Donald Trump zablokował TikTok w USA. Tak jakby
Prezydent Stanów zjednoczonych podpisał "executive order" zabraniający dokonywania transakcji z właścicielem aplikacji, firmą ByteDance. Na razie nie wiadomo, jak należy rozumieć "transakcje" i co niesie za sobą rozporządzenie podpisane przez Donalda Trumpa.
Trump zakazuje "transakcji" z TikTokiem i WeChatem
Takie same ograniczenie zostało nałożone na chińskiego giganta, firmę Tencent, jednak tylko w przypadku aplikacji WeChat. Tencent jest firmą technologiczno-rozrywkową, która ma coraz większe wpływy poza Chinami. Produkuje m.in. filmy z hollywoodzkimi gwiazdami ("Wonder Woman", "Top Gun: Maverik", "Venom") oraz jest większościowym udziałowcem firmy Riot Games, producenta gry "League of Legends", a także częściowym udziałowcem Epic games (Fortnite) oraz Activision Blizzard.
Rozporządzenia zakazujące transakcji z firmami ma wejść w życie po 45 dniach od jego podpisania. To kilka dni po terminie, w którym Microsoft ma zakończyć rozmowy z ByteDance na temat odkupienia części operacyjnej aplikacji TikTok.
Popularna wśród młodzieży aplikacja TikTok stała się celem prezydenta Stanów Zjednoczonych oraz partii Republikanów. Wcześniej senat, w którym Republikanie mają większość, przegłosował zakaz instalowania TiKToka na smartfonach należących do pracowników administracji.
Trumpa problem z TikTokiem
Donald Trump natomiast często wypowiadał się o zakazaniu TikToka w Stanach Zjednoczonych, chociaż można odnieść wrażenie, że sam nie do końca orientuje się, czym jest ta aplikacja. Na konferencji prasowej w Białym Domu Trump powiedział: "That's amazing thing, whatever it may be".
TikTok, podobnie jak inne chińskie firmy, jest oskarżany o zbieranie informacji o użytkownikach i przekazywanie ich rządowi Chin. Amerykańscy prawodawcy mają prawo sądzić, że dochodzi do takiego procederu, bo taki sam obowiązek spoczywa na amerykańskich firmach technologicznych.