Test Samsunga Galaxy J7 – smartfonu ze średniej półki z perfekcyjnym ekranem
Linia smartfonów Samsunga oznaczoną literą J zawiera urządzenia znacznie tańsze od topowych Galaxy S oraz tańsze od „średniaków” z Galaxy A. Czy jednak znajdziemy w niej wyłącznie typowo budżetowo modele? Oczywiście, że nie, a przykładem niech będzie Galaxy J7 2017. Model ten przeszedł w ostatnim czasie nasze redakcyjne testy.
01.02.2018 16:40
Samsung to już dawno coś więcej niż plastik
Jeszcze kilka lat temu, smartfony Samsunga z pewnością nie słynęły z wysokiej jakości użytych materiałów, z których wykonana została obudowa. Królował plastik i tandetne, często szybko się ścierające, srebrne plastikowe boki, które tylko imitowały aluminium. Od tego czasu sporo się jednak zmieniło i dziś choćby stosunkowo niedroga linia Galaxy J może pochwalić się bardzo dobrze wykonanymi modelami.
Galaxy J7 2017 otrzymał aluminiową obudowę – świetnie spasowaną i całkiem atrakcyjną. Podobać mogą się plecy, zwłaszcza białe paski anten. Nie są one poprowadzone prosto, jak w wielu innych konstrukcjach, ale skręcają ku górze. Wyglądają jak element wzornictwa, który został zastosowany, by podnieść atrakcyjność, a nie by zapewniać zasięg. Na plecach znalazł się również niewystający obiektyw głównej kamery, logo Samsunga i zbędny napis DUOS – szpecąc tył, informuje wyłącznie o możliwości korzystania z dwóch kart SIM jednocześnie.
Przód wygląda jak… we wszystkich nowych Samsungach, które jeszcze nie otrzymały bezramkowego wzornictwa. Owszem, boczne ramki otaczające ekran są na tyle smukłe, ale na dole znalazł się przycisk home, pełniący dodatkowo rolę czytnika linii papilarnych. Po jego bokach umieszczono pojemnościowy przycisk wstecz i przycisk ostatnio uruchomionych aplikacji. Brakuje im tylko podświetlenia.
Nad sporych rozmiarów wyświetlaczem, zobaczymy przednią kamerkę, zestaw czujników, głośnik oraz lampę doświetlającą. Przód chroniony jest warstwą odpornego na zarysowania szkła – na testowym modelu nie dostrzegliśmy żadnych, najdrobniejszych nawet rysek. Chroniąca warstwa może pochwalić się jeszcze jedną pozytywną cechą – całkiem dobrze radzi sobie z odpieraniem odcisków palców.
Boki są nieznacznie zaokrąglone, co pozytywnie przekłada się na komfort trzymania Galaxy J7 2017 w dłoni, nawet mimo jego dużych wymiarów. Górna krawędź pozostała niezagospodarowana. Na dole znajduje się złącze microUSB oraz gniazdo słuchawkowe. Prawy bok należy do włącznika i głośnika – interesujące położenie, choć momentami mało praktyczne, ale o tym w dalszej części. Najbardziej wyeksploatowany jest lewy bok – tam trafiły przyciski regulacji głośności, nieznacznie wystające i mające przyjemny skok, a także gniazdo na dwie karty SIM lub kartę pamięci.
Opisywany przedstawiciel linii Galaxy J jest całkiem atrakcyjnym i z pewnością bardzo dobrze wykonanym smartfonem. W związku z tym, jeśli nadal żyjecie w przekonaniu, że Samsung wciąż odstaje pod względem użytych materiałów, to najwyższy czas zmienić zdanie. Galaxy J7 naprawdę pozytywnie zaskakuje pod względem wykonania. Jeśli zaś chodzi o dokładne wymiary, to przedstawiają się one następująco: 152,4×74,7×7,8 mm . Całość waży 181 gramów, a więc nie tak mało.
