Na Białorusi ograniczono dostęp do internetu, możliwe całkowite wyłączenie
Niezależne media donoszą o istotnym ograniczeniu dostępu do sieci trwającym od niedzielnego poranka, a zdaniem wybranych europejskich społeczników, w nocy z niedzieli na poniedziałek internet mógł zostać wyłączony na Białorusi kompletnie. To pokłosie zakończonych właśnie wyborów prezydenckich.
10.08.2020 | aktual.: 10.08.2020 04:27
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Przypomnijmy, według sondażu exit poll ujawnionego przez media państwowe, zwycięzcą wyborów z wynikiem blisko 80 proc. raz jeszcze został Aleksandr Łukaszenko. Wynik ten ostro krytykuje białoruskie społeczeństwo, które jest przekonane, że doszło do fałszerstwa. Ludzie wyszli na ulice. W największych miastach, w tym Mińsku, trwają regularne zamieszki. Policja utworzyła blokady drogowe i na szeroką skalę korzysta ze środków przymusu bezpośredniego. Są ranni.
Doniesienia o problemach z internetem pojawiły się jednak już w niedzielę rano. Jak zaznaczyła telewizja Belsat, zaczęło się od nałożenia blokady IP na serwis Zubr.in, który pełni rolę autonomicznego monitora elekcji. Równolegle pojawiły się problemy z przesyłaniem plików poprzez komunikator Telegram bez proxy, a popularne serwisy takie jak Google czy Facebook widocznie zwolniły. Podobnie zresztą jak usługi typu VPN.
Odizolowani
W rozmowie z portalem Tut.by dyrektor wykonawczy organizacji Internet Protection Society, Michaił Klimarau, przyznał z kolei, że całkowitej blokady sieci na Białorusi nie da się wykluczyć. – Jak mniemam, zostanie to zrealizowane w sposób tymczasowy i kierowany. I choć zablokować sieć na Białorusi będzie trudniej niż w Chinach, raczej jest to łatwiejsze do zrealizowania niż w przypadku Rosji – skomentował aktywista.
Co warte odnotowania, szwankować zaczęły nie tylko usługi mobilne, ale także połączenia szerokopasmowe świadczone przez krajowego operatora, firmę Beltelecom. Wszystkie w jednym czasie i w sposób wskazujący na synchronizację działań pomiędzy dostawcami. Ciężko więc mówić tutaj o zbiegu okoliczności.
Teraz, gdy naszych wschodnich sąsiadów spowiły zamieszki, społecznicy zaczynają potwierdzać ziszczenie się scenariusza Klimaraua — całkowitą blokadę internetu. Jeśli tylko te plotki się potwierdzą, to w skali europejskiej będzie to wydarzenie bez precedensu. Wiadomo, że w 2019 r. Rosja przeprowadziła udane testy sieci wewnętrznej, odciętej od sieci globalnej. Zachodnie media określiły ją mianem Runetu. Jednak nieśmiałe przymiarki to jedno, drugie – faktyczny blackout.