Uber rozpocznie testy podniebnych taksówek. Kolejna wizja z filmów Sci‑Fi zostanie zrealizowana?
W wielu filmach science fiction, podniebne taksówki są dość częstym widokiem. Pierwszy z brzegu przykład: „Piąty element” i słynna scena, w której Leeloo wpada przez dach do taksówki prowadzonej przez Korbena Dallasa. Wizję takiej formy transportu być może już wkrótce zrealizuje Uber.
30.08.2018 | aktual.: 02.09.2018 12:59
Uber planuje wprowadzić latające autonomiczne samochody na nasze niebo i w tym celu wybrał pięć krajów, które według specjalistów są idealne do rozwoju transportu przyszłości. Nowa usługa będzie nosiła nazwę UberAir, zaś wybrane lokalizacje dołączą do już wcześniej wybranych tj. Dallas i Los Angeles. Co więcej, w perspektywie są również usługi międzynarodowe, a więc taksówką będziemy mogli wybrać się do innego kraju. Czy to zagrozi tradycyjnym liniom lotniczym? Ze względu na ograniczenia dot. zasięgu, raczej nie.
Nowe lokalizacje, wyznaczone jako potencjalne miejsca do testów to: Australia: Sydney i MelbourneBrazylia: Rio de Janeiro i stan Sao PauloFrancja: ParyżIndie: Mumbaj, Delhi i BangaloreJaponia: Tokio
UBERAIR: Closer than you think | Uber
Na początku Uber będzie obsługiwał loty testowe. Obecnie operator współpracuje z lokalnymi organami regulacyjnymi w celu ustalenia ram i pozwoleń dla statków powietrznych, które będą miały bardzo nieregularną siatkę połączeń. W końcu mają to być powietrzne taksówki, a więc zamawiane na życzenie klienta o każdej porze dnia i nocy – sztywny rozkład lotów nie wchodzi więc w grę. W ciągu najbliższych sześciu miesięcy Uber poinformuje o wyborze kolejnych lokalizacji przeznaczonych do testów.
Powietrzna taksówka kojarzy się z samochodem wyposażonym w skrzydła, ale w rzeczywistości będą to nieco inaczej zbudowane maszyny. Mowa o eVTOL (skrót od: Electric Vertical Take-Off and Landing), czyli statkach powietrznych przypominających wielkie drony – opływowa konstrukcja, wiele śmigieł, zaawansowane technologie zasilania elektrycznego itp.
W chwili obecnej Uber współpracuje z takimi firmami, jak Embraer i Aurora Flight Sciences (dział Boeinga), aby opracować technologie pozwalające na stworzenie wspomnianego projektu eVTOL, który został zaprezentowany na konferencji Uber Elevate w Los Angeles w maju. Wehikuł nosi nazwę kodową ECRM-003, posiada cztery pary wirników (w sumie osiem śmigieł) o specjalnej konstrukcji i z napędem elektrycznym. Wszystko po to, aby całość była lekka i zdolna do pionowego startu i lądowania. Takie rozwiązanie sprawia, że nie jest konieczny żaden pas startowy, a więc podobnie jak śmigłowiec, eVTOL wymaga jedynie niewielkiej przestrzeni. Prędkość przelotowa to około 270 km/h zaś zasięg na jednym ładowaniu to około 100 kilometrów. I jedynie ten parametr wzbudza pewne wątpliwości, szczególnie w odniesieniu do planów związanych z lotami międzynarodowymi.
Jak długo poczekamy na realizację planów? Uber zapewnia, że chce wprowadzić powietrzne taksówki do Los Angeles już w 2020 roku, zaś usługa UberAir ma wystartować publicznie w 2023 roku. Czy na tym polu technologia autonomiczna mogłaby wreszcie się do czegoś przydać? W końcu problem z pieszymi i cieniami drzew by nie istniał.