ADATA DashDrive Elite UE700 64GB – elegancki pendrive o świetnych parametrach
W temacie pamięci USB zrobiono i wymyślono już chyba wszystko. Wygląd zewnętrzny ewoluował od zwykłych kluczy po fikuśne postaci z bajek czy filmów. Czy z zewnątrz pamięć się nam podoba, czy nie, to kwestia gustu. Przekombinowane kształty mogą powodować frustrację przy wpinaniu pamięci do gniazda USB, zwłaszcza jak w gnieździe obok też jest już coś wpięte. Osobiście jestem zwolennikiem prostych rozwiązań, bez zbędnego przesytu w formie. Dla mnie liczą się parametry a nie wygląd zewnętrzny. Klucz pamięci ADATY, który do mnie trafił spodobał mi się właściwie od „strzału”, że się tak wyrażę. Jednak to nie wygląd zewnętrzny zrobił na mnie największe wrażenie.
Pendrive ADATA DashDrive Elite UE700 64GB, elitarny jest nie tylko z nazwy. Choć z zewnątrz prezentuje się dość skromnie, zwykła forma w postaci wydłużonego prostopadłościanu (63×23×7 mm), to materiał, z jakiego została wykonana obudowa, już taki skromny nie jest. Producent zdecydował się na dwa aluminiowe płaty, które pokryte zostały przyjemną w dotyku fakturą. Ekskluzywnego sznytu dodaje dołączona, skórzana zawieszka. Nieco gorzej prezentuje się mechanizm wysuwania wtyczki USB. Normalnie jest ona schowana we wnętrzu obudowy, a gdy chcemy skorzystać z pamięci, należy za pomocą wystającego plastikowego suwaka wysunąć wtyczkę. Ten element nie wzbudza zaufania, jednak aby sprawdzić jego wytrzymałość potrzeba znacznie więcej czasu niż miesiąc, kiedy to miałem okazję się testować pena. W każdym razie przez ten czas żadnych problemów nie zaobserwowałem, więc może moje obawy nie są uzasadnione.
Choć klucz pamięci wygląda naprawdę świetnie, to nie jego wygląd zrobił na mnie wrażenie. Jest to jeden z niewielu przypadków, kiedy deklarowane przez producenta prędkości odczytu i zapisu pokrywają się z tymi uzyskanymi w testach. Ba, tu nawet możemy liczyć, że prędkości sprawdzone, będą wyższe niż te deklarowane! Tak to się powinno robić. Inni producenci powinni się uczyć od firmy ADATA.
Deklarowane prędkości prezentują się następująco: odczyt do 200 MB/s, zapis natomiast do 100 MB/s. W przypadku magistrali USB 3.0 nie są to wartości oszałamiające, wszak jest jeszcze sporo powietrza do pełnego obłożenia magistrali, jednak na tle konkurencji te wartości nie wyglądają już tak źle. Dosłownie kilka modeli może się pochwalić podobnymi lub lepszymi parametrami. Jak jednak wygląda rzeczywistość? W kilku popularnych programach testowych, pamięć prezentowała się znakomicie. Zresztą, popatrzcie na poniższy zrzut ekranu. W kilku przypadkach odczyt szybował nawet to 216 MB/s. Zapis był bardziej stonowany i osiągał deklarowaną prędkość 100 MB/s.
Na dzień dzisiejszy pamięci USB zalewają rynek. W tym worku plew naprawdę ciężko znaleźć jakieś wartościowe ziarno. Co nam po pamięci USB, której prędkości zapisu i odczytu oscylują w granicach 5 czy 10 MB/s? Kopiowanie dużych plików, a tym bardziej małych plików w dużej ilości, zajmie wieczność. Na takie pamięci trafimy na wszelkich promocjach, gdzie klucze pamięci kosztują grosze, a jedynym wykładnikiem ceny jest pojemność. Czasem warto przemyśleć zakup i dołożyć nawet dwa razy tyle, aby nie było tak, że podczas kopiowania zdjęć z wakacji dla kolegi (paczka około 2 GB) można spokojnie obejrzeć połowę meczu i jeszcze ją później omówić :). Testowany przeze mnie klucz ADATA DashDrive Elite UE700 64GB można kupić już za około 200 pln. Za tą kwotę otrzymujemy 64 GB przestrzeni, ładny wygląd i świetne parametry. Czy nie jest to warte tej ceny?
