Jądro Linuksa bez obraźliwych słów w kodzie. Programiści chcą stosować nowe nazwy
Programiści Linuksa nie mają nic przeciwko zmianie dokumentacji i wykorzystywanych w niej od lat fraz, takich jak slave czy blacklist. Jak zasugerował związany zarówno z Intelem, jak i Linuksem Dan Williams, wykluczenie takich określeń pozwoliłoby opiekunom kodu bardziej skupić się na efektywnej pracy.
Zmiany są oczywiście konsekwencją wydarzeń w USA, w wyniku których wiele firm zreflektowało się w kontekście stosowanych rozwiązań w swoich produktach. Analiza sytuacji sięgnęła także kodu i tutaj uznano, że slave, master i tym podobne określenia mogą być obraźliwe i czas zrezygnować z ich stosowania.
W ich miejsce pojawią się inne wyrazy jednoznaczne dla programistów, ale jednocześnie neutralne dla zwykłych ludzi. W tym przypadku słowo slave ma zastąpić wyraz secondary, subordinate, replica, responder, follower, proxy lub performer. Zamiast blacklist programiści mają natomiast stosować słowo blocklist lub denylist.Pierwszymi osobami związanymi z Linuksem, które poparły ten pomysł, byli Chris Mason oraz Greg Kroah-Hartman – obydwaj programujący jądro systemu. ZDNet podaje jednak, że na temat proponowanej zmiany pozytywnie wypowiedzieli się także inni opiekunowie kodu, którzy w tym przypadku nie są wymienieni z nazwisk.