W tej cenie lepszego wyświetlacza nie znajdziecie
Wykonany w technologii Super AMOLED wyświetlacz jest najlepszym jaki widzieliśmy w smartfonach kosztujących około 1100 złotych. Nie jest tak dobry jak Super AMOLED-y z topowych modeli Samsunga, ale trzyma bardzo wysoki poziom. Przekątna ma 5,5 cali, a przy rozdzielczości Full HD, oferowane zagęszczenie pikseli wynosi 401 pikseli na cal – wyśmienity wynik. Obraz jest ostry, czcionki wyraźne, a przy normalnym użytkowaniu, poszczególnych pikseli nie dostrzeżemy.
Do zalet zastosowanego wyświetlacza należy także odwzorowanie kolorów, czerń i szerokie kąty widzenia. Obraz jest naprawdę jasny – w pochmurny, jasny dzień wystarczy ustawić jasność na 50%, by móc komfortowo korzystać z Galaxy J7 2017 na zewnątrz.
Nie zabrakło technologii Always on Display, która umożliwia wyświetlania podstawowych informacji na ekranie blokady. Nie musimy odblokowywać smartfonu, by zobaczyć aktualną godzinę, dzień tygodnia, stan naładowania akumulatora czy powiadomienia. W przypadku powiadomień pojawiają się wyłącznie ikonki reprezentujące daną aplikację, bez treści wiadomości. Producent zapewnił również funkcję redukcji niebieskiego światła. Mamy więc wszystko, co można oczekiwać od nowoczesnego smartfonu.
Pod względem wydajności jest tylko dobrze, ale ważniejsza jest optymalizacja
Sercem smartfona Samsunga jest autorski układ Exynos 7870. Jeśli na zdominowanym przez Qualcomm rynku nazwa procesora niewiele Wam mówi, to pod względem osiągów znajduje się on pomiędzy Snapdragonami 4xx, a tym z linii 6xx. Owszem, w tej cenie znajdziemy smartfony osiągające więcej punktów w aplikacjach testujących osiągi, ale na J7 2017 nie można narzekać.
Braki wydajności widać tylko w nowych, rozbudowanych grach. Zdarzają się widoczne spadki liczby klatek na sekundę, a granie staje się wówczas niemożliwe. Z pewnością J7 nie jest smartfonem do gier – układ ARM Mali-T830 MP1 okazuje się nie wystarczający. Najpopularniejsze gry z Google Play oczywiście zadziałają bez jakichkolwiek przeszkód i spowolnień.
Dzięki odpowiedniej optymalizacji przeciętny użytkownik na wydajność nie będzie narzekał. Aplikacje jak Facebook, Instagram czy Snapchat działają bez żadnych zarzutów. System również może pochwalić się dużą płynnością pracy. Nie odczuwalne są braki J7 względem najszybszych smartfonów w jego przedziale cenowym. Niestety, jak wspomnieliśmy, jedynie do momentu uruchomienia bardziej wymagającej gry.
Pod względem pozostałej specyfikacji J7 prezentuje się nierówno. Z jednej strony na pokładzie znalazło się zadowalające 3 GB RAM, z drugiej Samsung zastosował tylko 16 GB na dane, z czego użytkownik otrzymuje zaledwie niecałe 6 GB. Można ratować się kartą pamięci, dokładając nawet 256 GB. Jednak aplikacji i gier nie przeniesiemy na kartę pamięci, musi więc wystarczyć skromne 6 GB.
W wersji Duos znajdują się dwa gniazda na karty SIM, oba w standardzie nanoSIM, a numery działają w trybie dual standby. Wśród dostępnych modułów mamy LTE, Bluetooth 4.2, Wi-Fi 802.11 ac (2,4 i 5 GHz), GPS czy NFC. Przez okres testów nie zauważyliśmy żadnych problemów z zasięgiem, a poruszaliśmy się także na terenach pozamiejskich. Narzekać nie mogliśmy również na jakość rozmów i połączenia z Wi-Fi.
