Pixel kończy swój aktualizacyjny żywot. Na tle iPhone'ów wstyd, ale jest lepiej niż obiecywał Google
Lada moment Google Pixel otrzyma swoją ostatnią aktualizację oprogramowania. Czy użytkownicy mają powody do narzekań? I tak, i nie.
06.11.2019 16:44
Pixel pierwszej generacji trafił na rynek w październiku 2016 roku. Jego użytkowników zaniepokoiło to, że - w przeciwieństwie do nowszych modeli - nie dostał listopadowej łatki zabezpieczeń.
Serwis The Verge skontaktował się w tej sprawie z Google'em, który potwierdził, że listopadowa aktualizacja faktycznie została pominięta, ale Pixel otrzyma kolejną - ostatnią już - aktualizację w grudniu.
Do rekordu daleko, ale to i tak lepiej niż twierdził Google
Na tle tego, co robi Apple, Google ze swoim 3-letnim wsparciem może się schować. Dość wspomnieć, że dopiero niespełna dwa miesiące temu zakończyło się wsparcie iPhone'a 5s z 2013 roku, a modele 4s (2011) i 5 (2012) jeszcze w lipcu otrzymały łatki rozwiązujące problem z GPS-em.
Niemniej Google w dniu premiery Pixela (październik 2016) deklarował wydawanie:
- dużych aktualizacji przez dwa lata;
- łatek bezpieczeństwa przez trzy lata.
Tymczasem Pixel we wrześniu 2019 otrzymał najnowszego Androida 10. Realne wsparcie aktualizacyjne było więc blisko o rok dłuższe od deklarowanego.
Na tle androidowej konkurencji też nie ma wstydu. Debiutujący w tym samym roku Galaxy S7 nie dostał nawet Androida 9 Pie.
Pixel był ponadto wspierany wyjątkowo intensywnie
Aktualizacje oprogramowania nie sprowadzały się jedynie do podbicia numerka. Google nie szczędził funkcji, które spokojnie mógłby zarezerwować dla nowszych modeli.
Przykładowo w październiku 2018 na rynek trafił Pixel 3 z trybem nocnym Night Sight. Ta sama funkcja trafiła na pokład dwuletniego wówczas przedstawiciela pierwszej generacji, znacząco poprawiając tym samym możliwości jego aparatu.
Apple - który tryb nocny dodał dopiero do iPhone'a 11 - nawet nie myśli o przerzuceniu go na stare modele.
Google wspierał więc swojego flagowca zdecydowanie krócej, niż ma to w zwyczaju Apple, ale czy użytkownicy wyszli na tym gorzej? Jak widać niekoniecznie.