HBO GO w końcu bez umów z operatorami! Netflix może mieć powody do obaw
Jeśli chodzi o internetowe usługi wideo na żądanie, mogłoby się wydawać, że król jest jeden. Superprodukcje Netfliksa mają jednak godnych konkurentów, a ich producentem jest oczywiście HBO. Dotąd jednak dostęp do HBO GO był utrudniony, gdyż wymagał umowy z operatorami. Właśnie się to zmieniło i takie hity jak Gra o tron, Westworld czy True Detective w usłudze może oglądać już każdy.
26.03.2018 | aktual.: 12.06.2018 16:09
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Wygląda na to, że Netflix ma duże powody do obaw. W katalogu znalazły się zarówno produkcje HBO, wysokobudżetowe seriale, jak i świetne filmy dokumentalne, jak i kinowe hity. Szczególnie w tym drugim aspekcie HBO ma nad Netfliksem przewagę. Łącznie do obejrzenia jest ponad 800 filmów i 200 seriali w polskiej wersji językowej. HBO GO oglądać można na SmartTV, tabletach, smartfonach, przystawkach Apple TV, i oczywiście w przeglądarce. Obsługiwany jest także Chromecast. Mobilne aplikacje HBO GO znaleźć można w naszej bazie w wersji na Androida, iOS-a a także mobilnego Windowsa.
HBO GO jest także wobec Netfliksa konkurencyjne cenowo – do dyspozycji użytkowników oddano bezpłatny miesięczny okres próbny. Po jego upływie za usługę trzeba płacić 29,99 zł miesięcznie. W tej cenie otrzymujemy dostęp do materiałów w jakości 720p lub 1080p. na jednym koncie zarejestrowanych może być pięć urządzeń, bez podziału na profile, zaś oglądać można na dwóch instancjach jednocześnie. Dla porównania – za Netfliksa w jakość 480p z limitem do jednej instancji trzeba płacić 34 złote, zaś dostęp do materiałów w jakości HD to już wydatek rzędu 43 złote. Kolejny plus dla HBO GO.
W usłudze dostępne są także polskie produkcje, np. serial Wataha, Pakt czy Bez tajemnic, dzięki czemu w kwestii „hiperlokalizacji” (dostosowania do lokalnych warunków), HBO GO wygrywa nie tylko z Netfliksem, ale także z Showmaksem. Zalet jest zatem mnóstwo, a wyeliminowanie z dostępu do usługi umów z operatorami telewizyjnymi oznacza koniec największej wady. Wygląda na to, że w kwestii internetowych usługi wideo na żądanie mamy nowego króla.