Akumulator ma pojemność 3600 mAh i potrafi zapewnić bardzo dobry czas pracy na jednym ładowaniu. Mimo częstego korzystania z Facebooka, Instagrama i YouTube, udawało się w testach osiągnąć ponad dzień na jednym ładowaniu. Dwa dni dla J7 nie będą wyzwaniem, jeśli tylko ustawimy jasność ekranu na około 40% i nieznacznie ograniczymy korzystanie z portali społecznościowych i innych aplikacji. Jedyny zarzut, jaki jesteśmy w stanie postawić akumulatorowi, to brak wsparcia dla szybkiego ładowania.
Samsung zrobił dobrą przeglądarkę internetową
Galaxy J7 2017 działa pod kontrolą Androida 7.0 Nougat, a więc wersji, która zadebiutowała w 2016 roku. Planowana jest jednak aktualizacja do nowszego wydania 8.0 Oreo. Nakładka systemowa – Samsung Experience – dostępna jest w wersji 8.1. Z pewnością południowokoreańskiego producentowi udało się dostarczyć sprawnie działający i stabilny system operacyjny, a dodatkowo pojawiło się kilka wartych odnotowania rozwiązań.
W zmodyfikowanym przez południowokoreańskiego producenta Androidzie, najbardziej spodobała nam się… przeglądarka internetowa – autorska aplikacja Samsung Internet. Po pierwsze, jest ona naprawdę szybka i lekka – na smartfonie za około 1100 zł działa prawie jak Safari na sporo droższym iPhonie. Strony wczytywane są sprawnie, a interfejs natychmiastowo odpowiada na polecenia użytkownika. Przeglądarka nastawiona jest na prostotę i to właśnie to jest jej zaletą. Duży plus dla Samsunga za możliwość instalowania rozszerzeń.
Nie można jednak powiedzieć, że nakładka Samsunga jest szczupła. Działa szybko, ale tuż po pierwszych uruchomieniu, mamy całkiem spory zestaw aplikacji. Dostajemy listę programów Microsoftu – Word, Excel, PowerPoint, OneDrive oraz Skype.
Samsung zapewnia również własną aplikację do dbania o kondycję – Samsung Health. Trzeba zaznaczyć, że program jest całkiem funkcjonalny, łączy się z wybranymi urządzeniami wearables, a po zalogowaniu się na konto Samsunga, także synchronizuje dane.
Mamy dwa sklepy z aplikacjami – Google Play oraz Galaxy Apps. W Samsung Members znajdziemy ponadto aktualną promocje na urządzenia Samsunga, specjalnie przygotowane oferty, wiadomości i porady dotyczące sprzętu tego producenta oraz narzędzie do diagnostyki używanego smartfonu.
Na urządzeniu dostępna jest też apka radia, klienta pocztowego, dyktafon czy notatnik Samsung Notes. Wiele danych możemy wysłać do chmury, tworząc ich kopię na serwerach Samsunga. W schowku umieścimy również zdjęcia. W podstawowej opcji dostajemy 15 GB przestrzeni. Za większe pakiety trzeba zapłacić.
Aplikacje Samsunga posiadają zbliżony interfejs, pasujący do wyglądu całego systemu. Dla osób, którym domyślny wygląd nie przypadł do gustu, przygotowany został sklep z tapetami, ikonami i motywami. W Samsung Themes znajdą spory zestaw motywów i innych elementów znacząco wpływających na wygląd systemu. Niestety, większość jest płatna.
W związku z tym, że na ekranie nie znalazły się przyciski systemowe, to przy 5,5 calach Galaxy J7 zapewnia sporą powierzchnie roboczą. Można ją wykorzystać do uruchomienia dwóch aplikacji obok siebie.
Można również uruchomić wybraną aplikację w trybie okienkowym – np. przeglądać galerię w okienku, podczas pisania w Messengerze uruchomionym w trybie pełnego okna. Z kolei opcja klonowania aplikacji przyda się w przypadku komunikatorów i aplikacji portali społecznościowych. Umożliwia bowiem korzystanie z dwóch kont – np. prywatnego i stworzonego do prowadzenia fanpage’u.
Gdzie te dobre zdjęcia? Gdzie głośnik?
