HP Photosmart 5510 — tani kombajn z bajerami
Urządzeń wielofunkcyjnych na rynku jest obecnie cała masa, trudno, zwłaszcza w segmencie rozwiązań najtańszych, zadziwić czymś szczególnym. Niedrogi HP Photosmart 5510 oferuje jednak kilka ciekawostek, warto więc przyjrzeć mu się nieco bliżej.
29.10.2011 | aktual.: 30.10.2011 12:27
HP Photosmart 5510 to w świetle podstawowych parametrów technicznych urządzenie nieszczególnie wyróżniające się w tłumie, jednak producent zadbał o kilka drobiazgów, które odróżniają je nieco od szeregu drukarek wielofunkcyjnych w cenach oscylujących w granicach 300 zł. Zacznijmy jednak od początku. Photosmart 5510 jest stosunkowo zgrabnym i lekkim urządzeniem (jedynie 5 kg). Jest czarne ale szczęśliwie, wbrew modzie ostatnich lat, nie jest to „piano black” lecz czarny mat. Wprawdzie i w tym przypadku pseudo fortepianowych elementów uniknąć w pełni się nie udało ale kilkucentymetrowej szerokości pasek od frontu nie razi. Panel sterowania wygląda nowocześnie, wyposażony został w dotykowy wyświetlacz (6 cm), sześć otaczających go dotykowych przycisków nawigacyjnych, które podświetlają się gdy są aktywne, dwa przyciski dotykowe z diodami statusu (Wireless oraz ePrint) oraz przycisk „power”. Całość jest ergonomiczna i wygląda dobrze. Ja oczywiście żałuję, że to kolejna czarna drukarka, zwłaszcza że HP jest w tej materii dość innowacyjne i w kilku modelach wyzwolił się z beżowo-czarnego schematu. Niemniej jednak trzeba przyznać, że drukarka wygląda porządnie i można jej bez wstydu poświęcić te 0,15 m2 powierzchni swego biurka lub innego stolika…
Instalacja jest całkowicie bezproblemowa, na dołączonej płycie CD znajdziemy sterowniki dla Windows XP, Vista i 7 oraz Mac OS X 10.5/6. Dla Linuksa sterownik też jest dostępny, ale trzeba go pobrać ze strony. Dostarczone oprogramowanie – tu nas HP nie rozpieściło, w zasadzie same skróty to aplikacji webowych, np. Photo Creation – do tworzenia swojego albumu foto czy np. „zakup materiałów eksploatacyjnych” – przekierowująca do sklepu HP umożliwiającego nam zakup tuszy w partnerskich sklepach. Nie są to bynajmniej liderzy niskich cen w tym zakresie więc sugerowałbym raczej skorzystać wyszukiwarek cenowych niż z tego skrótu.
Przejdźmy do konkretów, co HP Photosmart 5510 nam oferuje? Urządzenie drukuje w technologii termicznego wstrzeliwania kropel. Pozwala na uzyskanie maksymalnej rozdzielczości 4800x1200 dpi, rozdzielczość optyczna skanera to 1200 dpi. Prędkość druku w czerni (ISO) – do 11 stron/min., w kolorze (ISO) do 7,5 strony na minutę. Warto w tym miejscu zatrzymać się w związku z parametrami prędkości drukowania. Co oznacza ISO? Otóż parametry drukowania w standardzie ISO zawsze są gorsze niż podawane poza standardem. Bez ISO producenci podają maksymalną prędkość przy zastosowaniu najgorszych parametrów druku (w tym przypadku byłoby to w kolorze 21 str./min.), w przypadku ISO są to parametry drukowania w trybach domyślnych – oczywiście to nadal nie najwyższa jakość ale już nie wartość „wzięta z kosmosu”. Wróćmy jednak do podstawowych parametrów. HP 5510 komunikuje się bezprzewodowo za pomocą standardów 802.11b/g/n, ma też slot kart pamięci SD/MMC. Urządzenie wyposażone zostało w tylko jeden podajnik mieszczący 80 kartek, a skromna tacka na wypluwane kartki poradzić sobie może jedynie z piętnastoma. 5510 przyjmuje papier o gramaturze do aż 300 g/m2 co przy drukowaniu zdjęć i przygotowywaniu niestandardowych materiałów może mieć bardzo istotne znaczenie. Pełna specyfikacja techniczna dostępna jest na stronie producenta.
