Beta kafelkowego VLC już jest w Windows Store, o rok za późno i na razie nie dla ARM‑ów
Z czystym sumieniem mogę napisać, że VLC dla Windows 8 to jedna z najbardziej wyczekiwanych przez użytkowników aplikacja. W Windows Store dziś w nocy znalazła się pierwsza beta programu. W momencie publikacji artykułu program ma ocenę nieco przekraczającą 3 gwiazdki (w polskiej wersji sklepu 2,9 gwiazdki). Na razie nie jest najlepiej i słychać głosy, że nie na to czekaliśmy przez tyle miesięcy, ale należy pamiętać, że to wciąż beta… i pewnie jeszcze długo nie zobaczymy stabilnej wersji.
VLC dla Windows 8 powstał dzięki kampanii na Kickstarterze. Projekt wsparło 3080 osób, zebrał 47 tysięcy funtów (o 7 tysięcy więcej, niż chcieli twórcy) i prace posuwają się do przodu. Prace nad nim miały trwać raptem 3 miesiące. Raz już nawet słyszeliśmy, że jest prawie gotowy, i ma tylko kilka mankamentów. Pierwsza udostępniona wersja beta odtwarzacza ukazała się z niemal rocznym poślizgiem.
Program działa na systemach Windows 8 i 8.1. Według twórców ma to negatywny wpływ na stabilność programu, ale wciąż za mało użytkowników zaktualizowało system do nowszej wersji, aby mogli pominąc Windows 8. Na razie VLC for Windows 8 nie jest kompilowane dla ARM-ów, co było jednym z głównych założeń projektu. Wydania dla WinRT i Windows Phone pojawią się później.
Twórcy zapewniają, że beta VLC for Windows 8 już obsługuje ten sam zestaw kodeków, co desktopowe VLC. Są też świadomi tego, że kafelkowa wersja testowa jest znacznie wolniejsza i nie ma możliwości korzystania z przyspieszenia sprzętowego. Nie na każdym sprzęcie działa dźwięk, napisy wymagają sporo pracy i brak interfejsu do obsługi list odtwarzania oraz strumieni (funkcje te są zaimplementowane, ale użytkownik ich nie widzi). Program obsługuje już żywe kafelki.
Na Google+ deweloperzy obiecali już kilka poprawek, nie ma jednak na razie określonego terminu, w którym miała by pojawić się stabilna wersja odtwarzacza. Program można przetestować po pobraniu ze sklepu.