Bułgaria sprzedaje aplikację do śledzenia koronawirusa (i użytkowników) za 1 Euro

Bułgarski software house ScaleFocus dostał zgodę od rządu w Sofii na sprzedaż oprogramowania do śledzenia koronawirusa. Firma chce je udostępnić za symboliczne 1 Euro innym europejskim krajom.

Bułgaria sprzedaje aplikację do śledzenia koronawirusa (i użytkowników) za 1 Euro
Bolesław Breczko

13.04.2020 | aktual.: 16.04.2020 16:24

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

ViruSafe, bo tak nazywa się oprogramowanie i aplikacja na iPhone'y i smartfony z Androidem, tworzy bezpośrednie połączenie pomiędzy obywatelami,a służbą zdrowia i administracją. Aplikacja zbiera dane o stanie zdrowia i lokalizacji użytkowników, które są wykorzystywane przez lekarzy oraz do tworzenia heat mapy chorych na Covid-19 i wykrywania potencjalnych ognisk epidemicznych..

Aplikacja jest dostępna na razie tylko w Bułgarii w sklepach AppStore i Google Play i jest nieobowiązkowa. Po pierwszym logowaniu użytkownik musi potwierdzić swoją tożsamość numerem dowodu osobistego lub numerem paszportu oraz dokonać walidacji przez SMS. Aplikacja łączy użytkownika z lekarzem oraz systemami administracyjnymi.

ViruSafe działa na zasadzie dobrowolnego przekazywania informacji o stanie zdrowia użytkownika oraz objawów takich jak temperatura, kaszel, problemy z oddychaniem, ból w klatce piersiowej, itp. Użytkownik może też przekazać informacje, że nic mu nie dolega. Na podstawie tych danych lekarz może zdecydować, czy i kiedy interweniować.

Dobrowolnie użytkownicy mogą także przykazywać swoje dane lokalizacyjne, co pozwoli na budowanie mapy osób chorych, zagrożonych i przewidywania przyszłych ognisk epidemii.

Aplikacja ViruSafe jest częścią większego systemu informatycznego budowanego przez Bułgarię w walce z epidemią koronawirusa. Została udostępniona na zasadzie open source innym państwom do użytku niekomercyjnego. Pierwszym zainteresowanym jest Północna Macedonia.

Aplikacje do śledzenia chorych oraz monitorowania rozprzestrzeniania się koronawirusa zyskują ogromną popularność w czasie pandemii. Niektóre kraje azjatyckie jak Singapur czy Korea Południowa zaczęły z nich korzystać prawie natychmiast. W Europie coraz więcej państw się do nich przymierza.

W Polsce działa obowiązkowa aplikacja dla osób objętych kwarantanną o nazwie "Domowa kwarantanna", która pozwala policji zdalnie sprawdzać, czy nakaz kwarantanny jest przestrzegany. Natomiast Ministerstwo Cyfryzacji pracuje nad aplikacją, która ma zacząć działać po zniesieniu społecznej izolacji. Aplikacja o nazwie ProteGO będzie monitorować kontakty z osobami chorymi lub zagrożonymi poprzez komunikację bluetooth pomiędzy smartfonami.

W Polsce dostępne są też aplikacje podobne do tej, którą sprzedaje Bułgaria. Aplikacja POLCOVID-19 firmy Imagene.me, która działa podobnie do bułgarskiej ViruSafe, ale nie jest połączona ze służbą zdrowia, jest już dostępna w sklepach z aplikacjami. Natomiast Wojskowa Akademia Techniczna i Narodowe Centrum Bezpieczeństwa Cyberprzestrzeni pracują nad aplikacją COVID-19 H.E.L.P, która ma ostrzegać przed kontaktem z osobami zarażonymi.

Programy

Zobacz więcej
Komentarze (29)