Programiści w Polsce stawiają sprawę jasno: albo podwyżka, albo zmiana pracy
Programiści w Polsce chcą zarabiać coraz więcej. Jak wynika z raportu "Rynek Zmiany Pracy" firmy Devire, w ubiegłym roku podwyżkę otrzymało prawie 60 procent z nich, a pozostali zdecydowali się zmienić pracę, w efekcie także uzyskując wyższą pensję. Na rynku wciąż brakuje specjalistów, a znalezienie nowego zatrudnienia nie stanowi w tej branży kłopotu.
Jak sugerują badania, dwa najważniejsze czynniki motywujące do pozostania u obecnego pracodawcy, to dla prawie 70 proc. Polaków wysokość wynagrodzenia i możliwość rozwoju zawodowego. Ten trend jest zauważany przez część pracodawców, dlatego we wszystkich branżach podwyżkę otrzymała niemal połowa pracujących. Ponad 60 procent pozostałych osób aktywnie poszukuje nowej pracy.
W sektorze IT także odnotowano wiele podwyżek. W 2019 roku dostało je 59 proc. specjalistów. Nie są jednak szczególnie duże, a to za sprawą wysokich pensji bazowych.
Jak sugeruje Magdalena Rogóż, ekspertka ds. rynku IT ze szkoły programowania online Kodilla.com, dobre pensje dla programistów i innych fachowców ze świata IT utrzymują się w Polsce od 2017 roku. Mimo to, wielu pracowników zmieniło pracę, by zarabiać jeszcze lepiej w sektorze IT u konkurencji.
Wśród branży, w których rozdano wiele podwyżek, wysoko w rankingu plasuje się także motoryzacja i lotnictwo. – W tym przypadku wysokość wynagrodzenia i skala podwyżek często wiążą się z koniecznością pozyskania inżynierów o wąskich i specjalistycznych kwalifikacjach – ocenia Łukasz Dłuski, dyrektor pionu rekrutacji stałej w Devire. – Mam na myśli zwłaszcza specjalistów związanych z obszarem IT, rozwojem oprogramowania wbudowanego, bezpieczeństwem i funkcjonalnością systemów.
Analitycy sugerują, że w przyszłości zarobki w sektorze IT nadal będą rosnąć. Szacuje się, że w 2020 roku płace wzrosną średnio o 10 procent. – Doświadczeni specjaliści z dłuższym stażem są witani z otwartymi rękami praktycznie w każdej branży. (...) Jednocześnie widzimy, jak dynamicznie zmienia się rynek pracy, stając się coraz bardziej otwartym także na osoby z mniejszymi kwalifikacjami. (...) To też sposób, aby firmy z różnych sektorów, nie tylko z IT, mogły zabezpieczyć się na najbliższe lata, a zarazem sygnał dla wszystkich tych, którzy poważnie myślą nad przekwalifikowaniem się do innego, poszukiwanego na rynku zawodu – podsumowuje Magdalena Rogóż z Kodilla.com.