Kolejne reklamy w Windowsie 10: tym razem od Microsoftu oberwał Firefox
Popularność przeglądarki Google Chrome i wysyp klonów opartych na tych samych silnikach poddaje w wątpliwość to, czy na mocno zróżnicowanym niegdyś rynku przeglądarek jest jeszcze w ogóle miejsce dla oprogramowania, które nie bazuje na Chromium. W takich okolicznościach pojawił się Edge – program dobry, jednak nie na tyle, by przekonać miliony użytkowników przeglądarki Google. Ale Microsoft walczy jak lew.
21.11.2016 | aktual.: 21.11.2016 12:56
Oczywiście na swój sposób, który wielokrotnie wykorzystywany był od premiery Windowsa 10, przede wszystkim do promowania kolejnych funkcji i programów stworzonych przez sam Microsoft. Chodzi oczywiście o reklamy: wygląda na to, że korporacji bardzo spodobał się pomysł promowania Edge’a przez sugestie wyświetlane na tacce systemowej. Tak bardzo, że postanowiła go rozwinąć
Na łamach serwisu Reddit opublikowano zrzut z nową reklamą. Dotychczas Microsoft zachęcał do korzystania z Edge’a poprzez wskazówki o darmowych filmach lub grach, ale także poprzez zestawienie energooszczędności Edge’a i Chrome’a, z których zwycięsko wyszedł oczywiście następca Internet Explorera.
Teraz dostało się także Firefoksowi, który ma radzić sobie gorzej z malwarem dystrybuowanym z wykorzystaniem socjotechniki. Brzmi znajomo? Dane pochodzą oczywiście z opisywanego przez nas wcześniej badania NSS Labs, w którym Edge rzeczywiście poradził sobie lepiej nie tylko od Firefoksa, ale także od Chrome’a.
Można zatem zakładać, że Microsoft będzie skrupulatnie wykorzystywał każdą przewagę w celu maksymalizacji liczby użytkowników Edge’a, choć ten zresztą broni się sam. W ostatniej kompilacji dla Insiderów przeglądarka została na przykład wzbogacona o czytnik EPUB. Nadal jednak jej udziały w rynku nie przekraczają 5%, a to oznacza, że reklamy dotyczące przewagi Edge’a nad konkurencją mogą z nami zostać na dłużej.