Wnosząc po parametrach w specyfikacji, można mieć spore nadzieje dotyczące aparatu. W końcu dostajemy zdjęcia w rozdzielczości 13 MP, a przysłona f/1.7 zapowiada świetną jakość fotografii wykonanych w gorszych warunkach. Mało tego, w kwestii cyferek, Samsung Galaxy S8 – smartfon robiący jedne z najlepszych zdjęć – wypada podobnie: 12 MP oraz także f/1.7. Niestety, J7 2017 zostaje daleko w tyle.
Przy dobrych warunkach kamera radzi sobie zadowalająco dobrze. Idealnie jednak nie jest, kolory potrafią być lekko wyblakłe, J7 ma też tendencje do zbyt mocnego rozjaśniania zdjęć w mieszanych warunkach. Ten defekt dostrzegalny jest również przy zdjęciach bliskich obiektów na jasnym tle. Zdjęcia wykonane w gorszych warunkach oświetleniowych także pozostawiają wiele do życzenia. Aparat często ma problem ze złapaniem ostrości dla bliskich obiektów. Zabrakło jeszcze stabilizacji obrazu – osoby, którym trzęsą się dłonie, będą miały spore trudności w zrobieniu ostrego zdjęcia.
Całkiem nieźle wypadają natomiast zdjęcia zrobione przednią kamerką. Ma ona aż 13 MP, przysłonę f/1.9 i lampę doświetlającą. Galaxy J7 robi jedne z najlepszych selfie w swojej kategorii cenowej, a ponadto oferuje całkiem dobrze działający tryb rozmycia tła. Nie zabrakło też długiej listy filtrów i naklejek, które dodamy do zdjęcia już w domyślnej aplikacji aparatu – modnie, a przy tym z całkiem niezłymi zdjęciami.
W interesującym miejscu został umieszczony głośnik. Znalazł się on bowiem na prawym boku, tuż nad włącznikiem. Z pewnością gra on dobrze, jest głośno i wyraźnie. Jednak jego nietypowe umiejscowienie sprawia, że słychać, że dźwięk pochodzi wyłącznie z prawej strony i nie trafia w stronę słuchacza. Dodatkowo, podczas trzymania J7 (np. oglądanie filmików na YouTube) często zdarzało nam się przysłonić głośnik palcami lewej dłoni.
Podsumowanie: warto kupić Galaxy J7 w wersji 2017?
Samsung Galaxy J7 2017 w Polsce sprzedaje się naprawdę dobrze – przynajmniej jeśli spojrzymy na zestawienia popularnych smartfonów w dużych marketach z elektroniką. Owszem, sporo zawdzięcza rozpoznawalnej marce, ale nie tylko. Po pierwsze, dostępny jest w atrakcyjnej cenie. Po drugie, jest bardzo dobrze wykonany i zgrabny. Po trzecie, ma najlepszy wyświetlacz w swojej kategorii cenowej. Po piąte, w nakładce na Androida powinien odnaleźć się każdy użytkownik.
Mimo tych wszystkich zalet, J7 2017 przy bliskim poznaniu pokazuje swoje wady. Po pierwsze, w tej cenie spodziewaliśmy się lepszej specyfikacji, choć trzeba przyznać, że odpowiednio zoptymalizowano także preinstalowane oprogramowanie. Zdjęcia zrobione w gorszych warunkach oświetleniowych wyglądają kiepsko. Głośnik został umieszczony w chybionym miejscu. Ponadto po wyjęciu z pudełka, zestaw zainstalowanych aplikacji jest trochę zbyt duży, a obecność dwóch sklepów z aplikacjami tylko przeszkadza. Czy mimo tego warto? Według nas tak.
- Wysoka jakość wykonana
- Perfekcyjny wyświetlacz Super AMOLED
- Optymalizacja nakładki na Androida
- Udana preinstalowana przeglądarka Samsunga
- Selfie z efektem rozmytego tła
- Długi czas pracy na jednym ładowaniu
- Kiepski główny aparat
- Niefortunne umiejscowienie głośnika
- Tylko 16 GB na dane