Intel Lightning Mountain, czyli jeszcze jeden czip wprost z "szuflady pełnej pomysłów"

Pamiętacie zapewne, jak swego czasu Intel grzmiał o "szufladzie pełnej pomysłów", jaką rzekomo ma w odpowiedzi na rozwiązania konkurencji. Wygląda na to, że rzeczoną szufladę ktoś wreszcie otworzył, bo w ciągu niespełna miesiąca niebiescy zapowiedzieli aź dwie rodziny układów mobilnych, Ice Lake i Comet Lake. Oto pojawiają się doniesienia o jeszcze jeden serii – Lightning Mountain. I lekka nutka ironii jest tu jak najbardziej uzasadniona. Ale do rzeczy.

Tym razem nadchodzi nowy Atom, fot. Shutterstock
Tym razem nadchodzi nowy Atom, fot. Shutterstock
Piotr Urbaniak

Lightning Mountain pojawiły się wśród rozszerzeń Intela dla jądra Linux 5.4, obok 14-nanometrowej architektury Airmont, znanej z wydanych w 2015 roku platformy Cherry Trail i Braswell. Odwołania dotyczą tylko obsługi sieci, ale jak ustalił Phoronix, mowa o całym nowym SoC. Choć wciąż wytwarzanym w technologii 14 nm i ledwie marginalnie zmodyfikowanym względem poprzednika.

Sądząc po zastosowaniach poprzednika, w tym wypadku chodzi o napędzenie najtańszych urządzeń. Airmont pojawiał się głównie w niedrogich tabletach z Windowsem, najprostszych serwerach NAS i nettopach. Opracowano nawet wersję ze zintegrowanym modemem 3G.

Nettop Gigabyte GB-BACE-3000 z procesorem Intel Celeron N3000 (Braswell). Cena? Około 450 zł, fot. Materiały prasowe
Nettop Gigabyte GB-BACE-3000 z procesorem Intel Celeron N3000 (Braswell). Cena? Około 450 zł, fot. Materiały prasowe

Intel ewidentnie chce w bardzo szczelny sposób obsadzić segment czipów niskonapięciowych. Do tej pory rozwijał zawsze po dwie mikroarchitektury mobilne i desktopowe. Sektora przemysłowego nie liczę. Tymczasem serwuje nam skierowanego do ultramobilnych urządzeń z najwyżej półki Ice Lake'a, wysokowydajnego Comet Lake'a i właśnie Lightning Mountain. Niby to dobrze mieć wybór, ale w tym gąszczu produktów cały czas brakuje najważniejszego – rywala dla Zen 2.

Kiedy pisałem o tajnikach mikroarchitektury Sunnycove, Ice Lake, podśmiewałem się trochę, że niebiescy i czerwoni postanowili się rozejść w pokoju. Jedni uparcie szturmują notebooki i tablety, drudzy – desktopy i stacje robocze. Miało być trochę zabawnie, a wyszło do bólu prawdziwie.

Programy

Zobacz więcej
Źródło artykułu:www.dobreprogramy.pl

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (22)