BenQ RL2240H — nie tylko dla graczy
BenQ to marka głównie kojarzona z monitorami i projektorami ze średniej półki cenowej jak i jakościowej. Ich produkty nie wybijają się znacząco w żadną ze stron. Od jakiegoś czasu producent dość mocno zaangażował się też w rynek eSportu. Głównie zaangażowanie widać w sponsoringu drużyn czy też w postaci wsparcia zawodów jako partner technologiczny. To jednak jak widać za mało, gdyż firma zdecydowała się stworzyć monitor tylko dla graczy, a dokładnie rzecz biorąc, BenQ stworzył pierwszy monitor LCD dedykowany grom RTS (Real Time Strategy). Model oznaczony symbolem RL2240H trafił właśnie do naszego labu.
21.10.2011 | aktual.: 24.10.2011 11:28
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Przy tworzeniu monitora BenQ posiłkowało się ponoć doradztwem i wiedzą firmy Zowie Gear, producenta akcesoriów dla graczy w postaci myszek, klawiatur, słuchawek czy profesjonalnych podkładek pod myszy. Do współpracy zaproszono też profesjonalną ekipę z grupy StarTale, koreańskich graczy specjalizujących się w grze StarCraft II, odnoszącym w tym tytule same sukcesy w w wielu turniejach na całym świecie. OK, ekipa od know-how jest, i to nie byle jaka, czas przejść do strony technicznej projektu.
BenQ RL2240H to typowy monitor LCD o przekątnej 22”, oparty o matrycę TN z podświetleniem LED. Rozdzielczość matrycy to 1920x1080 pikseli, kontrast 1000:1, nominalna jasność 250 cd/m2. Jak widać parametry sztampowe, takie same znajdziemy w całej masie monitorów, tylko że bez tej całej otoczki marketingowej. Menu monitora jest dość rozbudowane, ale nie porywa swoim urokiem. Możemy wybierać wśród predefiniowanych, gotowych ustawień. Jest ich naprawdę sporo, wśród nich między innymi tryb RTS, który według producenta ma polepszać odczucia z gier właśnie w tej konwencji. Sterowanie w menu pozostawia wiele do życzenia za sprawą niefortunnie wykonanego panelu sterującego. Został on umieszczony z prawej strony obudowy (patrząc na wprost monitora), guziki są plastikowe i przy każdej interakcji skrzypią i wyginają się w różne strony, czuć po prostu, że mamy do czynienia z tanim produktem.
Z zewnątrz monitor prezentuje się gorzej niż jego parametry techniczne. W żaden sposób nie przemawia do mnie biała, obła, plastikowa obudowa w stylu „piano white” z eliptyczną podstawką wykonaną z tego samego połyskliwego plastiku. Biały kolor jakoś zupełnie nie pasuje do etykiety dla graczy. Brakuje mu pazura, charakterystycznego dla gier komputerowych. Oczywiście niewykluczone z pewnością znajdą się osoby, którym taki kolor i kształt będzie odpowiadał — to w końcu rzecz gustu.
Wracając do matrycy. Sprawdziliśmy jak wyglądają faktyczne parametry w porównaniu do specyfikacji producenta. Za pomocą kalibratora uzyskaliśmy dane z dziewięciu punktów pomiarowych. W centralnym punkcie udało się zmierzyć jasność na poziomie 229 cd/m2, na skrajach ekranu było od 212 do 229 cd/m2. Nie są to oszałamiające wyniki, ale za to podświetlenie jest w miarę równomierne (największa różnica to 7%). W przypadku innych, niejednokrotnie droższych, monitorów różnice w podświetleniu dochodzą do 20-30%. W zakresie odwzorowania barw nie spodziewałem się ideału, jak się jednak okazuje krzywa barw pokazuje tylko drobne rozbieżności, które nie wpływają na codzienną pracę.
Według producenta, na szczególną uwagę w testowanym monitorze zasługuje czas reakcji matrycy. W trybie RTS, czyli dedykowanym dynamicznym grom, jest to 2 ms, oczywiście mówimy o przebiegu od szarości do szarości, w pełnym przebiegu jest to 5 ms, co też jest wartością naprawdę dobrą. Uruchomiliśmy oczywiście StarCrafta II aby przekonać się, czy rzeczywiście będzie lepiej się grało na BenQ RL2240H niż, na ten przykład, na innym, nawet starszym monitorze, którego nominalny czas reakcji wynosił 8 ms. Jeśli są jakiekolwiek różnice to trzeba je chyba z lupą wypatrywać. W jednym i drugim przypadku grało się tak samo dobrze bez widocznych smużeń czy zniekształceń. To samo tyczyło się innych dynamicznych tytułów, zarówno Crysis jak i Dirt 2 wyglądały tak samo na monitorze BenQ jak i na matrycy laptopa.
Zdecydowanie ciekawszą i znacznie przydatniejszą dla graczy, jest funkcja Smart Scaling. Umożliwia ona szybkie skalowanie do wielkości 17” i 19” w formacie 4:3, oraz 19” Wide w formacie 16:9 do maksymalnej 21,5”. W szybki sposób możemy „przybliżyć” pole działań, coś na zasadzie zoomu. Po przełączeniu na 17" widzimy nieco mniejszy obszar ale jakby z bliższej odległości :). Ciekawe, przydatne i z pewnością w grach RTS znajdzie zastosowanie.
Całościowo, BenQ RL2240H to mocny średniak, który jako monitor dedykowany grom RTS szału raczej nie zrobi. Większość nowych konstrukcji innych producentów radzi sobie równie dobrze, oferując przy tym nieco lepsze wykonanie i bardziej trafiającą w serca graczy stylistykę. Co innego w domu czy niewielkim biurze — tu biała obudowa dla niektórych może być wręcz atutem. Jeśli więc kolor Cię nie zraża, być może jest to monitor właśnie dla Ciebie. Ma matową, szybko reagującą i równomiernie podświetloną matrycę, a jeżeli kiedyś przyjdzie Ci ochota pograć w gry RTS przyda Ci się Smart Scaling. Monitor jest całkowitą nowością na naszym rynku i dopiero niebawem wejdzie do sprzedaży. Sugerowana cena detaliczna wyniesie 589 złotych.