Nowy iPad Air, czyli trochę iPad Pro, a trochę nie
Nowy iPad Air to zdecydowanie gwiazda wieczoru Apple Event 2020. Po raz pierwszy w historii tej serii zdecydowano się na radykalną zmianę stylistyki. Nie jest to jednak zupełnie świeży projekt, a wariacja na temat obecnego iPada Pro. Co poza tym?
15.09.2020 | aktual.: 16.09.2020 09:23
iPad Air 2020, jak możemy go umownie nazwać, ma 10,9-calowy ekran Liquid Retina o rozdzielczości 2360×1640 pikseli, który pokryto dodatkowo powłoką antyrefleksyjną. Wiadomo, że panel ten wspiera funkcję True Tone, a także jest zgodny z przestrzenią barw DCI-P3. Na papierze wypada podobnie jak ekran iPada Pro 11, z tym że, jak już wiadomo, ma krótszą przekątną i nie zapewnia 120-hercowego odświeżania.
Przy czym porównania do iPada Pro 11 same cisną się na usta. Idąc tym tropem, iPad Air 2020 to m.in. kamera 7 MP na froncie oraz 12 MP na tyle. Różnica to brak sensora LIDAR. Dalej – sprzęt wyposażono w gniazdo USB-C, wspierające szybkie ładowanie z mocą 20 W, jak również obsługę rysika Apple Pencil 2 oraz klawiatury Magic Keyboard.
Co więc, prócz ekranu, wyróżnia nowość? – zapytacie. Przede wszystkim jest to brak Face ID. Przed nieautoryzowanym dostępem użytkownika chroni Touch ID, czyli czujnik linii papilarnych, ukryty w tym przypadku pod krawędziowym przyciskiem Power.
Największą nowością jest jednak procesor Apple A14 Bionic. To zupełnie nowy układ, który powstaje w procesie litograficznym klasy 5 nm — z 11,8 mld tranzystorów. Zawiera sześć rdzeni, z czego dwa wysokowydajne i gwarantuje ponoć do 40 proc. wyższą wydajność CPU i do 30 proc. wyższą wydajność GPU niż chip A12 Bionic w modelu wcześniejszym. Ma ponadto wbudowaną kartę sieciową Wi-Fi 6 oraz ulepszony koprocesor obliczeń AI.
Estetów ucieszą z kolei nowe kolory, wśród których znalazły się m.in. róż, zieleń oraz błękit. Obok znanych już doskonale gwiezdnej szarości i srebra.
iPad Air 2020 dostępny jest w wersji z 64 lub 256 GB pamięci na dane. a także z modemem LTE lub bez niego. Cena podstawowej opcji pamięciowej wynosi 2899 zł, rozszerzonej zaś – 3699 zł. Za modem LTE producent każdorazowo życzy sobie 500 zł ekstra.