Phil Harrison o sprzedaży Xboksa One i PS4: to nie są wyścigi sprinterów
Podczas gdy Sony w miarę regularnie chwali się wynikami sprzedaży PlayStation 4 (od premiery rozeszło się ponad 6 milionów egzemplarzy konsoli), Microsoft był bardziej powściągliwy w liczbach. Wiadomo jedynie w sumie, że do końca zeszłego roku do sklepów poleciało niemal 4 miliony Xboksów One. Nowszych wieści w tym temacie brak. Phil Harrison, który niegdyś pracował w konkurencyjnym obozie, a obecnie siedzi w Redmond, zauważa, że tu się nie ma co przekrzykiwać. To nie są wyścigi sprinterów, lecz długoletni maraton sprzedaży. Trzeba mieć plan, jak powalczyć w dłuższej perspektywie.
21.03.2014 16:16
Ciekawe czy w tym planie od początku była błyskawiczna obniżka ceny konsoli, chociaż na razie wyłącznie w Anglii... W każdym razie Harrison jest oczywiście zadowolony z obecnej sytuacji nowego Xboksa, na którą nie będzie mieć ponoć negatywnego wpływu niedawne odejście Marca Whittena. Podkreśla sporą ilość tytułów, które powstają z myślą o platformie, a w tym zalew produkcji niezależnych twórców, uczestniczących w programie ID@Xbox. W sumie zainteresowało się nim do tej pory przeszło 250 zespołów deweloperskich. Z sytuacją sceny tzw. Indie na Xboksie 360 nie ma porównania.
Na razie Phil zasłania się skromną liczbą 25 ciekawych, niezależnych projektów, zapowiadając, że Microsoft narobi naprawdę niezłego hałasu na E3. Możemy liczyć między innymi na sensowne produkcje wykorzystujące usprawnionego Kinecta, których do tej pory nie pojawiło się za wiele, pomimo dodawania kamerki do każdego zestawu. Cieszy się też wraz z kolejnymi fanami konsol, do których Xbox One dotrze wreszcie oficjalnie we wrześniu (pośród kolejnych 26 krajów jest także Polska). Nie zgadza się z twierdzeniem, że rynek gier wyhamowuje. Zakosztowanie rozrywki w przenośnej formie przecież bardzo często motywuje do przesiadki na podłączoną do telewizora konsolę.
Priorytetem dla firmy nie jest w tym roku głośne chwalenie się wynikami sprzedaży, lecz skupienie na daniu fanom marki Xbox ciekawych, wciągających produkcji, robiących doskonały użytek z możliwości sprzętowych promowanych przez Microsoft sprzętów. Do tego dochodzą starania stopniowego dotarcia z Xboksem One do coraz szerszej grupy użytkowników, a także zapewnienie im rozrywki po sieci na najwyższym poziomie plus dostępu do bogatej oferty multimediów. Miejmy nadzieję, że po niemal roku obecności PS4 na naszym rynku, amerykańska konsola faktycznie zadebiutuje u nas z przytupem. Liczę na konkretne promocje, o przetłumaczonym interfejsie i obsłudze systemu głosem nie wspominając. Przypomnę, że to Kinect opóźniał premierę...