Co się dzieje wokół TikToka? Dlaczego jest blokowany?
Z tej platformy, służącej głównie do dzielenia się krótkimi materiałami wideo, każdego miesiąca korzysta ponad miliard użytkowników. TikTok przestaje jednak być postrzegany jako aplikacja zapewniająca dobrą zabawę – coraz więcej państw widzi w nim zagrożenie dla bezpieczeństwa danych przechowywanych na urządzeniach mobilnych.
Zagrożenia związane z TikTokiem bada m.in. rząd USA. Zainteresowały go powiązania przedsiębiorstwa ByteDance, właściciela TikToka, z Komunistyczną Partią Chin. W ubiegłym tygodniu Shou Zi Chew, dyrektor generalny TikToka, przez pięć godzin odpowiadał na pytania członków Komisji Energii i Handlu Izby Reprezentantów. Twierdził, że TikTok nie różni się od innych mediów społecznościowych.
Które kraje blokują TikToka?
Inne państwa także wyrażają obawy dotyczące bezpieczeństwa w cyberprzestrzeni użytkowników, którzy aktywnie korzystają z chińskiej platformy. W związku z tym ograniczają dostęp do TikToka, wydając zakazy instalowania aplikacji przez urzędników i pracowników administracji publicznej. Rekomendację taką wydała także polska Rada ds. Cyfryzacji.
Dziś ograniczenia obowiązują w USA, Kanadzie, Belgii, Nowej Zelandii, Wielkiej Brytanii, Tajwanie i Danii. Komisja i Rada Europejska także kazały swoim urzędnikom usunąć aplikację z urządzeń wykorzystywanych do pracy. Całkowity zakaz pobierania i korzystania z serwisu wprowadzono do tej pory w Indiach i Iranie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
TikTok i wpływ na najmłodszych użytkowników
Wątpliwości związane z TikTokiem nie ograniczają się jednak wyłącznie to kwestii bezpieczeństwa danych, dotyczą także wpływu platformy na psychikę. "Aplikacja nie spowoduje, że ktokolwiek wpadnie w depresję z dnia na dzień, ale godziny konsumpcji każdego dnia mogą mieć poważny wpływ na zdrowie psychiczne" – stwierdził w rozmowie z brytyjskim dziennikiem "The Guardian" Marc Faddoul, ekspert od mediów społecznościowych z organizacji Tracking Exposed.
Istotnym czynnikiem jest wiek osób odwiedzających platformę. Zdaniem zajmującej się wpływem mediów społecznościowych na zdrowie psychiczne Yim Register z Uniwersytetu w Waszyngtonie, pandemia COVID-19 wywołała znaczny napływ najmłodszych użytkowników TikToka. Szukali wówczas miejsca, z którego można czerpać informacje o otoczeniu, a jednocześnie dzielić się swoim życiem w warunkach globalnego kryzysu.
Jednym z argumentów podnoszonych przez przeciwników TikToka jest ułatwienie najmłodszym dostępu do treści o charakterze erotycznym. Choć regulamin platformy zakazuje publikowania materiałów przedstawiających m.in. nagość, to zdarzają się na niej filmy, które są na granicy zgodności z tymi zasadami. Aplikacja stara się jednak ograniczać sugerowanie nieodpowiednich filmów najmłodszej widowni.
Cyberszpiegostwo na TikToku
Zarzuty dotyczące szpiegowania z wykorzystaniem chińskiej platformy społecznościowej nie wzięły się znikąd. Jeszcze w 2020 r. przedsiębiorstwo przyznało, że pracownicy TikToka wykorzystywali aplikację do śledzenia amerykańskich dziennikarzy. Platformie zarzuca się też szerzenie dezinformacji i kontrolowanie treści związanych z polityką.
Badania Citizen Lab z 2021 r. wykazały, że chińska platforma gromadzi o użytkowniku takie same informacje jak Facebook. Mowa tu przede wszystkim o polubieniach, udostępnieniach, ale też specyfikacji telefonu i jego rozdzielczości.
W 2019 r. "The Guardian" informował, że TikTok usuwał treści niezgodne z poglądami chińskiego rządu. Donosił również o instruowaniu moderatorów pracujących w aplikacji w kontekście tego, jak należy cenzurować treści krytykujące chińskie władze.
Na razie wprowadzane w kolejnych krajach restrykcje zakazujące korzystania z TikToka dotyczą przede wszystkim sektora państwowego. Mają one uchronić pracowników najwyższego szczebla przed potencjalnym szpiegowaniem i wyciekiem poufnych informacji.
Norbert Garbarek, dziennikarz dobreprogramy.pl