Winamp: otwarte źródła czy tylko pozory? [OPINIA]

Winamp: otwarte źródła czy tylko pozory? [OPINIA]28.05.2024 06:30
Winamp: otwarte źródła
Źródło zdjęć: © dobreprogramy | Kamil Dudek

Winamp ogłosił niedawno, że udostępni źródła swojego odtwarzacza. Informacja ta została - jak się okazuje - masowo błędnie zinterpretowana. Program nie stanie się bowiem oprogramowaniem open source. Mimo nadchodzącej dostępności źródeł.

Odtwarzacz Winamp to program z poprzedniej epoki. Z czasów, gdy większość użytkowników miała jeden komputer, a kolekcję cyfrowej muzyki trzymano właśnie na nim. Gdy zaczęliśmy mieć więcej komputerów, częściej je zmieniać, a nierzadko - używać wyłącznie telefonu, a nie peceta, odtwarzacze lokalnej muzyki stały się znacząco mniej popularne.

Ich rolę przejęły podcasty, YouTube, SpotifyTIDAL - jeżeli w ogóle są używane na komputerze, a nie na telefonie. Choć do swoich zadań nadają się znakomicie, odtwarzacze plików muzycznych znajdują się w stagnacji. Szczególnie te, których rozwój zależy od tego czy na siebie zarabiają. A Winamp od wielu lat nie potrafił zarobić na swoim odtwarzaczu.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Winamp - to już nie to samo

Dzisiejszy Winamp jest czymś zupełnie innym - jest usługą online o niezbyt jasnym i zaskakująco trudnym do prostego wytłumaczenia zakresie funkcjonalnym. Jej właściciel, Radionomy/Llama Group, usiłował zarobić na sile dawnej marki. Rozwój odtwarzacza miał być minimalny, Winamp miał od teraz oznaczać nową platformę, a legendarny program nazywano "the player", dla odróżnienia. Użycie nazwy adekwatnej dla aplikacji Windows w brandingu portalu do strumieniowania multimediów może być mylące. Być może dlatego portal winamp.com nie jest dostępny w postaci aplikacji PWA.

Firma wszak sama często się myli. Tak było w niedawnym ogłoszeniu o udostępnieniu źródeł programu 24 września 2024. W całym dokumencie "Winamp" jest opisywany tak, jakby jego nowe online'owe wcielenie nie istniało. A bezsprzecznie chodzi wyłącznie o Windowsowy odtwarzacz. Ogłoszenie nie jest wysokiej jakości i ponownie bardzo łatwo o błędną interpretację: choć pada w niej wprost, że firma pozostanie właścicielem kodu i to ona będzie decydować, jakie "innowacje dostaną się do głównej wersji", to w początkowych akapitach mowa jest o "zachęceniu społeczności do udziału w rozwoju".

Podobna niekonsekwencja zachodzi w komunikacji prowadzonej na X (dawnym Twitterze). Profil @winamp udziela się w konwersacjach z użytkownikami, ale udziela niekompletnych i potencjalnie sprzecznych ze sobą informacji. Poza tym, że nieznana jest jeszcze licencja, która zostanie wybrana, Winamp twierdzi jednocześnie że zachęca społeczność programistyczną do prac np. nad wersją linuksową - ale informuje też że nie planuje udostępnienia kodu na zasadach open source.

To żaden open source

Ten szczegół, który wydaje się umknąć wielu źródłom informującym o decyzji na temat źródeł Winampa, jest bardzo ważny. Interpretowany dosłownie, oznacza że Llama Group będzie zachęcać ludzi do pracy za darmo nad swoim odtwarzaczem, a następnie samodzielnie będzie decydować o tym, co wejdzie do nowej wersji - i tylko kod który zdobył taką aprobatę będzie zgodny z licencją. To wysoce niewdzięczne, ale przede wszystkim zwyczajnie niemożliwe do realizacji - aby dostarczyć jakąś zmianę, konieczne jest umożliwienie forkowania kodu.

Jeżeli sprawa miałaby się odbywać tylko w centralnym repozytorium, musiałoby to oznaczać wybraną i kontrolowaną grupę programistów, a nie "społeczność". W przeciwnym razie, pomijając dyskwalifikujące kwestie licencyjne, oznaczałoby to że programiści mogą nad czymś pracować, by następnie dowiedzieć się, że ich praca zostanie wyrzucona do kosza (firma decyduje) bez możliwości wykorzystania gdzie indziej (brak licencji open source). Przyszłość projektu nazwanego obecnie FreeLlama jest więc mglista.

Można wyłącznie spekulować, jaki będzie ciąg dalszy i rzeczywisty rezultat decyzji Llama Group. Obecny chaos można tłumaczyć niekompetencją w komunikacji lub niezrozumieniem modelu rozwijania oprogramowania open source. Przykładem tego drugiego jest los projektu Audacity, którego nowy właściciel zdecydował się dodać do programu telemetrię. Więcej informacji pojawi się być może wcześniej, ale rzeczywiste warunki, na jakich udostępniony zostanie kod Winampa poznamy dopiero we wrześniu.

Kamil J. Dudek, współpracownik redakcji dobreprogramy.pl

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.