UBOOT – spektakularna polska gra o słynnym okręcie już na Kickstarterze
W zbiorowej świadomości funkcjonują kategorie, które wywoływać mogą tylko jedno natychmiastowe skojarzenie. Na przykład gdy myślimy o karabinkach automatycznych, przed oczami pojawia się automat Kałasznikowa. Podobnie jest z okrętami podwodnymi – ich wieczną reprezentacją pozostanie zapewne drugowojenny U-Boot. Ta imponująca konstrukcja stała się głównym elementem świetnie zapowiadającej się polskiej produkcji.
11.05.2016 | aktual.: 12.05.2016 10:53
UBOOT - Kickstarter Trailer
UBOOT powstaje w warszawskim studiu PlayWay i trzeba przyznać, że pierwszy zwiastun robi ogromne wrażenie. Tematyka wojenna być może od premiery This War of Mine nie została podjęta z taką oryginalnością. Nie brakuje zresztą podobieństw, szczególnie w kwestii prezentowania rozgrywki – wnętrze U-Boota gracz bowiem będzie śledził w przekroju.
Rozgrywka opiera się na mechanizmach przypominających połączenie Commandosa i This War of Mine, wszystko to w formie sandboksowej. Gracz będzie zatem przełączał się pomiędzy kolejnymi żołnierzami III Rzeszy pełniącymi na pokładzie zróżnicowane obowiązki, nawigował oraz podejmował strategiczne decyzje militarne. Celem jest przetrwanie.
Istotny aspekt rozgrywki będzie także stanowiła troska gracza o załogę. Nie chodzi tu tylko o morale, ale o ich przetrwanie w ekstremalnych warunkach panujących w U-boocie i wiążące się z tym problemy z higieną czy zaopatrzeniem. Według informacji opublikowanych przez PlayWay, przed graczem, który wcieli się w rolę kapitana, stoi zatem ciężkie zadanie wyważenia dyscypliny i wysokich morale.
To wciąż nie wszystko: U-boot nie będzie jedynie środkiem czy miejscem akcji – ma on zostać bowiem wiernie odwzorowany, wraz z obsługą napędu oraz innych złożonych systemów, z którymi gracz będzie musiał zapoznać się, by przetrwać. Kompresory powietrza, obsługa balastu i pomp – wszystko to zostanie oddane w nasze ręce.
Zbiórka na produkcję UBOOT-a rozpoczęła się już w serwisie Kickstarter. Celem jest 20 tys. dolarów, jednak już przy wyniku 30 tys. otrzymamy niemieckojęzyczną załogę, co będzie wspaniałym smaczkiem, a przy 75 tys. – okręty aliantów. Niewiele powstaje tak ambitnych projektów, tym bardziej cieszy fakt, że dzieje się to w Polsce. Wkrótce wywiad z twórcami ze studia PayWay ukaże się na łamach dobrychprogramów w cyklu Polskie dobre programy.
