Ceneo i Opineo pod lupą UOKiK. Pozwalały na ukrywanie opinii
Dokładniej rzecz ujmując, pozwalały na ukrywanie negatywnych opinii i ocen. UOKiK zdecydował się na interwencję i kontrowersyjna polityka ma zostać zmieniona.
18.04.2021 | aktual.: 18.04.2021 16:10
Zarówno Ceneo, jak i Opineo miały w regulaminie kontrowersyjny, jak ocenił UOKiK, zapis pozwalający sprzedawcy na ukrycie negatywnej opinii lub oceny w sytuacji, gdy nawiązał on kontakt z niezadowolonym klientem. Nieistotne, jak i czy w ogóle spór został rozwiązany, ani co było jego genezą. Wystarczyło, że sklep się odezwał, a klient albo nie zareagował, albo kliknął w umieszczony we wiadomości odnośnik.
Ukryte opinie i oceny nie były prezentowane na stronach agregatorów i nie wliczały się do końcowej oceny punktowej sprzedawcy, co pozwalało niemalże dowolnie windować średnią.
Wprowadzanie konsumenta w błąd
Według prezesa UOKiK, Tomasza Chróstnego, takie działanie prowadzi do zaburzenia statystyk, a co za tym idzie wprowadza konsumenta w błąd. Urząd wprawdzie nie podważa idei stojącej za narzędziami do komunikacji, ale zaznacza, że informacja o liczbie ocen wycofanych również powinna zostać wyeksponowana w serwisie.
Z kolei o tym, czy sprzedawca wywiązał się z umowy, powinien decydować sam klient. Bez furtki w postaci potraktowania braku odpowiedzi jako odpowiedź twierdzącą.
Chróstny skierował do włodarzy obydwu platform tzw. wystąpienie miękkie, nakazujące zmianę praktyki usuwania negatywnych opinii. Jak twierdzi, postulat został uwzględniony.
Liczby mówią same za siebie
Według badania PBS dla UOKiK-u, aż 84 proc. Polaków uważa, że wysoka ocena lub pozytywne opinie są istotne podczas zakupów w sieci. Przy czym 77 proc. uznaje zjawisko fałszowania opinii za powszechne, a 47 proc. boi się, że może się fałszywą opinią kierować.
Tymczasem 37 proc. deklaruje, że czytając pozytywne opinie, nacięło się na towar, który nie spełnił oczekiwań. Słowem, problem faktycznie istnieje. Na twardych danych.