Co z matematyką na stronach WWW? Google już nie chce MathML w Chrome

Matematyczna typografia w Sieci zawsze była skomplikowaną iniewdzięczną sprawą, więc przez wiele lat ludzie albo rezygnowali zczytelności i estetyki, pisząc równania liniowo, albo też korzystaliz TeX-owych kompilatorów do generowania GIF-ów, z którymi nic siępóźniej już nie dało zrobić. Gdy więc Google w styczniu tego rokuogłosiło, że w wykorzystywanym w Chrome silniku WebKit znajdzie sięwsparcie dla XML-owego języka MathML, w założeniu mającego byćstandardową metodą reprezentacji formuł matematycznych w dokumentachHTML (i do tej pory wspieranego jedynie przez Mozillę i starą Operę),zadowoleni byli wszyscy, którzy korzystają z matematyki na poziomiewyższym niż podstawowa arytmetyka.Jednak to co Google jedną ręką daje, drugą może odebrać. W lutymogłoszono,że obsługa MathML w Chrome zostaje wyłączona, ponieważ kod nie jestgotowy do zastosowań produkcyjnych. Podkreślono przy tym, że Googleżyczy sobie wsparcia dla tego standardu, i planuje włączyć MathMLponownie w którymś z przyszłych wydań przeglądarki – szczegółymiały być ogłoszone przy okazji wydania Chrome 25.[img=math]Chrome 25 pojawiło się z końcem lutego, a o MathML wciąż nic niebyło wiadomo. I dopiero dzisiaj jeden z deweloperów projektu Chromiumprzyznał, że wcześniejsze obietnice są już nieaktualne. MathML niejest czymś, czego byśmy teraz chcieli. Jesteśmy przekonani, że MathMLmoże być zastąpione przez biblioteki takie jak MathJax, nie trzebatego bezpośrednio wspierać przez platformę (…) –przeczytać można w trackerzebłędów Chromium.Otwarte przyznanie się do zmianyzdania nie spodobało się jednak wielu internautom, przede wszystkimze względu na brak jakiegokolwiek uzasadnienia. W komentarzachzauważali oni, że nie każdy ma włączony JavaScript by korzystać zMathJaxa czy innych bibliotek tego typu, nie można łatwo kopiowaćwyrenderowanych przez javascriptową bibliotekę równań międzyserwisami, konwersja wzorów (zapisanych zwykle w TeX-u) do postacigraficznej zajmuje sporo czasu, obciążając procesor i zwiększającobjętość strony o rozmiar biblioteki, którą pobrać musi przeglądarka.Trzeba też przyznać, że osobliwiewygląda stwierdzenie, że MathML można w ogóle zastąpić za pomocąJavaScriptu. Język znaczników dla matematyki jest bowiem częściąHTML5 – i jeśli można zrezygnować z jego natywnego wspieraniaprzez przeglądarkę, to czemu nie zrezygnować też z natywnego wsparciadla wektorowej grafiki SVG, które można łatwo (jak wiedzą toużytkownicy Internet Explorera) łatwo zastąpić JavaScriptem? Z drugiej jednak strony trzebaprzyznać, że i sam MathML nie jest zbyt pięknym rozwiązaniem. W majutego roku zaproponowanonawet porzucenie jego wsparcia przez Mozillę – jako zbytwyspecjalizowanego, nieprzyjaznego w pisaniu języka (praktycznieniemożliwe jest napisanie „z palca” bardziejzłożonego równania: to co zajmuje jedną linijkę w TeX-u, potrafizająć trzydzieści linijek MathML-a), który nigdy nie zdobył większegowsparcia poza Mozillą. Sugerowano też, że właściwa typografiamatematyki w przeglądarkach jest dziś możliwa właśnie dziękiMathJaxowi i PDF.js, generującym wyższej jakości dokumenty, niżjakakolwiek obecnie implementacja MathML-a.Niestety jednak nawet z MathJaxemnie jest tak dobrze, jak zwolennicy jego wykorzystania głoszą.Pomijając wspomniane już argumenty, ma on swoje własneproblemy z kompatybilnością z przeglądarkami, zapewne wynikającez jego agresywnych modyfikacji DOM dokumentów HTML (co by nie mówić,jest to po prostu wyrafinowana sztuczka). Może najlepiej by było,gdyby po prostu rozpocząć na nowo prace nad językiem zapisumatematycznych formuł, bazującym na jakimś podzbiorze TeX-a, i zczasem przygotować jego natywne wsparcie dla przeglądarek? W wypadkuChrome pomóc by tu mogli deweloperzy wykorzystującej ten sam silnikOpery, mający przecież spore doświadczenie z MathML-em.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (15)