Wirtualna linijka Google pokazuje, że w AR zostało jeszcze mnóstwo do zrobienia

Zanim ludzie z działów marketingu jak katarynka zaczęli powtarzać puste slogany o sztucznej inteligencji, w branży dominował trend na wirtualną, rozszerzoną, a także mieszaną (Microsoft i jego Holo Lens) rzeczywistość. Skupmy się na tej środkowej – problem z nią jest taki, że może poza Pokemon Go nie znalazła żadnego poważnego zastosowania. Ot, efektowny bajer. Wygląda na to, że zmienić chce to Google. Korporacja zaprezentowała nową aplikację, dzięki której można dokonywać pomiarów.

Stary cieśla z depositphotos
Stary cieśla z depositphotos

24.06.2018 | aktual.: 24.06.2018 12:03

Obraz

Aplikacja Measure, bo o niej mowa, realizuje nową konwencję interfejsów Google, którą spotkaliśmy już w Obiektywie – funkcja równa się tutaj funkcjonalności, żadnych dodatków, konfiguracja ograniczona do minimum lub wręcz jej brak. Po uruchomieniu aplikacji użytkownik zobaczy podgląd z kamery i zostanie poproszony o poruszanie smartfonem we wskazany w komunikacie sposób. Najlepiej robić to nad płaską powierzchnią – podłogą czy powierzchnią biurka. Measure rozpozna wtedy jeden wymiar wraz z krawędziami w odpowiedniej perspektywie, co pozwoli na wirtualizację kolejnych dwóch wymiarów.

Gdy to się uda, pojawia się menu z miarkami – pionową oraz poziomą. Wystarczy przeciągnąć je na obraz z kamery i przystawić do krawędzi (możliwe jest oczywiście obracanie miarką i przeciąganie jej po powierzchni), aby dokonać odczytu długości. W teorii korzystanie z Measure zapowiada się na proste i przyjemne, a funkcjonalność na przydatną. W teorii.

Obraz

W praktyce korzystanie z linijki Google to koszmar, a jej niedokładność stanowi antytezę właściwości dla pomiaru najważniejszej – dokładności. Nie dość, że palcami nie sposób dokładnie przystawić krawędzi linijki do krawędzi obiektu, to jeszcze sam pomiar z założenia jest niedokładny – według wyświetlanych przy linijce komunikatów z reguły tolerancja wynosi od jednego do kilku (sic!) centymetrów. Warto także zwrócić uwagę, że do uruchomienia aplikacji niezbędne jest zainstalowane środowisko ARCore, dostępne jednak tylko na Androida w wersji 7.0 i nowszych.

To nie koniec. Naprawdę sporo trzeba się namachać, żeby zeskanować powierzchnię i rozpoznanie trzech wymiarów zakończyło się sukcesem. Aplikację testowałem na Huawei P20 Pro – jednym z najbardziej zaawansowanych urządzeń na rynku z być może najlepszą optyką, mierna skuteczność Measure nie jest zatem powiązana z wykorzystywanym modelem smartfonów. Można nawet założyć, że w większości przypadków program radzi sobie jeszcze gorzej.

Obraz

Warto jednak samodzielnie przekonać się, jak ma się dzisiaj AR w zastosowaniach poważniejszych niż nakładanie psich filtrów na obraz z przedniej kamery. A ma się kiepsko, przynajmniej w zastosowaniach, w których wymagana jest dokładność. Aplikację znaleźć można w naszej bazie oprogramowania. A jeśli ktoś potrzebuje porządnej miarki na Androida, to doskonale sprawdzi się, i to bez wykorzystywania rozszerzonej rzezczywistości, dostępna w naszej bazie aplikacja Linijka.

Programy

Zobacz więcej
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (46)