DiRT Rally, gramy w duchowego spadkobiercę Richard Burns Rally
Prawdziwych symulatorów rajdów WRC praktycznie nie ma od dawna. Ostatnią taką produkcją był niezapomniany Richard Burns Rally. Gdzie nacisk był położony na jak najlepsze odwzorowanie modelu jazdy i zachowania się samochodu, łącznie ze zniszczeniami auta, które prowadziły do przedwczesnego zakończenia wyścigu. Codemasters postanowiło wrócić do korzeni i wypuściło naprawdę dobry projekt DiRT Rally, nawiązujący właśnie do RBR i pierwszych wydań Colin McRea Rally.
Pierwsze minuty z grą mogą odstraszyć, kiedy to pojedyncze wyścigi zazwyczaj kończą się spektakularną, ostatnią pozycją na mecie. Niech Was to jednak nie zwiedzie. Gra daje naprawdę dużo frajdy. Zwłaszcza wtedy kiedy poznamy właściwy model jazdy wybranym autem i będziemy w stanie pokonać trasę bez większych uszkodzeń auta. Bo tu, jak w rzeczywistości rozwalenie auta całkowicie wyklucza nas z dalszej jazdy.
Ciekawi jesteśmy Waszych opinii, czy gra DiRT Rally zapisze się w historii cyfrowych symulatorów wyścigów tak jak to miało miejsce w przypadku Richard Burns Rally, czy szybko przeminie i zostanie zapomniana. Naszym zdaniem to hit, który udźwignął ciężar swojego pierwowzoru.