GDC 2019: Nvidia udostępni raytracing na wybranych kartach GeForce GTX

Tak, jak przebąkiwano wcześniej – rdzenie RT nie są niezbędne do obsługi rozszerzenia DXR, które teoretycznie może ruszyć na każdej karcie graficznej kompatybilnej z DirectX 12. Dlatego firma z Santa Clara, jak twierdzi, robi ukłon w stronę graczy i wyda w kwietniu odpowiednią aktualizację sterownika Game Ready.

Obsługę raytracingu otrzymają wybrane karty z serii Pascal, począwszy od GeForce'a GTX 1060 6 GB w górę, a także wszystkie pozostałe Turingi, czyli GeForce GTX 1660 Ti, GTX 1660 i – prawdopodobnie, choć tego jeszcze nie potwierdzono – nadchodzący GTX 1650.

Oczywiście aktywacja śledzenia promieni wiąże się z widocznym spadkiem liczby generowanych klatek i ten spadek ma być tutaj większy niż w przypadku konstrukcji z wyspecjalizowanymi rdzeniami. Według zielonych, różnica pomiędzy RTX 2080 i GTX 1080 Ti w topowych grach z aktywnym raytracingiem, takich jak Battlefield V czy Metro Exodus, wyniesie mniej więcej 40 - 60 proc. na korzyść tego pierwszego.

Jest przy tym ciekawostka: GeForce'y GTX 16, nawet wobec braku rdzeni RT, mają radzić sobie z przeliczaniem świateł nieco lepiej od minionej generacji. To za sprawą zdolności do niezależnego i równoległego wykonywania instrukcji FP32 oraz INT32. Pascal w danym cyklu zegara może realizować tylko jeden typ danych; przełącza rejestry w razie potrzeby.

Korzystając z okazji, ogłoszono, że raytracing w wydaniu Nvidii trafi nie tylko do większej liczby graczy, ale także większej liczby twórców gier. Pakiet GameWorks RTX, zawierający gotowe efekty do wdrożenia przez deweloperów, będzie dostępny publicznie. Ponadto, efekt zostanie zintegrowany z najpopularniejszymi silnikami, zaczynając od Unreal Engine i Unity.

Na zakończenie zapowiedziano także kilka nowych gier ze śledzeniem promieni, w tym nietypowe MMORPG Dragonhound i Quake II RTX, czyli remake kultowego shootera FPS.