Prosta wizytówka w Inkscape
Jak już niektórzy czytelnicy wiedzą, miałem nie dawno pewne zadanie od mojego przełożonego. Poprosił mnie, abym wykonał dla niego baner wyborczy. Z racji tego, że może to zostać odebrane jako reklama wyborcza, nie zamieszczę tu tych ulotek i banerów.
Po przejrzeniu dostępnych aplikacji wybór padł na Inkscape. Używam Ubuntu i trzymam się, jak mam możliwość, aplikacji natywnych. Wielu mówiło, że podobno Corel Draw działa wyśmienicie pod Wine, niestety muszę rozczarować co poniektórych... Nie działa. Tak więc zajmijmy się programem Inkscape. Wykonałem na nim około 10 różnych banerów i około 20 różnych ulotek, które były drukowane w różnych profesjonalnych drukarniach. Niestety nie jest tak słodko z Inkscape, jeśli chodzi o drukarnie. Program ten ma jedną wadę w postaci braku natywnej obsługi palety barw CMYK. Niestety nie ma żadnego dodatku, który by taką funkcjonalność dodał (bądź nie znam jako takiego), ale mimo wszystko druki raczej wyszły bez pudła. Trzymałem się mniej więcej takiego sposobu dobierania barw:
Dzięki temu, mimo braku natywnego „cmyka” w Inkscape, kolory wyszły bardzo ładnie. Są oczywiście różne sposoby na przekonwerterowanie barw do CMYK, ale mnie się to nie udało. Zdarzały się problemy z obiektami pół przezroczystymi.
W tym wpisie chciałbym pokazać jak ja, bądź co bądź, amator w tej dziedzinie, poradziłem sobie z zadaniem mi powierzonym. Zasada jest prosta: dużo czytać, wiele próbować samemu i odkrywać różne funkcje w programie.
Zrobimy prostą wizytówkę o wymiarach 90mm x 55mm, czyli taką standardową. Zaczniemy od wybrania wielkości płótna, w tym celu klikamy na „Plik” w menu i wybieramy „Właściwości dokumentu...”. W oknie „wielkość strony” wybieramy nasz rozmiar wizytówki, w tym wypadku będzię to „Business Card (Aus/NZ) 55,0 x 90,0 mm”. Zamykamy okno wyboru. Klawiszami „+” i „‑” powiększamy lub pomniejszamy widok naszego dokumentu. Gdy mamy powiększone, będzie nam się dokładniej pracowało na tak małym dokumencie, jak wizytówka.
Zacznijmy od stworzenia tła, w tym celu wybieramy z przybornika po lewej stronie ekranu przycisk „prostokąt” i trzymając lewy przycisk myszy, rysujemy nasze tło w formie prostokąta, wypełniając kontur strony, który wskazuje nam brzegi naszej wizytówki. Narysowaliśmy na naszej wizytówce prostokąt, w moim przypadku koloru niebieskiego. Można zauważyć, że prostokąt posiada jeszcze kontur koloru czarnego. Ja chcę usunąć ten kontur i mieć tło koloru białego. W taki wypadku muszę zrobić dwie rzeczy; zmienić kolor na biały używając paska kolorów na dole ekranu, po prostu klikając w kolor biały i usunąć kontur czarny w analogiczny sposób tylko z pomocą wciśniętego klawisza „Shift”.
Starajmy się tak dobierać kolory, aby wszystko było czytelne (nie używajmy czarnych napisów na bordowym tle, gdyż „zlewa” się wszystko) na ciemnym tle stosujmy jasne kontury i odwrotnie. To moje osobiste spostrzeżenia. Moje tło chcę, aby było z przejściem tonalnym, tak zwany „gradient” koloru żółtego. Klikamy na interesujący nas żółty i wybieramy z przybornika przycisk „gradient”. Klikamy w wybranym punkcie i nie puszczając przycisku myszki, „ciągniemy w interesującą nas stronę. Powstaje efekt tonalny. Puszczamy przycisk i możemy teraz dodatkowo ustawić go, jak chcemy, stosując zaznaczone punkty na linii gradientu.