Specyfikacja specyfikacją, a jak wygląda zabawa z HP w rzeczywistości? Jak to zwykle bywa są plusy i minusy, rzecz w tym żeby plusy nie przysłoniły nam minusów ;) Zacznijmy więc od minusów. Urządzenie, co naturalne, pozwala na samodzielną pracę – czytaj bez podłączonego komputera. Świetnie, ale kto wpadł na pomysł, żeby zrezygnować z USB? Niewątpliwie nadal najpopularniejszą pamięcią przenośną są pendrajwy. Niestety nie wydrukujemy sobie z nich dokumentów ani fotek. No właśnie fotek – pytanie czy w ogóle sobie je wydrukujemy bezpośrednio z drukarki? Problem w tym, że ten model nie ma możliwości ustawienia jakości druku z menu drukarki, nie można ustawić maksymalnej rozdzielczości drukowania. Pomysł karkołomny. To co ma być w najlepszej jakości drukować trzeba za pośrednictwem komputera. Oczywiście zamiast USB mamy slot kart ale to braku USB nie rekompensuje, poza tym, być może nie miałem szczęścia ale u mnie karta często w tymże slocie nie kontaktowała i pojawiały się błędy, zdarzały się zdjęcia wydrukowane np. w połowie… Trzeba jednak z drugiej strony przyznać, że HP bardzo szybko ładuje fotki i nawet w przypadku dużej liczby, dużych zdjęć radzi sobie bardzo dobrze (chyba, że pojawi się „Błąd karty pamięci”). Jak już jesteśmy przy minusach, jeśli nie lubimy nocnych wizyt sąsiadów nie uruchamiajmy w nocy drukarki. Wiadomo, drukarki atramentowe generalnie startują jak bombowce ale w tym przypadku mam wrażenie, że ciąg bombowca jest lekko przesadzony…
Było sporo o minusach, tak naprawdę jednak Photosmart może się podobać, jest trochę ważnych funkcji i trochę fajnych bajerów. Zaczynając od tego co dobre, ale niezbyt porywające – podajnik. Prosty, wyrafinowania zero ale działa znakomicie. Drukowałem na papierach o różnej gramaturze i różnym formacie (od zwykłych kartek A4, przez foto A4/A6 180 g do foto 260 g) i ani razu nie było zacięcia/wciągnięcia i innych dramatów. Tak jednak ma być. A gdzie wartość dodana, w segmencie tanich urządzeń wielofunkcyjnych? Moim zdaniem są trzy „bonusy”. ePrint – bardzo fajna funkcja, umożliwia przypisanie drukarce adresu e-mail i wysyłanie z dowolnego miejsca na świecie maila na tę drukarkę, także z załącznikiem do wydrukowania. Szkoda, że ten model nie jest wyposażony w dodatkowy podajnik do papieru foto, ePrint umożliwiał by automatyczny wybór papieru w zależności od załącznika. Co warto podkreślić, przez ePrint wydrukujemy nie tylko fotki ale także PDF, a nawet dokumenty Worda czy proste arkusze Excela.
Posiadaczy iPadów oraz iPhonów powinna ucieszyć zaimplementowana przez HP technologia Apple AirPrint. Drukowanie z iUrządzenia jest rewelacyjnie wygodne, wystarczy być w tej samej sieci WiFi, a aplikacje iOS wykrywają drukarkę i po prostu drukujemy, bez sterowników, mieszania w ustawieniach i innych wygibasów… Na koniec został mi „bajer”, przez który od początku polubiłem 5510, w menu drukarki znajdziemy pozycję Apps. Aplikacje drukarki, a wśród nich „Wycinanki HP” (drukowanie samochodów 3D do składania), „Szablony” – kalendarz, papier milimetrowy, nutowy, notatnik, lista, okładki faksów no i gry (kropki oraz różne poziomy trudności labiryntów), kolejne pozycje w menu aplikacji to: Sudoku (3 poziomy trudności), Tabloid (umożliwia wydrukowanie zestawionego przez siebie zbioru RSSów), Yahoo! (newsy) oraz DreamWorks kolorowanki. Teoretycznie liczba aplikacji ma rosnąć. Niby nic wielkiego ale to urządzenie domowe i powinno mieć fajne bajery, wystarczy podejść do swojej drukarki, kliknąć i już mamy kartkę z sudoku do zabawy.
Drukarka bardzo ładnie odwzorowuje kolory, widać wprawdzie raster, gdy się przyjrzymy, zwłaszcza na dużych jednolitych, szczególnie jasnych powierzchniach, ale generalnie jakość zdjęć jest bardzo przyzwoita. Wiele urządzeń znacznie droższych drukuje zdjęcia po prostu gorzej. Photosmart 5510 wykorzystuje do druku 4 tusze (CMYK), z linii 364 lub 364XL (podwójna pojemność – nieco więcej niż podwójna wydajność). Tusze 364 na wyszukiwarkach cenowych pojawiają się w cenach od około 30 zł, XL blisko dwa razy drożej. Wydrukowałem 96 zdjęć na tuszach zwykłej pojemności w najwyższej rozdzielczości, zużycie czarnego było śladowe można więc powiedzieć, że koszt tuszy to około 90-100 zł na około 100 zdjęć. Cena tuszu na zdjęcie to po prostu ok. 1 zł. Ceny papierów foto kształtują się od 0,25 do ok. 1 zł/szt., za 40 gr, moim zdaniem można kupić dobry, nie blaknący papier o wysokiej gramaturze. Cena jeden fotografii kształtuje się więc w okolicach 1,4 zł. Oczywiście na rynku dostępna jest cała masa różnej maści zamienników, o różnych pojemnościach, które mogą obniżyć koszt tuszu 2-3 krotnie…
Podsumowując, HP Photosmart 5510 to ciekawe i niedrogie urządzenie wielofunkcyjne. Nie jest pozbawione wad, ma jednak kilka fajnych, nietuzinkowych zalet, które mogą przekonać nabywców. Zwłaszcza tych, którym szczególnie nie zależy na drukowaniu zdjęć bez pośrednictwa komputera.