Facebook Messenger z szyfrowaniem. W końcu coś lepszego niż naklejki
Należący do Facebooka komunikator WhatsApp oferuje już mechanizm szyfrowania end-to-end. Po niedawno rozpoczętych testach, dołącza do niego własny produkt Facebooka – Messenger. Komunikator ma zapewniać odporność na podsłuch, czyniąc rozmowy prywatnymi i znanymi tylko dla uczestników konwersacji.
05.10.2016 12:18
W tegoroczne lato Facebook rozpoczął testy szyfrowanych rozmów w Messengerze. Dostęp do nich mieli wybrani użytkownicy, a więc możliwe, że Wasza aplikacja oferowała nową funkcję jeszcze przed jej oficjalnym wprowadzeniem. Oczywiście w przypadku zastosowanego szyfrowania, również druga osoba musiała mieć dostęp do nowej funkcjonalności by konwersacja faktycznie była odporna na podsłuch.
Facebook ogłosił, że szyfrowanie end-to-end dostępne jest już dla wszystkich użytkowników Messengera. Dzięki Tajnej konwersacji możemy zaszyfrować wiadomości, odczytać rozmowę będą mogli tylko jej uczestnicy, podobno dostępu nie będzie miał nawet sam Facebook czy organy ścigania. Jednak tym zapewnieniom nie powinniście ślepo wierzyć, warto przypomnieć sobie jak całość wygląda w WhatsAppie.
W celu rozpoczęcia szyfrowanej rozmowy mamy dwie opcje. Pierwsza to nowa wiadomość, zaznaczenie by konwersacja była chroniona i wybór konkretnej osoby. Druga możliwość sprowadza się do wejścia we wcześniejszą, zwykła rozmowę i przejścia do jej ustawień, tam znajdziemy opcję Tajna konwersacja.
Po przejściu do Tajnej konwersacji kolor okien zmieni się na ciemny. Zniknie możliwość wysyłania GIF-ów, ale zyskamy opcję automatycznego usuwania rozmów po ich wyświetleniu. Możemy wybrać od 5 sekund do 24 godzin, po upływie tego czasu nasza wiadomość zniknie. Nadal możemy normalnie pisać, wysyłać zdjęcia, naklejki, emotki czy udostępniać informacje o naszej lokalizacji.
Należy pamiętać, że musimy posiadać najnowszą wersję Messengera, druga osoba także musi spełniać ten warunek. Dodatkowo z rozmów szyfrowanych możemy korzystać tylko na jednym urządzeniu, a więc przed wybraniem konkretnego sprzętu, warto dobrze się zastanowić. Z nowej funkcji powinni już móc korzystać użytkownicy Androida oraz iOS-a.