Do tych wypocin skłonił mnie ostatnio wydany wiedźmin 2, wcześniej inne tytuły, np terminator (to dopiero była tragedia, z zupełnie dolnej półki), doszedłem do wniosku, że jakość gier spada a liczy się coraz bardziej termin wydania. Nie będę się odnosił do jakiś czas temu wydanego terminatora, bo nie ma o czym w ogóle mówić, ale jeżeli chodzi o wiedźmina 1 i 2, to czerwoni powinni pograć w Assasin Creed (ba w 1998 IDSoftware wydał Heretic 2, Corvus by zbił Geralta, bo nie był tak upośledzony ruchowo), tylko historia i dialogi są w tej grze na b.wysokim poziomie, fizycznie bohater jest skończoną łamagą, w 2/3 gry dałem sobie na luz, zobaczę, może kiedyś dokończę tę grę.
Powstają gry, gdzie multiplayer i singiel działają na innych silnikach, tworzone przez inne firmy, to już nie mal oszustwo, może się domyślacie o jaki tytuł chodzi, ale multi ma o wiele nowocześniejszy silnik od singla i o wiele lepiej wygląda, czyli terminy, terminy, marketing.
Nie gram w WoW, ale ta gra graficznie ma z 10 lat a Blizzard ma to gdzieś, znajomy gra, narzeka, szkoda mu tylko tego co "osiągnął", też rozważa porzucenie, firma pobiera kasę, nie za wiele dając w zamian, jak dla mnie oszuści.
Wersje demo zastąpiły filmy z przygotowywanej gry oraz przedpłaty, poprzednia i obecna forma ma na celu badanie rynku, ile da się sprzedać, ile da się zarobić, najlepiej nie zdradzając czy gra będzie zadowalać zainteresowanych (wycofywanie wersji demo, zastąpienie "badacza rynku" przedpłatami).
Czy ja w ogóle sądzę, że powstają dobre gry ? :) tak, osobiście lubię takie tytuły jak: Bad Company 2, DIRT2, Empire Erth 2, Warcraft 3, QuakeLive, Titan Quest, Starcraft, Heretic 1/2 i jeszcze kilka. Nie twierdzę, że te gry nie mają wad, mają (BC2 i brak własnych map, modów, oczywiście imho nierankingowych) ale są (zostały) dopracowane, niektóre dostały po kilkanaście, kilkadziesiąt łat od producenta, co uczyniło je jak dla mnie grywalnymi, czyli pasują do ręki jak szyte na miarę.
Nie organizuję tu żadnego ruch oporu, jedyny sposób aby wyjaśnić producentom ich błąd, to brak poparcia w zakupach. Sądzę, że portale społecznościowe mogły by się kiedyś rzeczywiście na coś przydać :‑) po wynalezieniu sposobu, jak zbanować samych sprzedających.
Przyznam też, że nieco ochłonąłem i zmieniłem metodę, kiedyś pobierałem torrent, i po pół godzinie gry wiedziałem czy tylko zwalniam miejsce z dysku, czy zwalniam miejsce, ubieram się i wychodzę do sklepu po oryginał. Osobiście wybrałem się do apteki po węgiel i po wyjściu tytułu czekam na opinie. Inna sprawa, że przecież opinie ktoś jednak musi napisać... jak do tej chwili złotego środka nie odkryłem :‑).
Jedno jest dla mnie pewne, producent np wskrzeszający kiedyś znany tytuł, który po prostu kupił "znaczek od gry", musi być karany za tworzenie bubla, jeżeli nie będzie, za jakiś czas zniknie produkcja na wysokim poziomie.
Pozdrawiam.
PS był bym zapomniał, "znaczek od gry" a bubel w cenie top.