Gdy mamy już tło, pora na tekst. Wybieramy przycisk z literką „A” z przybornika i klikamy w dowolne miejsce, pojawi się pole tekstowe, w które wpisujemy interesujące nas słowo. Standardowy napis nie do końca mi się podoba więc trzeba zmienić czcionkę. W tym celu wybieramy z menu głównego zakładke „Tekst” i „Tekst i czcionka...”. Dopasowujemy sobie czcionkę, która nam się podoba i klikamy „Zastosuj”. Jeśli nie podobają się czcionki standardowe, zawsze możemy dorzucić swoje. W Ubuntu wystarczy je wrzucić do ukrytego katalogu”.fonts” w katalogu domowym.
Gdy czcionka już dobrana, możemy zająć się pozycją naszego napisu. Klikamy na pasku narzędzi przycisk z kursorem i klikamy na naszym napisie, pojawią się strzałki informujące o tym że możemy go powiększać, rozszerzać itp. Klikając i przytrzymując, możemy go przesuwać w dowolne miejsce. Analogicznie postępujemy z innymi obiektami.
Do naszego projektu możemy wstawić grafikę. Klikamy w menu głównym na „Plik” i „Importuj”, wskazujemy miejsce naszej grafiki i „ok” plik zostanie zaimportowany do naszego projektu, trzeba go dopasować do naszej wizytówki i gotowe.
Pamiętajmy by od każdego brzegu, zostawić po 2‑3mm miejsca gdzie nic nie będziemy umieszczać, bo drukarnia przy docinaniu po prostu tyle odcina. Ja do każdego dodaję właśnie te 2‑3mm do ulotek, ale już do banerów 2cm (tyle jest podwijane).
Gdy wszystko już mamy, trzeba wykonać jeszcze jedną rzecz, mianowicie trzeba zamienić wszystkie obiekty w ścieżki (krzywe). Klikamy na dowolny obiekt i za pomocą skrótu „alt”+”a” zaznaczamy wszystkie obiekty i wybieramy z menu głównego zakładkę „Ścieżka” i „Obiekt na ścieżkę”. Po co? Ano po to, że jeśli chcemy stworzyć jakikolwiek projekt z użyciem tekstu w formacie SVG (chociażby logotypy, czy ulotki) musimy pamiętać o tym, że tekst należy wcześniej wyeksportować do ścieżki, tak by był poprawnie renderowany przez inne programy niż Inkscape (chociażby Firefox).
Zostało nam tylko już zapisać wynik w pdf i wysłać do druku. Z menu głównego wybieramy „Plik” i „Zapisz jako...” i wybieramy pdf.
To prosty opis programu, dzięki któremu wiele się uczę (tak, cały czas poznaję co nowego). Mam nadzieję że ktoś się zarazi tym jak ja:‑). Obecnie poświęcam sporo czasu na poznawanie nowych funkcji, typu „krzywe beziera” itp. Powiem jedno, bardzo mi się to spodobało i mam nadzieję kontynuować tę przygodę, tym bardziej że około 20 listopada udaję się do znajomego drukarza mojego szefa, który chce mi udzielić cennych wskazówek z przygotowaniem takich rysunków do druku. To tylko malutki wycinek tego, co można sobie przygotować w Inkscape. Jeśli ktoś jest mocno zainteresowany robieniem „wektorów” to odsyłam do bardzo fajnego artykułu Wikipedii „Inkscape w praktyce”.
Komentarze mile widziane (nawet te krytyczne). „Człowiek uczy się całe życie, a i tak głupi umiera”. Ja bardzo lubię się uczyć czegoś nowego, szczególnie gdy coś sprawia mi frajdę.
Czego i wam życzę;-).
P.s. Dobreprogramy.pl się nie gniewają za to logo;-).