BlackBerry Classic – firma chce wrócić do sprawdzonych, klasycznych rozwiązań

Ostatnie lata nie były łaskawe dla firmy BlackBerry. Podobnie jak Nokia, przespała ona rewolucję smartfonową, co doprowadziło ją na skraj całkowitego upadku i zupełnie zmarginalizowało na rynku. W przeciwieństwie do Nokii statek o nazwie BlackBerry ciągle jednak płynie. Jest poważnie uszkodzony, w wielu miejscach przecieka, ale nie poddaje się. Plany firmy są ciekawe, ma zamiar zawinąć do macierzystego portu, tam, gdzie zawsze mogła liczyć na zainteresowanie.

BlackBerry Classic – firma chce wrócić do sprawdzonych, klasycznych rozwiązań
Redakcja

30.10.2014 | aktual.: 31.10.2014 14:46

Dowiedzieć się o tym możemy z listu otwartego Johna Chena, CEO firmy skierowanego do użytkowników. Według niego źle się działo w ostatnim czasie. Wszystko to było spowodowane chęcią gonienia konkurencji, nawiązaniem z niej równorzędnej walki. Taka pogoń za nowościami wdrażanymi przez innych producentów jest zresztą bardzo kusząca. Czas jednak na inne działanie. Czas najwyższy na powrót do klasycznych rozwiązań, które przez lata budowały potęgę tej firmy i jej markę. Nie chodzi jednak o to, aby zawrócić do epoki "kamienia łupanego". Rzecz w tym, aby iść własną drogą nie patrząc się na to, co takiego robi konkurencja i jak reagują na nią klienci. Znaleźć własną niszę i dbać o nią tak bardzo, jak to tylko możliwe. Rozwiązaniem tej kwestii ma być najnowszy smartfon BlackBerry Classic.

Obraz

Rynek pokazuje, że kolejne gadżety i kolejne funkcje mimo wszystko są przyjmowane i przy większych lub mniejszych nakładach finansowych, wreszcie osiągają sukces. Jest tak z inteligentnymi zegarkami, których funkcje są bardzo ograniczone, jest ze specjalnymi opaskami do trenowania, które również trudno nazwać specjalnie użytecznymi... a jednak popyt da się wygenerować sztucznie, wzbudzając w klientach pożądanie. To nic, że później będą zastanawiać się, po co to im, ważne, że kupią, zapłacą, dorzucą się do budżetu firmy. Aktualny rynek wymusza działania innowacyjne, co pokazuje choćby ostatni krok firmy Sony – Japończycy doszli do wniosku, że nie są w stanie wprowadzać nowego, naprawdę sensownego z punktu widzenia nowości flagowca dwa razy do roku. Dlatego rezygnują z takiej strategii.

Według CEO BlackBerry, innowacja nie oznacza wcale konieczności „wysadzania w powietrze” tego, co już działa, co sprawdza się w wielu sytuacjach. Tworzyć coś innowacyjnego nie oznacza wywracania wszystkiego do góry nogami, zupełnego zrywania z czymś, co zostało dobrze przyjęte i pomimo upływu czasu, nadal funkcjonuje tak, jak powinno. Tak właśnie jest z fizyczną klawiaturą, tak jest ze świetnymi gładzikami, które od lat towarzyszyły „jeżynkom”. Szczegóły dotyczące nowego modelu nie są jeszcze znane, ale wiadomo, że ma to być konstrukcja klasyczna, tyle że z najnowszą wersją systemu operacyjnego od BlackBerry, który dla wielu jest krokiem w dobrą stronę, który spełnia wymagania podążania za rynkiem, nie psując dotychczasowych konwencji. Wszystko to z nieco większym, lepszym ekranem niż ten znany np. z serii Bold.

Obraz

Czy powrót do klasycznych rozwiązań ma sens? Z pewnością jest to pewien sposób, tym bardziej, że typowy rynek konsumencki jest coraz bardziej tłoczny i walka na nim to już wydzieranie sobie każdego skrawka terenu. BlackBerry ma tymczasem do zaoferowania wiele przede wszystkim użytkownikom oczekującym stabilności, a także dobrych rozwiązań biznesowych. Jak pokazują ostatnie doniesienia, niedawno zaprezentowany kwadratowy model Passport cieszy się dużą popularnością. Fani świecidełek mogą się z tego śmiać, ale jak widać, marka ma swoich fanów. Nie tylko zresztą w garniturach, czego przykładem jest choćby amerykańska celebrytka Kim Kardashian, która ostatnio wyraziła zainteresowanie przejęciem całego BlackBerry.

Programy

Zobacz więcej
Źródło artykułu:www.dobreprogramy.pl
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (42)